Świat yaoi - szkolne lata

Świat, w którym żyją sami mężczyźni może być na prawde interesujący. Zwłaszcza gdy uczęszczają oni do szkoły.

  • Nie jesteś zalogowany.
  • Polecamy: Gry

Ogłoszenie

Obecnie postanawiam zawiesić działalność forum, gdyż jak widać użytkownicy nie raczą się nawet pojawiać a co dopiero pisać. Dlatego na najbliższe kilka dni po prostu zostaje zawieszone.. a po powrocie postaram się nieco uporządkować wszystkich, usuwając tych, którzy przez dłuższy czas się nie odzywali. Dziękuję za uwagę, wasz Administrator.

#1 2010-06-01 21:03:44

 Ferian

Początkujący erotoman

Zarejestrowany: 2010-05-28
Posty: 1108

Gabinet

<puka> Jest tu kto?


Beautiful sunrise in your eyes, Burning like a flame. Beautiful colors inside me Calling out your name!
You came down on me like summer rain. Where is nothing but your love. I can’t explain the shivers I get when you call my name, Painting rainbows on my soul...

Offline

 

#2 2010-06-13 12:24:07

Kaoru-sama

Administrator

Zarejestrowany: 2010-05-21
Posty: 371

Re: Gabinet

Nobuo Shimanouchi
*korytarze, gabinet*


Blondyn podążał korytarzami przed siebie, szukając gabinetu dyrektora. Jednak mimo swoich najszczerszych starań nie mógł owego miejsca znaleźć. Zamiast tego dostrzegł drzwi z napisem 'pielęgniarz' a skoro właśnie po ten zawód tutaj przybył, spokojnie wszedł do środka. Było pusto, czyli zapewne jeszcze nikt nie zajumał mu stanowiska, świetnie. Podchodząc do biurka położył obok swoją torbę z odpowiednimi przyborami, po czym rozpakowawszy ją, rozejrzał się po pomieszczeniu. Tak jakoś smutno tu było, te białe kolory go przerażały. Na szczęście posiadał kilka kolorowych, ozdobnych dodatków więc problemu nie było. Uporządkowawszy wszystko tak jak powinno (jego zdaniem) być odetchnął z ulgą, pocierając dumny dłońmi.
-Świetnie! Teraz pozwiedzać.
To powiedziawszy wyszedł od dzisiaj ze swojego gabinetu.

/zt/

Offline

 

#3 2010-06-13 23:23:38

Namara-sama

Słodka owieczka

7653997
Zarejestrowany: 2010-06-10
Posty: 284

Re: Gabinet

Lancelot Sou Terentzo
*korytarz/gabinet*

Szarowłosy po krótkiej wędrówce korytarzami dotarł do gabinetu pielęgniarza.
Zapukał, jednak gdy nikt nie odpowiadał otworzył drzwi... a te się otworzyły bez oporu.
Wszedł do środka i chłopaka posadził na kozetce.
-Nie dobrze... trzeba by było pielęgniarza znaleźć... -Powiedział i westchnął.
-Lepiej ci trochę?


Snuje się niczym zjawa, ogłaszając światu obumarłe tezy, które natrętnie uświadamiają szarość rzeczywistości ludziom jacy wiedzą jeszcze zbyt mało by na stałe usunąć szczęście ze swojego życia...

Offline

 

#4 2010-06-13 23:25:14

 Ferian

Początkujący erotoman

Zarejestrowany: 2010-05-28
Posty: 1108

Re: Gabinet

Namara-sama napisał:

Lancelot Sou Terentzo
*korytarz/gabinet*

Szarowłosy po krótkiej wędrówce korytarzami dotarł do gabinetu pielęgniarza.
Zapukał, jednak gdy nikt nie odpowiadał otworzył drzwi... a te się otworzyły bez oporu.
Wszedł do środka i chłopaka posadził na kozetce.
-Nie dobrze... trzeba by było pielęgniarza znaleźć... -Powiedział i westchnął.
-Lepiej ci trochę?

<pokiwał lekko głową> Tak troche... <cały się spocił>

Ostatnio edytowany przez Ferian (2010-06-13 23:28:30)


Beautiful sunrise in your eyes, Burning like a flame. Beautiful colors inside me Calling out your name!
You came down on me like summer rain. Where is nothing but your love. I can’t explain the shivers I get when you call my name, Painting rainbows on my soul...

Offline

 

#5 2010-06-13 23:39:39

Namara-sama

Słodka owieczka

7653997
Zarejestrowany: 2010-06-10
Posty: 284

Re: Gabinet

Lancelot Sou Terentzo
*gabinet*

-Może lepiej się połóż? -Powiedział po czym dłoń na czole chłopaka położył.
Chyba gorączki nie miał... chyba
Westchnął cicho i głową pokręcił.
-Zatłukę tego pielęgniarza jak go znajdę. Do cholery w gabinecie siedzieć powinien w godzinach pracy! -Powiedział sam do siebie rozeźlony znowu.


Snuje się niczym zjawa, ogłaszając światu obumarłe tezy, które natrętnie uświadamiają szarość rzeczywistości ludziom jacy wiedzą jeszcze zbyt mało by na stałe usunąć szczęście ze swojego życia...

Offline

 

#6 2010-06-13 23:41:14

 Ferian

Początkujący erotoman

Zarejestrowany: 2010-05-28
Posty: 1108

Re: Gabinet

Namara-sama napisał:

Lancelot Sou Terentzo
*gabinet*

-Może lepiej się połóż? -Powiedział po czym dłoń na czole chłopaka położył.
Chyba gorączki nie miał... chyba
Westchnął cicho i głową pokręcił.
-Zatłukę tego pielęgniarza jak go znajdę. Do cholery w gabinecie siedzieć powinien w godzinach pracy! -Powiedział sam do siebie rozeźlony znowu.

<położył się. Poczuł senność> Poczekamy?


Beautiful sunrise in your eyes, Burning like a flame. Beautiful colors inside me Calling out your name!
You came down on me like summer rain. Where is nothing but your love. I can’t explain the shivers I get when you call my name, Painting rainbows on my soul...

Offline

 

#7 2010-06-13 23:46:55

Namara-sama

Słodka owieczka

7653997
Zarejestrowany: 2010-06-10
Posty: 284

Re: Gabinet

Lancelot Sou Terentzo
*gabinet*

-Tak, poczekamy... -Powiedział i pogłaskał go po głowie.
-Pić ci się nie chce? -Spytał nagle, po czym przysunął sobie krzesło jakieś i usiadł na nim, obok kozetki.


Snuje się niczym zjawa, ogłaszając światu obumarłe tezy, które natrętnie uświadamiają szarość rzeczywistości ludziom jacy wiedzą jeszcze zbyt mało by na stałe usunąć szczęście ze swojego życia...

Offline

 

#8 2010-06-13 23:48:07

 Ferian

Początkujący erotoman

Zarejestrowany: 2010-05-28
Posty: 1108

Re: Gabinet

Namara-sama napisał:

Lancelot Sou Terentzo
*gabinet*

-Tak, poczekamy... -Powiedział i pogłaskał go po głowie.
-Pić ci się nie chce? -Spytał nagle, po czym przysunął sobie krzesło jakieś i usiadł na nim, obok kozetki.

<pokręcił głową> Nie...  <przysypia, chyba mu nieco lepiej>


Beautiful sunrise in your eyes, Burning like a flame. Beautiful colors inside me Calling out your name!
You came down on me like summer rain. Where is nothing but your love. I can’t explain the shivers I get when you call my name, Painting rainbows on my soul...

Offline

 

#9 2010-06-13 23:51:15

Namara-sama

Słodka owieczka

7653997
Zarejestrowany: 2010-06-10
Posty: 284

Re: Gabinet

Lancelot Sou Terentzo
*gabinet*

-Chcesz to się prześpij. Chyba sobie trochę poczekamy -Westchnął cicho i uśmiechnął się do chłopaka.
-Powinieneś odpocząć. -Dodał jeszcze.


Snuje się niczym zjawa, ogłaszając światu obumarłe tezy, które natrętnie uświadamiają szarość rzeczywistości ludziom jacy wiedzą jeszcze zbyt mało by na stałe usunąć szczęście ze swojego życia...

Offline

 

#10 2010-06-13 23:53:11

 Ferian

Początkujący erotoman

Zarejestrowany: 2010-05-28
Posty: 1108

Re: Gabinet

Namara-sama napisał:

Lancelot Sou Terentzo
*gabinet*

-Chcesz to się prześpij. Chyba sobie trochę poczekamy -Westchnął cicho i uśmiechnął się do chłopaka.
-Powinieneś odpocząć. -Dodał jeszcze.

<Złapał go za rękę, jakby nigdy nic. Zamknął oczy i po kilku minutach zasnął>


Beautiful sunrise in your eyes, Burning like a flame. Beautiful colors inside me Calling out your name!
You came down on me like summer rain. Where is nothing but your love. I can’t explain the shivers I get when you call my name, Painting rainbows on my soul...

Offline

 

#11 2010-06-14 14:59:22

Kaoru-sama

Administrator

Zarejestrowany: 2010-05-21
Posty: 371

Re: Gabinet

Nobuo Shimanouchi
*gabinet*

Ta szkoła jakoś mu się pusta wydawała.. no ale cóż. Może to przez to, że zazwyczaj poruszał się w sporym gronie znajomych, rodziny czy choćby zwierzaków. Westchnąwszy zrezygnowany (jednak dalej z uśmiechem) wrócił do gabinetu, siadając na krześle. I dopiero po chwili dostrzegł, że miał gości. Kurczę chyba niepotrzebnie wyszedł, ale cóż. Nie jego wina, iż był głodny.
-W czymś mogę pomóc?
Odrzekł pogodnie, zerkając to na mężczyzna to na ucznia.

Offline

 

#12 2010-06-14 15:01:37

 Ferian

Początkujący erotoman

Zarejestrowany: 2010-05-28
Posty: 1108

Re: Gabinet

Kaoru-sama napisał:

Nobuo Shimanouchi
*gabinet*

Ta szkoła jakoś mu się pusta wydawała.. no ale cóż. Może to przez to, że zazwyczaj poruszał się w sporym gronie znajomych, rodziny czy choćby zwierzaków. Westchnąwszy zrezygnowany (jednak dalej z uśmiechem) wrócił do gabinetu, siadając na krześle. I dopiero po chwili dostrzegł, że miał gości. Kurczę chyba niepotrzebnie wyszedł, ale cóż. Nie jego wina, iż był głodny.
-W czymś mogę pomóc?
Odrzekł pogodnie, zerkając to na mężczyzna to na ucznia.

<Blady chłopiec otworzył oczy. Przetarł je pięściami> Dzień dobry... <powiedział słabym głosem> Ja.. <rozkaszlał się> Potrzebne mi lekarstwa.. Dostałem... ze szpitala.... recepte...


Beautiful sunrise in your eyes, Burning like a flame. Beautiful colors inside me Calling out your name!
You came down on me like summer rain. Where is nothing but your love. I can’t explain the shivers I get when you call my name, Painting rainbows on my soul...

Offline

 

#13 2010-06-14 15:04:03

Kaoru-sama

Administrator

Zarejestrowany: 2010-05-21
Posty: 371

Re: Gabinet

Nobuo Shimanouchi
*gabinet*

Przyglądając się mu uważnie pokręcił głową, no i oczywiście podnosząc się z miejsca podszedł do niego. Uśmiechając się jak to on przyjaźnie rzekł.
-Masz przy sobie receptę?
Ukucnął obok, przyglądając się uważnie chłopakowi.

Offline

 

#14 2010-06-14 15:07:48

 Ferian

Początkujący erotoman

Zarejestrowany: 2010-05-28
Posty: 1108

Re: Gabinet

Kaoru-sama napisał:

Nobuo Shimanouchi
*gabinet*

Przyglądając się mu uważnie pokręcił głową, no i oczywiście podnosząc się z miejsca podszedł do niego. Uśmiechając się jak to on przyjaźnie rzekł.
-Masz przy sobie receptę?
Ukucnął obok, przyglądając się uważnie chłopakowi.

<Chłopak był naprawdę bardzo blady, wydawało się, że ma gorączkę, bo bardzo się pocił> Nie... Pan dyrektor miał... tu ją... dostarczyć <mówił z przerwami>


Beautiful sunrise in your eyes, Burning like a flame. Beautiful colors inside me Calling out your name!
You came down on me like summer rain. Where is nothing but your love. I can’t explain the shivers I get when you call my name, Painting rainbows on my soul...

Offline

 

#15 2010-06-14 15:14:58

Kaoru-sama

Administrator

Zarejestrowany: 2010-05-21
Posty: 371

Re: Gabinet

Nobuo Shimanouchi
*gabinet*

Och jak teraz się cieszył, że miał tak dobre wyniki co do medycyny. W końcu w szpitalu pracować miał, a że nie podobała mu się ta biel jaka w takich miejscach panowała, wybrał pielęgniarstwo.
-No cóż..
Przyłożył dłoń do jego czoła. Rzeczywiście nie wyglądał dobrze. Podszedł do biurka zabierając z niego kluczyk, po czym otworzył niewielką szklaną szafeczkę, z której wyciągnął jakiś lek. Ten na pewno pomoże zlikwidować gorączkę.' Nalawszy jeszcze chłodniej wody do plastikowego kubeczka, usiadł na brzegu łóżka pomagając uczniowi jako tako usiąść.
-Proszę weź to, gorączka Ci po tym przejdzie. A ja zaraz zadzwonię do dyrektora by przyniósł Twoją receptę, dobrze?
Podsunął mu kubek i niewielką tabletkę.

Offline

 

Stopka forum

RSS
Powered by PunBB
© Copyright 2002–2008 PunBB
Polityka cookies - Wersja Lo-Fi


Darmowe Forum | Ciekawe Fora | Darmowe Fora
GotLink.plmklserv wodomierze wrocław