Świat, w którym żyją sami mężczyźni może być na prawde interesujący. Zwłaszcza gdy uczęszczają oni do szkoły.
Troy Rex Forte
*Pokój*
Odwrócił ku niemu błyskawicznie wzrok i wstał zaciskając dłonie mocno.
-Ciebie chyba pogięło!-wrzasnął nie mając zamiaru bawić się w żadne nauki dobrych manier.
Miał tyle manier ile trzeba dla każdego.A że nikt jak na razie na takowe maniery jego sobie nie zasłużył...trudno.
-Nie ma mowy!- warknął znów podchodząc do mężczyzny.
-Wybij to sobie z łba...nie będę.-zacisnął zęby i fuknął.
I szlag trafił jego spokój...jaki dopiero co odzyskał.
Zamrugał widząc jak koszula opina się delikatnie na klatce jasnowłosego i odwrócił wzrok w bok gdzieś na szafę.
Co się z nim działo? Przecież ten koleś go wkurzał... a on teraz podniecił się jego...ciałem.
Beznadziejna sytuacja.(=_=")
Offline
Słodka owieczka
Thierry Galen DeLa Durche
*pokój*
Spojrzał na chłopaka i tylko brew jedną uniósł.
Okulary nieco mu się z nosa zsunęły, przez co teraz szkło nie przesłaniało wpatrujących się w chłopaka czerwonych tęczówek nauczyciela.
A jemu jakoś też tych okularów nie chciało się poprawiać.
-Będziesz. Więc ja wybieram godzinę. Piąta rano, codziennie w sali od Historii. Przy każdej minucie spóźnienia, dodatkowe piętnaście minut lekcji. Normalna lekcja będzie trwać dwie godziny. Jeśli się nie zjawisz, osobiście sie do ciebie pofatyguje i wywalę cię z pokoju. -Oznajmił drastycznie spokojnie.
Widząc jak wzrok chłopaka przesunął się na szafę po raz kolejny brew uniósł, jednak jego twarz po chwili wróciła do normalnego wyrazu.
Białowłosy znowu się uśmiechnął z lekka lisio, czekając najwyraźniej na reakcję.
Offline
Troy Rex Forte
*Pokój*
Szerzej oczy otworzył i znów na nauczyciela spojrzał.
-To powodzenia życzę...-zadrżał z złości po czym pchnął mocniej mężczyznę by ten opadł na łóżko plecami.
Usiadł na nim i złapał jego dłonie by ten nie mógł go uderzyć.
Mocniej przycisnął biodra czując pod sobą jego ruchy.
-Nauczyciel nauczycielem...-warknął po czym dodał z uśmiechem złośliwym i nieco...złowróżbnym-Zaraz ci pokażę co myślę o takich jak ty...-syknął po czym zdjął z jego szyi chustę i skrępował mu nią dłonie.
Nadal jednak na wszelki wypadek przytrzymywał je jedną z rąk.
-No, wczuj się w rolę...-szepnął bliżej jego ucha i polizał je. Zjechał na policzek i w dół dalej na szyję.
Nie ma to jak męczyć ludzi omijając strategiczne miejsca.
Ostatnio edytowany przez Maho (2010-06-14 21:00:42)
Offline
Słodka owieczka
Thierry Galen DeLa Durche
*pokój*
Gdy nagle się na łóżku znalazł zamrugał i... mało co go szlag nie trafił naraz.
-Złaź w tej chwili gnoju! -Warknął tracąc całe opanowanie. Mimo wszystko... gdy ktoś go obmacywał cała kultura i jego opanowanie znikało nie powracalnie wręcz.
Szarpnął rękoma chcąc się uwolnić, jednak nie za wiele to dało. Cieszył się tylko że miał tę drugą chustę, a nie tą która leżała w łazience i czekała na pranie.
Zaczerwienił się mimowolnie, gdy chłopak liznął jego ucho. Matko jak on nienawidził takich sytuacji!
-ZŁAŹ BO JAK BOGA KOCHAM ŻYCIE ZMIENIĘ CI W PIEKŁO -Warknął znowu i szarpnął biodrami, unosząc przez to delikatnie chłopaka. Ah, ale go teraz wkurzało że Troy był wyższy...
Offline
Troy Rex Forte
*Pokój*
Odsunął od jego szyi usta i spojrzał na czerwone tęczówki.
-Serio...? Ale się boję...-z ironią stwierdził po czym zjechał dłonią na brzuch mężczyzny.
-Wiesz z dwojga złego...to ciebie mogą osądzić za molestowanie...nie mnie...prawda... "Sensei?"-uśmiechnął się cwanie po czym mocniej swoimi biodrami go przydusił do łóżka i pochyliwszy się pocałował go.
I nie bawił się w delikatność.
Jedną z dłoni nadal trzymał jego ręce, druga wędrowała powolnie po brzuchu.
Język zaś penetrował już wnętrze ust mężczyzny.
Offline
Słodka owieczka
Thierry Galen DeLa Durche
*pokój*
Słysząc o molestowaniu spojrzał na niego jakby zaraz wzrokiem miał chłopaka zamordować...
Dobrze ze to było nie możliwe, bo niebieskowłosy już leżałby martwy.
-Spieprzaj. -Warknął i znowu szarpnął się.
No i chłopak przegiął... Brzucha tykać nie było wolno nikomu!
A już w szczególności napalonemu smarkaczowi.
Jasnowłosy zacisnął powieki i... ugryzł go O_O
Offline
Troy Rex Forte
*Pokój*
Syknął czując ugryzienie i wręcz jak pies zawarczał.
-Tak bardzo nie chcesz tego że aż cię to podnieca...-prychnął bo i czuł biodrami jak zaczyna chłopak odczuwać skutki pieszczot.
Offline
Słodka owieczka
Thierry Galen DeLa Durche
*pokój*
-Spieprzaj gnoju... -Warknął znowu i nogami rzucił, starając sie kopnąć chłopaka.
W rezultacie ten kolanem w plecy dostał, jednak raczej nie mocno.
Bo i białowłosy nie miał jak się zamachnąć, a i T-Rex na jego biodrach siedział. Znowu rzucił biodrami, jednak to też nic nie dało.
-Zejdź... ze mnie... w tej... .chwili... -Syknął już wściekły...
Offline