Świat, w którym żyją sami mężczyźni może być na prawde interesujący. Zwłaszcza gdy uczęszczają oni do szkoły.
Początkujący erotoman
Hideyoshi
JEDZENIE!! <rzucił się na lodówkę><wyszedł najedzony>
Ostatnio edytowany przez Ferian (2010-06-20 13:49:12)
Offline
Słodka owieczka
Christian Nimitero
*korytarze/kuchnia*
Chłopak dotarł po dłuższej chwili do kuchni. Cóż, kursację między pokojem a biblioteką, oraz pokojem a kuchnią znał już na pamięć. Więc było okey...
Wjechał do pomieszczenia i do lodówki podjechał zerkając na kotka.
-Ciiiiiiicho... -Szepnął po czym otworzył lodówkę odnajdując mleko. Uśmiechnął się a po chwili skrzywił widząc gdzie owe picie stoi...
-Musiało stać... no musiało... -Warknął starając się dosięgnąć mleka... ale nijak mu to nie wychodziło.
-Szlag... -Pogłaskał kotka po czym westchnął cicho.
-I co zrobimy mały?
Offline
Początkujący erotoman
<wszedł> oh, witaj. Mogę Ci pomóc?
Offline
Słodka owieczka
Christian Nimitero
*kuchnia*
Mało co nie podskoczył na wózku gdy usłyszał czyjś głos...
Oni go chyba o zawał w tej szkole niedługo przyprawią. No... ale może to by było i dobrze?
Chłopak splótł ręce na bluzie jaką miał na kolanach, przytrzymując tym samym kociaka w jednym miejscu. Wolał żeby nikt się o nim nie dowiedział... nie wiedział przecież czy dyrektor pozwala trzymać tu zwierzęta.
-W sumie... mógłbyś podać mleko? -Spytał bo i karton mleka stał na wyższej półce.
Offline
Początkujący erotoman
Jasne! <podszedł do lodówki i zamarł> Czuję kota...? <zapytał podając mu mleko>
Offline
Totoyo Mizao
<wszedł do kuchni a za nim dreptają dwa puszyste kociątka> Ohayo! <uśmiechnał się ciepło do chłopaków>
Offline
Początkujący erotoman
Totoyo napisał:
Totoyo Mizao
<wszedł do kuchni a za nim dreptają dwa puszyste kociątka> Ohayo! <uśmiechnał się ciepło do chłopaków>
Ohayo, Toyo-kun ^^
Offline
Słodka owieczka
Christian Nimitero
*kuchnia*
Brew uniósł odbierając od chłopaka mleko.
No tak, jeszcze czego. Musiał trafić jak ślepa kura ziarno, na pewno...
-Ta jasne. Bo ty pies tropiący jesteś nie? -Powiedział z wyczuwalną ironią w głosie po czym na kartonik mleka zerknął. I modlił się by ten kot siedział teraz cicho!
Offline
Początkujący erotoman
Namara-sama napisał:
Christian Nimitero
*kuchnia*
Brew uniósł odbierając od chłopaka mleko.
No tak, jeszcze czego. Musiał trafić jak ślepa kura ziarno, na pewno...
-Ta jasne. Bo ty pies tropiący jesteś nie? -Powiedział z wyczuwalną ironią w głosie po czym na kartonik mleka zerknął. I modlił się by ten kot siedział teraz cicho!
Nie... Mój kot wbija pazury w mojej kieszeni i prycha, napewno poczuł kota... <Wyjął kocisko z wyjątkowo dużej kieszeni> <Kot najeżył się patrząc na jego bluzę>
Offline
To pewnie było czuć od Puu i Nuu, Ferian. <z zakloppotanym uśmiechem starał się stanąć po stronie chłopaka....>
Offline
Początkujący erotoman
Totoyo napisał:
To pewnie było czuć od Puu i Nuu, Ferian. <z zakloppotanym uśmiechem starał się stanąć po stronie chłopaka....>
Możliwe... Ale on zna Puu i Nuu... Nie prychałby na nie...
Offline
To pewnie na twojego pieska. <spojrzał na Christophera> Chris, trzymanie zwierząt w szkole jest dozwolone. <pokazal na swoje koty>
Offline
Słodka owieczka
Christian Nimitero
*kuchnia*
Spojrzał na kocura jakiego chłopak trzymał i ramionami wzruszył.
-Mam bluzę z kociej sierści. -Oznajmił beznamiętnie, dalej kotka trzymając pod bluzą. No.. przynajmniej dopóki ten nie miauknął. Fioletowowłosy przewrócił oczyma i pod bluzę zajrzał.
-Mógłbyś współpracować. -powiedział z zaciśniętymi zębami i znowu kulkę rudą przykrył.
Offline
Początkujący erotoman
Totoyo napisał:
To pewnie na twojego pieska. <spojrzał na Christophera> Chris, trzymanie zwierząt w szkole jest dozwolone. <pokazal na swoje koty>
<uśmiechnął się pod nosem> A jednak... <wziął sporą kiełbasę z lodówki i... Dał swojemu kotu>
<podał filetowowłosemu drugą kiełbaskę i położył na swetrze. Jego kotek wysunął łebek> Ta-dam. ^^
Ostatnio edytowany przez Ferian (2010-06-23 19:04:08)
Offline
<zaczął grzebać w lodówce. Jak zwykle jest za niski, żeby dosięgnąć na samą górę> Ferian.. <wystękał stojąc na palcach i wyciągając rękę> Podasz mi sok? Kto wpadł na tak debilny pomysł, żeby wszystkie napoje stały na górze...?
Offline