Świat, w którym żyją sami mężczyźni może być na prawde interesujący. Zwłaszcza gdy uczęszczają oni do szkoły.
Początkujący erotoman
Dio napisał:
-Siadaj siadaj- spojrzał na niego.
-Hmmm nie wiedziałem, że chodzą tu takie słodziaki -spojrzał na niego ponownie nadal przekonany o tym, że rozmawia z kobietą.
Eee...-em... Tak... <odwrócił wzrok. Słowo słodziaczek go lekko zażenowało>
Offline
Administrator
Alvaro Kawamura
*gabinet*
Teoretycznie niebiesko włosy wcale nie spał, po prostu zamyślił się nad czymś mało istotnym. Westchnąwszy wstał z kanapy i podszedł do biurka, usiadł na swoim fotelu spoglądając na dwóch nowych. Humoru najlepszego nie miał więc po prostu zmarszczył brwi.
-Więc słucham, o co chodzi?
Offline
Początkujący erotoman
Kaoru-sama napisał:
Alvaro Kawamura
*gabinet*
Teoretycznie niebiesko włosy wcale nie spał, po prostu zamyślił się nad czymś mało istotnym. Westchnąwszy wstał z kanapy i podszedł do biurka, usiadł na swoim fotelu spoglądając na dwóch nowych. Humoru najlepszego nie miał więc po prostu zmarszczył brwi.
-Więc słucham, o co chodzi?
Cóż.. Jestem tu, by podjąć naukę. Oto moje papiery. <Podał. Nadal do złudzenia przypomina kobietę>
Offline
Administrator
Przeleciał znudzonym wzrokiem po dokumentach, po czym schował je pod biurko. Z kupki leżącej na biurku zabrał jeszcze odpowiednie papiery po czym przesunął je w stronę nowego ucznia.
-Uzupełnij to.
Mu to raczej zwisało czy owa osoba wyglądała jak dziewczyna, przecież doskonale wiedział, że to jest chłopak. W końcu owa szkoła była tylko i wyłącznie dla męskiej płci. Ziewnął zakrywając usta dłonią, po czym skierował spojrzenie na mężczyznę.
-A Ty? ..
Offline
Początkujący erotoman
Kaoru-sama napisał:
Przeleciał znudzonym wzrokiem po dokumentach, po czym schował je pod biurko. Z kupki leżącej na biurku zabrał jeszcze odpowiednie papiery po czym przesunął je w stronę nowego ucznia.
-Uzupełnij to.
Mu to raczej zwisało czy owa osoba wyglądała jak dziewczyna, przecież doskonale wiedział, że to jest chłopak. W końcu owa szkoła była tylko i wyłącznie dla męskiej płci. Ziewnął zakrywając usta dłonią, po czym skierował spojrzenie na mężczyznę.
-A Ty? ..
<Uzupełnił> Dziękuję, panie dyrektorze! A propo... Dlaczego tu się nosi spódniczki?
Offline
Administrator
-Nie nosi.
Wzruszył nieznacznie ramionami, chowając zadowolony papiery do szuflady. Nigdy nie ustalał takiego prawa by uczniowie nosili spódniczki, każdy miał prawo zakładać to co chciał.
-To uczniowie decydują co noszą.
Offline
Początkujący erotoman
Kaoru-sama napisał:
-Nie nosi.
Wzruszył nieznacznie ramionami, chowając zadowolony papiery do szuflady. Nigdy nie ustalał takiego prawa by uczniowie nosili spódniczki, każdy miał prawo zakładać to co chciał.
-To uczniowie decydują co noszą.
...Ale... Sprzedawczyni powiedziała, że ten mundurek będzie dla mnie odpowiedni do TEJ SZKOŁY
Offline
Administrator
-Ta kobieta ma poprzewracane w głowie.
Westchnął zrezygnowany kręcąc głową na boki. Zabrał teczkę, którą tak ostrożnie zdzielił w łeb mężczyźnie, który jak na razie nawet się nie odezwał słowem. Na prawdę kultura była powalająca!
Offline
Początkujący erotoman
Kaoru-sama napisał:
-Ta kobieta ma poprzewracane w głowie.
Westchnął zrezygnowany kręcąc głową na boki. Zabrał teczkę, którą tak ostrożnie zdzielił w łeb mężczyźnie, który jak na razie nawet się nie odezwał słowem. Na prawdę kultura była powalająca!
T-to znaczy.. ŻE MOGŁEM UBRAĆ SPODNIE?!
Offline
Administrator
-Oczywiście, że tak.
Wykrzywił usta w grymasie. Te wrzaski mu się nie podobały, nigdy nie przepadał za zbyt głośnymi hałasami. A na dodatek jako dyrektor uczniowie powinni się do niego zwracać z normalnym tonem.
-Mógłbyś nie krzyczeć?
Offline
Początkujący erotoman
Kaoru-sama napisał:
-Oczywiście, że tak.
Wykrzywił usta w grymasie. Te wrzaski mu się nie podobały, nigdy nie przepadał za zbyt głośnymi hałasami. A na dodatek jako dyrektor uczniowie powinni się do niego zwracać z normalnym tonem.
-Mógłbyś nie krzyczeć?
<Cały czaerwony ze złości. Nic nie powiedział, tylko wyszedł trzaskając drzwianmi> DO widzenia!
Offline
Administrator
-Smarku nie trzaskaj.
Mruknął niezadowolony spoglądając w stronę drzwi. A niech tylko coś się z nimi stanie to na pewno owy uczeń będzie płacić za ich naprawę. Założył nogę na nogę i skierował spojrzenie na mężczyznę.
Offline
Nowy uczeń
,,Czuje, że będzie wesoło. Takie charakterki hihi"zaśmiał się w myślach. Spojrzał na mężczyznę i rozsiadł wydognie na krześle.
-A więc?-spojrzał na dyrektora czekająć odpowiedzi na pytanie. Poprzednia sytuacja rozbawiła go trochę.
Offline
Administrator
Odetchnął z ulgą, wyciągając jakieś papiery, po czym podał je mężczyźnie. Zapewne ten przyszedł tu szukać pracy jako nauczyciel, bo na ucznia jakoś nie wyglądał, ale cóż. Może pozory mylą.
-Nauczyciel jak mniemam.
Offline
Słodka owieczka
Christian Nimitero
*korytarze/winda*
Sprawdził cały plan... no tak, oczywiście gabinet musiał być na piętrze.
Jakby nie mogli go dać na parterze! Chłopak westchnął po czym skierował się w stronę windy. Co prawda była jedna na cały budynek, ale to jakoś przeżyje.
Grunt że była chociaż ta jedna. Dotarłszy do niej guzik przywołujący windę wcisnął a drzwi się natychmiast otworzyły. Widać była na tym piętrze. Wjechał do środka i nacisnął guzik odpowiedniego piętra po czym czekał aż pudełko dowiezie go na miejsce. Gdy już się znalazł na piętrze na korytarz wyszedł i w stronę gdzie powinien być gabinet dyrektora pojechał. Oczywiście... nie dojechał... W połowie drogi z jego kolan spadła jedna z toreb.
-No tak. Jakby inaczej. -Westchnął i wychylił się w bok próbując torby dosięgnąć.
Offline