Świat, w którym żyją sami mężczyźni może być na prawde interesujący. Zwłaszcza gdy uczęszczają oni do szkoły.
Administrator
Wypełnione schował do odpowiedniej szuflady, wsuwając je w jakąś pustą żółtą teczkę. No i kolejny uczeń. Całkiem nieźle, teraz tylko brakowało pielęgniarza i chociaż by jednego nauczyciela. Będzie musiał wywiesić jakąś kartkę, że szuka pracowników.
Offline
Początkujący erotoman
Wszędzie. <uśmiechną się> Chcę poznać całą placówkę ^^
Offline
Słodka owieczka
H-hai Alvaro-sama -mruknął i wstał-
Offline
Administrator
Mężczyzna pomasował czoło czekając aż nowy i jego tymczasowy przewodnik wyjdą. Miał nadzieje, że Aki nic nie wykombinuję.
Offline
Słodka owieczka
-Podszedł do biurka- U-um..ile mam zapłacić?
Offline
Początkujący erotoman
<poszedł za chłopakiem>
Offline
Administrator
-Mówiłem Ci, że nie będziesz za to płacił.
Westchnął zrezygnowany, rozmasowując nos w okolicy zatok. Jeszcze trochę a dostanie migreny.. teraz najchętniej by się napił takiej gorącej kawy z mlekiem. Na samą myśl się uspokajał.
-Mam co do Ciebie inne plany.
Rozejrzał się po gabinecie, zastanawiając, w której to szafie powinny się znaleźć odpowiednie rzeczy do tego stanowiska.
Offline
Słodka owieczka
T-tak? jakie? -zapytał przestępując z nogi na nogę-
Offline
Administrator
-Jestem człowiekiem rozsądnym dlatego też..
Wstał podchodząc do wybranej szafy. Uchylił jej drzwi po czym grzebiąc w środku wyciągnął mundurek przewodniczącego. Kogoś na te stanowisko musiał wybrać.. a skoro Hiroshi mu się nawinął.. to czemu miał by z tego nie skorzystać? Odwrócił się na pięcie wręczając mu strój.
-Mianuję Cię przewodniczącym samorządu.
Złączył ze sobą dłonie jakby klasnął. Na jego twarzy pojawił się delikatny uśmiech. Jak on uwielbiał młodszych w mundurkach.
Offline
Słodka owieczka
-otworzył zszokowany usta, po chwili zaczął się śmiać- haha, dobry żart dyrektorciu -powiedział klaszcząc w dłonie, jednak spoważniał widząc, ze ten nie żartuje- Pan tak na serio?
Offline
Administrator
-Oczywiście, że tak.
Skinął głową przywracając taki matowy wyraz twarzy. Za często przecież nie mógł się uśmiechać, bądź co bądź ale nie miał zamiaru pokazywać, że jest przyjaznym dyrciem. Status trzeba sobie wyrobić dobry.
Offline
Słodka owieczka
O w mordę -szepnął, skrzywił się..przeczesał dłonią włosy- Ale ja się nie nadaję, jestem mało zorganizowany, nie umiem liczyć..wszystko leci mi z rąk -pokręcił głową- Niech się pan poważnie zastanowi..
Offline
Administrator
-To Twoja kara!
Rzekł stanowczo, krzyżując dłonie na wysokości torsu. Jakoś musiał go ukarać a przecież nie będzie kazał komuś tak młodemu płacić za coś tak.. głupiego jak zwykła figurka, która i tak była zafundowana przez założyciela szkoły.
-Odmawiasz?
Uniósł niezadowolony brwi, wyczekując odpowiedzi.
Offline
Słodka owieczka
-zmarszczył brwi, spuścił głowę i pokręcił nią- A mam jakiś gabinet? -zapytał biorą mundurek-
Offline
<w[padł z piskiem do gabinetu> Hirooo! <wypiszczał i rzucił się na chłopaka, przytulił się do niego z płaczem> Potwór chciał mnie zjeść!
Offline