Świat, w którym żyją sami mężczyźni może być na prawde interesujący. Zwłaszcza gdy uczęszczają oni do szkoły.
Administrator
Przyłożył dwa palce do jego szyi sprawdzając tętno.. słabe. Czyli coś poważniejszego zapewne musiało się stać. Otworzył mu jeszcze jedno oko, świecąc odpowiednią niewielką lampką. Cóż wiele tutaj sam nie zdziała. Wstał podchodząc do biurka zabierając telefon. Wybrał odpowiedni numer po czym zadzwonił.
Offline
Początkujący erotoman
Kaoru-sama napisał:
Przyłożył dwa palce do jego szyi sprawdzając tętno.. słabe. Czyli coś poważniejszego zapewne musiało się stać. Otworzył mu jeszcze jedno oko, świecąc odpowiednią niewielką lampką. Cóż wiele tutaj sam nie zdziała. Wstał podchodząc do biurka zabierając telefon. Wybrał odpowiedni numer po czym zadzwonił.
<patrzy w napięciu>
Offline
Administrator
Wezwawszy karetkę odłożył telefon i podszedł ponownie do niego. Zabrał jakąś ścierkę po czym do nosa mu przyłożył żeby powstrzymać chociaż minimalnie krwawienie. Odchylił chłopakowi jeszcze głowę do tyłu.
-Zaraz przyjedzie karetka.
Offline
Początkujący erotoman
Kaoru-sama napisał:
Wezwawszy karetkę odłożył telefon i podszedł ponownie do niego. Zabrał jakąś ścierkę po czym do nosa mu przyłożył żeby powstrzymać chociaż minimalnie krwawienie. Odchylił chłopakowi jeszcze głowę do tyłu.
-Zaraz przyjedzie karetka.
Nic mu nie będzie?!
Offline
Administrator
-Oczywiście, że nie.
Uśmiechnął się delikatnie w stronę poddenerwowanego chłopaka. Nie to, że miał co do tego wszelką pewność, ale stawiał, że karetka i szpital dobrze sobie z tym zadaniem poradzą, więc chłopakowi nic nie będzie.
Offline
Początkujący erotoman
Kaoru-sama napisał:
-Oczywiście, że nie.
Uśmiechnął się delikatnie w stronę poddenerwowanego chłopaka. Nie to, że miał co do tego wszelką pewność, ale stawiał, że karetka i szpital dobrze sobie z tym zadaniem poradzą, więc chłopakowi nic nie będzie.
<odetchnął z ulgą> <pogładził Noa po włosach> Zawołam Dita, jak tylko przyjedzie karetka, wiesz?
Offline
Administrator
Z delikatnym uśmiechem spoglądał w ich stronę. Na prawdę przyjaźń w dzisiejszych czasach była niesamowita, zwłaszcza pomiędzy dwoma chłopakami. Zadziwiające zjawisko.
Offline
Początkujący erotoman
Kaoru-sama napisał:
Z delikatnym uśmiechem spoglądał w ich stronę. Na prawdę przyjaźń w dzisiejszych czasach była niesamowita, zwłaszcza pomiędzy dwoma chłopakami. Zadziwiające zjawisko.
<nie patrzy na niego, skupia się tylko na Noa, mówi do niego, jakby ten był całkiem przytomny> Zaraz przyjedzie karetka, tam Ci pomogą... Przyjdę tam najszybciej, jak tylko będę mógł, razem z Aphrodite.
Offline
Początkujący erotoman
<Jego ciało się wygięło. Po chwili opadło. Przestał oddychać>
Offline
Początkujący erotoman
Noamiru napisał:
<Jego ciało się wygięło. Po chwili opadło. Przestał oddychać>
<pobladł bardzo> PROSZĘ PANA! On nie oddycha!!!!!!
Offline
Administrator
-Cholera..
Przeklął pod nosem pochodząc do niego, po czym zabrał szmatkę z jego nosa, wykonując reanimacje i przy okazji sztuczne oddychanie. Jeszcze tego mu brakowało by uczeń mu padł w pierwszych dniach pracy.
Offline
Początkujący erotoman
Kaoru-sama napisał:
-Cholera..
Przeklął pod nosem pochodząc do niego, po czym zabrał szmatkę z jego nosa, wykonując reanimacje i przy okazji sztuczne oddychanie. Jeszcze tego mu brakowało by uczeń mu padł w pierwszych dniach pracy.
<Gdy chłopak odzyskał oddech przyjechała karetka i zabraŁa go do szpitala., Ferian gdzieś pobiegł> zt
Offline
Początkujący erotoman
<Wali w drzwi>
Offline
Administrator
Nobuo Shimanouchi
*gabinet pielęgniarza*
Zdecydowanie był chory, chyba na prawdę będzie musiał iść na to chorobowe. Albo zrezygnuje z pracy i wróci do domu. W końcu ostatnio rodzice się rozwiedli, ojciec gdzieś wyjechał a matka zmarła. Zostawiając 12 letnią dziewczynkę samą w domu. Nie mógł przecież pozwolić tak siostrze umrzeć. Westchnąwszy spojrzał w stronę drzwi.. później złoży wymówienie. Po tej wizycie.
-Proszę.
Offline
Początkujący erotoman
Kaoru-sama napisał:
Nobuo Shimanouchi
*gabinet pielęgniarza*
Zdecydowanie był chory, chyba na prawdę będzie musiał iść na to chorobowe. Albo zrezygnuje z pracy i wróci do domu. W końcu ostatnio rodzice się rozwiedli, ojciec gdzieś wyjechał a matka zmarła. Zostawiając 12 letnią dziewczynkę samą w domu. Nie mógł przecież pozwolić tak siostrze umrzeć. Westchnąwszy spojrzał w stronę drzwi.. później złoży wymówienie. Po tej wizycie.
-Proszę.
<Drapie się cały wchodząc><Dostał czegoś, jakiejś wysypki>
Offline