Kaoru-sama - 2010-05-24 17:15:32

Otworzył drzwi, wchodząc do środka. Od razu podszedł do kuchenki wstawiając wodę. Wyciągnął jeszcze z szafki jakiś kubek i wsypał do niego dwie małe łyżeczki kawy. W końcu się napije. Na jego ustach cały czas gościł zadowolony uśmiech.

Ed Elric - 2010-05-24 17:18:29

<wszedł spokojnie>
Witam dyrektorze. To gdzie mam się zgłosić?

Kaoru-sama - 2010-05-24 17:20:10

Zerknął kątem oka w stronę blondyna. Wyciągnął jeszcze łyżeczkę z jakiejś szuflady a potem niewielkie mleko. Jakoś tak samej nie za bardzo lubił, wolał dolać trochę mleka dla polepszenia smaku.
-Możesz poczekać na mnie w gabinecie, albo chwilę tutaj postać puki nie zrobię kawy.

Ed Elric - 2010-05-24 17:21:45

To ja tu poczekam, jeśli to nie będzie przeszkadzać.
<usiadł sobie na krześle i obserwował uważnie ruchy Dyrektora>

Kaoru-sama - 2010-05-24 17:24:44

-Skądże.
Gdy tylko usłyszał gwizd jaki wydał czajnik, odwrócił się w jego stronę. Wyłączył gaz i zalał kawę gorącą wodą. Dolał jeszcze trochę mleko, po czym schowawszy to wymieszał przygotowany napój wcześniej wyciągniętą łyżeczką. Ach, w końcu kawka z mlekiem. Pomyślał uradowany.
-Więc chodźmy.

Ed Elric - 2010-05-24 17:26:13

<wyszedł z kuchni i idzie za dyrektorem ze spuszczoną głową>

Hiroshi - 2010-05-25 20:40:25

Abel chodź tu..-powiedział i chwycił bruneta za ramię..pociągnął go w stronę kuchni..otworzył drzwi i wszedł do środka-

Abel - 2010-05-25 20:43:22

-Ochocho... co za miejsce no proszę - rozejrzał się bardzo rozbawiony, popatrzył na chłopaka
- a ty jak zawszy pełen wstydu, nic nowego - zajrzał do lodówki mając ochotę coś zjeść

Hiroshi - 2010-05-25 20:45:14

-nadął nieco policzki i zmarszczył brwi oburzony- a a c-co miałem zrobić..?-burknął i usiadł na blacie kuchennym-

Abel - 2010-05-25 20:47:01

- śmiać się z tego, normalnie jakbyś wstydził się mnie i tego co robimy gdy mamy ochotę- sięgnął kawałek sera który powoli pochłaniał, usiadł obok niego na blacie

Hiroshi - 2010-05-25 20:49:14

Ale wiesz, ze nie o to chodzi...-westchnął- ja sie tego nie wstydzę ale nie muszą tego wszysdy wiedziec..i do tego dyrektorek..masakra..-zakrył policzki dłońmi i pokręcił głową-

Abel - 2010-05-25 20:51:32

-on tym był rozbawiony bardziej niż ja... i założę się że pasywnie nie siedział na swym mięciutkim fotelu- dodał szybko i zaśmiał się kończąc jeść nabiał, pocałował go nagle w policzek nadal się uśmiechając
- hmm... ciekawe jak dolni wy jesteście z matematyki...choć ty to wiem jak

Hiroshi - 2010-05-25 20:54:33

-uśmiechnął się na ten drobny gest..- Nie wiem..nie rozmawiałem z nimi na ten temat..-odchylił głowę i uderzył się o kant półki- Ał..-jęknął i zaczął masować uderzone miejsce- Same zboczeńce mieszkają w tej szkole..-zaśmiał się..-

Abel - 2010-05-25 20:57:06

- hey hey... sam jesteś zboczony - powiedział nieco oburzony ale zaśmiał się, widząc że się uderzył ucałował to miejsce i objął go ramieniem
- zresztą wiesz że ja jestem mieszany

Hiroshi - 2010-05-25 20:59:24

No to mówię, ze sami zboczeńce tu mieszkają..liczę też siebie..-zaśmiał się cicho i przysunął bliżej mężczyzny- Wiem..u mnie zależy od humoru, pogody i dobrego jedzenia..-roześmiał się- dobra..od jedzenia nie..ale bym coś zjadł..

Abel - 2010-05-25 21:02:37

- to masz tam lodówkę, jedz jak chce nie? - zaśmiał się cicho czochrając włosy chłopaka, oparł się o ścianę niemal na blacie leżąc.
- kotek...podoba Ci się mój tyłek?- zapytał nagle ni z gruszki ni z pietruszki

Hiroshi - 2010-05-25 21:05:05

-zeskoczył z blatu z westchnienie..gdy usłyszał pytanie odwrócił się zszokowany..zaśmiał się pokiwał głowa- tak..podoba mi się..tak jak reszta ciebie..-uśmiechnął się i podszedł do lodówki- A co?

Abel - 2010-05-25 21:06:43

- a nic nic... taka czysta ciekawość...- teraz to całkiem się rozłożył, jedynie brakowało by położył nogi na blacie ale nie zrobił tego, jakąś kulture tam miał. 
- jak coś będziesz robić to dla nie też zrób dobrze?

Hiroshi - 2010-05-25 21:10:15

Kuchareczką to ja nie jestem..-sznupał w lodówce..wyciągnął w koncu szynkę, ser i czosnek- zrobię zapiekanki chcesz? -odwrócił się w jego stronę i uniósł jedną brew do góry widząc go..zaśmiał się cicho- Kołdrę i poduszeczkę? -zapytał podchodząc-

Abel - 2010-05-25 21:13:51

- pierwsze pytanie odpowiadam tak, druge... też tak ale chce jeszczer Ciebie za przytulankę - zrobił minę niewniątka ale po chwili wybuchł śmiechem. Otarł łezki i westchnał cicho, patrzył na niego cały czas, ach jak uwielbiał jego ruchy bioder, wszyscko co było z nim związane

Hiroshi - 2010-05-25 21:17:34

-rozesmiał się razem z nim..- myślę, ze to drugie da się załatwić..-uśmiechnął się i połorzył wszytko na pustym miejscu- A i będę Twoja przytulanką jeśli Ty będziesz moja poduszką..-wystawił język na chwile..-

Abel - 2010-05-25 21:19:31

Puścił mu oczko nadal rozbawiony, patrzył nadal na niego nie mogąc oderwać wzroku
- oczywiście że będę...to znaczy że śpisz w moim albo ja w Twoim pokoju?

Hiroshi - 2010-05-25 21:22:33

Hmm..dzisiaj możemy u mnie..jak się znudzi to do ciebie..-zaśmiał się i wyciągnął chleb-

Abel - 2010-05-25 21:28:40

-dooobreze... chociasz pewnie będę musiał posprzątać...nie chce mi się!- jęknał jak małe niezadowolone dziecko, nie lubił sprzątać choć o ciuchy i siebie dbał bardzo

Hiroshi - 2010-05-25 21:32:43

-zaśmiał się cicho-  23 lata..-pokręcił głową rozbawiony, wyciągnął parę kromek, pokroił ser, szynkę i czonesz po czym połorzył to na kromkach-

Abel - 2010-05-25 21:33:47

- wiek nie mówi o tym jak człowiek jedt powarzny...duszą mam tyle co ty, może nieco mniej- uśmiechnał się lekko zamykając oczy, tak to prawda potrafił się nieźle zabawił, nawet jak dziecko

Hiroshi - 2010-05-25 21:42:20

No fakt..-przytaknął podśmiewając się cicho..wsadził wszystko do piekarnika- Ha, to jest jedyna rzecz jaką umiem zrobić..-powiedział dumny z siebie-

Abel - 2010-05-25 21:45:28

- i zawsze wychodzi Ci dobra... tak to to ja gotuje czyż nie kochanie?- przeciągnął się i zsunał z blatu, wygądało to tak jakby miał spać ale upadł na wyprostowane nogi

Hiroshi - 2010-05-25 21:46:51

hai hai...-pokiwał głową- I sie z tego cieszę..wole jeść niż coś samemu gotować..

Abel - 2010-05-25 21:50:21

-mały leń- podszedł do niego i objła od tuło w pasie, zaczła całować jego szyję wiedząc jak go to pobudza, jednak bylko chciał przyśpiszyć jego bicie serca. Chciał sprawić mu chwilową przyjemność

Hiroshi - 2010-05-25 21:52:50

-westchnął cicho..przeszły go przyjemne dreszcze..policzki nieco poróżowiały- hmm..w końcu dobrze gotujesz..-wyszeptał i odchylił głowę dając mu więcej miejsca-

Abel - 2010-05-25 21:56:12

Wsunał dłonie pod jego bluzkę gładząc jego brzych, przyssął się do szyi robiąc sporą malinkę
- i jesteś naznaczony, będą wiedzieć że mój- zaśmiał się cicho i wrócił do pieszczot

Hiroshi - 2010-05-25 21:58:20

-Jego serce przyspieszało bicie..tak samo jak oddech, zaśmiał się cicho na jego słowa- Ja tez Ci muszę zrobić..

Totoyo - 2010-05-25 22:25:53

<wszedł do kuchni z butelką, zmieszał się trochę na ich widok> A-ano...

Aphrodite Pisces - 2010-05-25 22:32:30

<wszedł i zagląda do lodówki jakby nigdy nic> Ohayo Totoyo-kun ^^

Abel - 2010-05-26 07:10:17

Popatrzył na nich zaciekawiony unosząc brwi, pokiwał lekko głową z dezaprobatą i odsunął się od Hiroshiego by go bardziej nie zawstydzać
- nie przeszkadzacie- powiedział z obojętnym tonem głosy, niemal natychmiastowo się zmienił

Noamiru - 2010-05-26 09:46:41

Abel napisał:

Popatrzył na nich zaciekawiony unosząc brwi, pokiwał lekko głową z dezaprobatą i odsunął się od Hiroshiego by go bardziej nie zawstydzać
- nie przeszkadzacie- powiedział z obojętnym tonem głosy, niemal natychmiastowo się zmienił

Spoko, spoko. Kuchnia jest dla każdego < puścił oczko i wyjął z lodówki jajka, po czym z chlebaka tosty. Zrobił sobie jajka sadzone i z upieczonym tostem w ustach wyszedł z kuchni machając im>

Totoyo - 2010-05-26 13:52:02

Aphrodite Pisces napisał:

<wszedł i zagląda do lodówki jakby nigdy nic> Ohayo Totoyo-kun ^^

Ohayo. <stanłą za nim> Anoo.. Dite, pomozesz mi ugotować mleko? <pociągnął go lekko za rękaw>

Hiroshi - 2010-05-26 17:08:46

-odchrząknął i zajrzał do piekarnika- Wyjmij talerze..-powiedział do Abela i wyciągnął widelec jak i kethup-

Abel - 2010-05-26 21:18:05

-tak panie szefie - szybko znalazł szafkę gdzie były talerze i sięgnął je

Hiroshi - 2010-05-26 21:20:12

-Gdy rozłożył talerze połorzył na nie po trzy zapiekanki..oblizał palce i wyłączył piekarnik-

Abel - 2010-05-26 21:21:37

Zaczął wąchać niczym pies i uśmiechnął się delikatnie
- ale ładnie pachnie, aż mi ślinka leci

Hiroshi - 2010-05-26 21:23:30

-zaśmiał się cicho- to dobrze..chcesz ketchup? -zapytał nalewając na swoje-

Abel - 2010-05-26 21:25:48

- tak ta, wiesz że uwielbiam wszystko co czerwone, a tym bardziej kechup- objłą go od tyłu patrząc na zapiekanki

Hiroshi - 2010-05-26 21:27:19

-uśmiechnął sie pod nosem i i zrobił mu uśmiechniętą buźkę na zapiekance- No, arcydzieło..-zachichotał cicho-

Abel - 2010-05-26 21:28:25

-normalnie postawił bym Co szóstkę ale nie uczę tego przedmiotu- ucałował jego świeżą malinkę

Hiroshi - 2010-05-26 21:32:37

-uśmiechnął się szerzej nieco zarumieniony- Hmm, jak mnie będziesz uczył to na pewno mi ją w końcu wpiszesz..

Abel - 2010-05-26 21:33:32

- trzymam Cię za słowo że do tego dojdziesz- złapał zapiekankę z buźką i wziął gryza

Hiroshi - 2010-05-26 21:39:07

-spojrzał na niego i uśmiechnął się delikatnie w oczekiwaniu- no ale musisz się namęczyć żebym coś zakapował..

Abel - 2010-05-26 21:40:22

Oblizłą się przełykając to co miał w ustach, miał nieco kechapu w kąciku ust
- dam radę, chyba

Hiroshi - 2010-05-26 21:46:03

-otarł pu ketchup z kącika opuszkiem kciuka- Noo..szanse są bardzo małe..bo się skupić nie będę umiał..-wziął swoją zapiekankę-

Abel - 2010-05-26 21:47:09

- oj oj bo celibat będzie i będziesz musiał się skupić bo za ocenę powyżej trzech seks jest dla Ciebie

Hiroshi - 2010-05-26 21:51:36

-zmrużył oczy i nadął nieco różowe policzki- szantaż kurczę..

Abel - 2010-05-26 21:52:42

- a żebyś wiedział... ale to od pierwszej lekcji, teraz jeszcze nie - po tym zdaniu wchłonął jedną z trzech zapiekanek

Hiroshi - 2010-05-26 21:55:40

-zaśmiał się cicho- no ja myślę..-zjadł zapiekankę i wziął sie za drugą- cza jeść szybko bo wystygnął~ -powiedział śpiewająco kołysząc się przy tym i ugryzł zapiekankę-

Abel - 2010-05-26 21:59:59

Nadal przyległą do jego pleców więc kiwał się z nim, także zabrał się za drugą zapiekankę, szybko zjądł i zaczął trzecią

Hiroshi - 2010-05-26 22:02:51

-był dopiero w połowie drugiej..podszedł do lodówki i wyciągnął z niej wodę gazowaną..zjadł zapiekankę i wziął ostatnią-

Abel - 2010-05-26 22:06:59

Przeciągnął się, miał ubrudzone usta tym razem ale oblizał się, on za to sięgnął sobie napój energetyczny i wypił haustami prawie całą zawartość

Hiroshi - 2010-05-26 22:09:55

-zasmiał się cicho i zjadł do końca- Łaa..dobre było..-napił sie wody-

Abel - 2010-05-26 22:10:59

-jak utyje to przez Ciebie- przez chwilę był poważny ale zaśmiał się w końcu

Hiroshi - 2010-05-26 22:13:54

-zaśmiał sie i poklepał go po brzuchu- jak utyjesz będę Ci kazał biegać..-wystawił język na chwile-

Abel - 2010-05-26 22:15:39

-od czegoś innego też się chudnie i to szybciej od normalnego biegu- mruknął mu rozkosznie do ucha

Noamiru - 2010-05-27 11:35:44

<wszedł do kuchni z rozpiętą koszulą, zmęczony, ledwo kontaktował. Oparł się o blat i nastawił ekspress do kawy. Przetarł oczy i westchnął>

Yoshi Yukiya - 2010-05-27 11:47:54

*Wszedł do kuchni, chcąc zrobić sobie śniadanie. Zarumienił się lekko na widok rozpiętej koszuli chłopaka, nie znał Go...*
Umm... Dzień dobry...

Noamiru - 2010-05-27 11:50:52

Dobry < powiedział siląc się na uśmiech . Pogładził sobie ręką zbolały kark ukazująć tym samym cały swój tors. Był zbyt zmęczony, żeby się tym przejmować.  Westchnął ciężko. Spojrzał na chłopaka> My...się chyba jeszcze nie znamy co? < lekki uśmiech>

Aphrodite Pisces - 2010-05-27 11:54:25

<wszedł do kuchni> Noa-kun ^^ Dzień dobry. ^^

Yoshi Yukiya - 2010-05-27 11:56:30

N-nie, nie znamy... Umm... Yoshi jestem..
*Wyciągnął dłoń w stronę chłopaka i przeniósł wzrok na Jego włosy.*

Noamiru - 2010-05-27 11:58:22

Dooo... < przerwało mu ziewnięcie. Zakrył dłonią usta> Dobry < dokończył z uśmiechem patrząc na niego. Ekspres zaparzył kawę. Nalał sobie jej i opierająć się placami o blat upił łyk>

Yoshi Yukiya napisał:

N-nie, nie znamy... Umm... Yoshi jestem..
*Wyciągnął dłoń w stronę chłopaka i przeniósł wzrok na Jego włosy.*

Noamiru < odstawił kawę i podał mu dłoń z uśmiechem> Mów mi Noa.

Aphrodite Pisces - 2010-05-27 11:58:37

<robi sobie śniadanie>
Czyżbyś się nie wyspał?

Yoshi Yukiya - 2010-05-27 11:59:45

*Podszedł do lodówki, i robi sobie śniadanie.*

Noamiru - 2010-05-27 12:02:46

Aphrodite Pisces napisał:

<robi sobie śniadanie>
Czyżbyś się nie wyspał?

<Westchnął ciężko po czym uśmiechnął się lekko zażenowany> Aż tak widać? ^^"
Z resztą mój sąsiad miał chyba za dużo energii , do 4 nad ranem nie dał mi zasnąć < zaśmiał się pod nosem wspominając dzwięki jakie wydawały się z sąsiedniego pokoju zeszłej nocy>

Aphrodite Pisces - 2010-05-27 12:03:32

<zrobił sobie śniadanko i herbatkę> Chce ktoś kanapeczkę? <uśmiechną się> <wybuchł śmiechem> Bosh! Obok kogo ty mieszkasz?

Yoshi Yukiya - 2010-05-27 12:04:14

Ach... Nie będę Wam przeszkadzał, będę u siebie jak coś..
*Wziął talerz z kanapkami i poszedł do swojego pokoju.*

Aphrodite Pisces - 2010-05-27 12:05:27

Czekaj. Nie przeszkadzasz.

Noamiru - 2010-05-27 12:06:41

Yoshi Yukiya napisał:

Ach... Nie będę Wam przeszkadzał, będę u siebie jak coś..
*Wziął talerz z kanapkami i poszedł do swojego pokoju.*

< spojrzał na chłopaka z uniesioną brwią> Przeszkadzał? < powiedział sam do siebie. Chyba nie zrozumiał>

Aphrodite Pisces - 2010-05-27 12:09:24

<uśmiechną się> Yoshi nie chce przeszkadzać w rozmowie chociaż w ogóle nie przeszkadzał.

Noamiru - 2010-05-27 12:12:19

Aphrodite Pisces napisał:

<uśmiechną się> Yoshi nie chce przeszkadzać w rozmowie chociaż w ogóle nie przeszkadzał.

Jasne, że nie. nawet nie wiem skąd ten pomysł <uśmiechnął się, po chwili znowu dopadł go ból karku. Stęknął lekko i znów przejechał po nim dłonią>

Aphrodite Pisces - 2010-05-27 12:13:19

Pomasować?

Noamiru - 2010-05-27 12:17:36

Aphrodite Pisces napisał:

Pomasować?

Nie nie nie nie nie < bronił się z lekkim rumieńcem. To było dla niego delikatne miejsce> Po...po prostu  ... nie lubię jak ktoś mnie tam dotyka < prawda była taka, że to go podniecało ale nie mówił o tym  nikomu. Odwrócił głowę by  chłopak nie widział rumieńca na jego twarzy, odchrząknął i upił kolejny łyk kawy>

Aphrodite Pisces - 2010-05-27 12:19:22

Oj przestań. Przestanie Cię boleć. <ustał za nim i delikatnie zaczął masować mu kark>

Noamiru - 2010-05-27 12:22:58

< przeszedł go przyjemny dreszcz, starał się opanował rumieniec i to, by nie wydać z siebie westchnienia pod wpływem jego dotyku. Starał się myśleć o czymś co by go opanowało> M...masz delikatne ręce < powiedział starając się urzymać normalny ton swego głosu>

Aphrodite Pisces - 2010-05-27 12:25:28

Dziękuje. <masuje go dalej> Jesteś strasznie spięty. Rozluźnij się.

Yoshi Yukiya - 2010-05-27 12:28:40

*Wpadł do kuchni i odstawił talerz do zlewu, po czym umył Go z rumieńcem na twarzy.*
Umm... Nie zwracajcie na mnie uwagi..

Noamiru - 2010-05-27 12:31:21

<starał się uspokoić,  dłonie Aphrodita były delikatne i przyjemne, lekko odchylił głowę poddając się jego dotykowi a także po to, by ani Yoshi ani on  nie zobaczyli oznak podniecenia na jego twarzy>

Aphrodite Pisces - 2010-05-27 12:32:51

Już lepiej^^ <uśmiechną się> Mam nadzieje że nie masuje za mocno?

Noamiru - 2010-05-27 12:36:11

Aphrodite Pisces napisał:

Już lepiej^^ <uśmiechną się> Mam nadzieje że nie masuje za mocno?

N..Nie < westchnął lekko, to naprawdę mu pomagało a jednocześnie dawało niebywałą przyjemność. Modlił się tylko o to, żeby chłopak nie zbliżył się do niego za mocno>

Yoshi Yukiya - 2010-05-27 12:36:53

*Spojrzał na Nich i nieco posmutniał. Westchnął tylko cicho i udał się powoli w stronę wyjścia.*

Aphrodite Pisces - 2010-05-27 12:39:36

<uśmiechną się po czym się do niego od tyłu przytulił> Idziesz dziś na jakieś zajęcia?

Yoshi-kun... Coś się stało?

Noamiru - 2010-05-27 12:40:48

Yoshi Yukiya napisał:

*Spojrzał na Nich i nieco posmutniał. Westchnął tylko cicho i udał się powoli w stronę wyjścia.*

<Widząć reakcję chłopaka i czując ciało Aphrodita, odsunął się delikatnie od niego> Dz-dziękuję ci  za masaż< starał się to powiedzieć z jak najszczerszym uśmiechem, po czym wychodząć z kuchni spojrzał rozpalonym wzrokiem na niego. Gdy wyszedł zatrzymał się na moment przy drzwiach , nadal był cały zarumieniony. Zasłonił dłonią usta. Oddychał ciężko. Postanowił się przejść by się uspokoić. Poszedł do sali od plastyki>

Yoshi Yukiya - 2010-05-27 12:42:12

Aphrodite Pisces napisał:

<uśmiechną się po czym się do niego od tyłu przytulił> Idziesz dziś na jakieś zajęcia?

Yoshi-kun... Coś się stało?

N-nie... Wszystko w porządku...
*Pochylił lekko głowę w dół.*

Aphrodite Pisces - 2010-05-27 12:43:21

<podszedł do niego i go przytulił> Mów co się stało?

Yoshi Yukiya - 2010-05-27 12:46:13

*Spojrzał na Noamiru, a potem na okno, na zewnątrz mocno padało.*
Uhm... Kazdy kogoś kocha, każdy jest zauroczony w kimś... Tylko nie ja....

Aphrodite Pisces - 2010-05-27 12:47:49

Ojjj. Znajdziesz sobie kogoś.

Yoshi Yukiya - 2010-05-27 12:50:57

*Zakrył twarz dłońmi, cicho szlochając. Pokręcił tylko głową na boki.*

Aphrodite Pisces - 2010-05-27 12:54:39

Nie płacz. <poczochrał go po włosach> Będzie dobrze. Uwierz mi ^^

Yoshi Yukiya - 2010-05-27 12:59:19

Nie umiesz w ogóle nikomu współczuć...! Z resztą, ja Cię wcale nie obchodzę, bo dla Ciebie ważniejszy jest Noa...
*Otarł rękawem łzy i usiadł w kącie.*

Aphrodite Pisces - 2010-05-27 13:01:01

Przestań! Jesteś moim najlepszym przyjacielem. Jak możesz tak mówić! Jesteś jedną z najważniejszych osób w moim życiu. <usiadł na blacie>

Yoshi Yukiya - 2010-05-27 13:08:48

*Skrył twarz w kolanach i objął je rękoma.*

Aphrodite Pisces - 2010-05-27 13:12:30

Przykro mi że tak myślisz źle o mnie. <wyszedł z kuchni i poszedł poddasze>

Yoshi Yukiya - 2010-05-27 13:14:23

*Spojrzał tylko jak odchodzi i po chwili zaczął cicho płakać.*

Mizuki - 2010-05-27 18:03:21

Przyszedł coś zjeść. Chyba w całej szkole lubił najbardziej to miejscee. było najbardziej przytulne.
Siadł sobie na krześle i je świeżo zrobioną jajecznicę

Yoshi Yukiya - 2010-05-27 18:10:01

*Wszedł do kuchni, chciał na czymś sobie pomyśleć, ale chyba jednak nic z tego. Usiadł na blacie, zerkając kątem oka na mężczyznę, nie znał Go...*
Umm, smacznego..

Mizuki - 2010-05-27 18:12:54

Spojrzał na jednego z uczni. Przełknął kęs i skinął głową w podziękowaniu
-dzięki.. jestem Mizuki, wasz nauczyciel biologii
Przedstawił się przy okazji przypatrując się chłopakowi
-a Ty? kim jesteś?
Posłał mu łagodny uśmiech

Yoshi Yukiya - 2010-05-27 18:17:01

Yukiya Yoshi.
*Machał lekko nogami, patrząc na podłogę.*

Mizuki - 2010-05-27 18:21:16

-jesteś głodny?

Yoshi Yukiya - 2010-05-27 18:25:18

Nie.
Umm... Przeszkadzam..?

Mizuki - 2010-05-27 18:29:44

pokręcił przecząco głową
-smutno Ci czy coś?
Zapytał cicho. Wstał i odstawił talerz na bok. Wszyscy go mijali, miał dosyć. Wyszedł.

Yoshi Yukiya - 2010-05-27 18:32:54

Umm, nie ważne...
*Wyszedł.*

Aphrodite Pisces - 2010-05-27 22:28:15

<wszedł do kuchni>

Noamiru - 2010-05-27 22:28:34

<westchnął i oparł się plecami o blat>

Aphrodite Pisces - 2010-05-27 22:31:00

Noamiru napisał:

<westchnął i oparł się plecami o blat>

<zrobił Noa herbatę> Proszę. <uśmiechną się po czym usiadł na blacie>

Noamiru - 2010-05-27 22:35:44

Dzięki < wziął kubek i chuchnął by ostudzić napój. Oparł się bokiem o niego i wypił łyk> Oby jutro to się wyjaśniło. < zatrzymał usta kilka centymetrów nad krawędzią kubka. Nie miał ochoty na powtórkę sytuacji z Verony. Przygryzł lekko wargę, po czym zamknął oczy i wziął kolejny łyk> Bardzo dobra.

Aphrodite Pisces - 2010-05-27 22:39:17

Mam nadzieje że Yoshi zrozumie. ^^ <uśmiechną się i usiadł przy stole> Myślisz że wybaczy mi to kiedyś?

Noamiru - 2010-05-27 22:42:26

Tobie napewno < uśmiechnal się delikatnie zapatrzył się na moent na niego, po czym nagle odwrócił wzrok i wbił go w herbatę> Mam nadzieję, że zrozumie <pogładził kciukiem ściankę kubka>

Aphrodite Pisces - 2010-05-27 22:45:52

Nie myślmy już o tym. To powinien być szczęśliwy dzień. <szeroko się uśmiechną> W końcu to najważniejszy dzień w moim życiu.

Noamiru - 2010-05-27 22:49:48

<odstawił pusty kubek po czym z delikatnym rumieńcem uśmiechnięty podszedł do niego i usiadł na jego kolanach opierając swe ręce na oparciu krzesła. Pochylił się tak, ze jego usta były na wysokości ucha Dita>
Tu sei la mia salvezza. Ti amo < powiedział namiętnym szeptem>

Aphrodite Pisces - 2010-05-27 22:55:50

Nie zrozumiałem ani słowa ale myślę że to znaczyło "kocham Cię". <pocałował go>

Noamiru - 2010-05-27 23:00:22

< zamruczał delikatnie i przerwał pocałunek. Spojrzał prosto w jego oczy rozpalonym spojrzeniem. Uśmiechnął się na moment> No widzisz < mówił prawie szeptem> I tak zrozumiałeś < pocalował go delikatnie, błądząć dłońmi w jego włosach , chwilami delikatnie gładząc szyję>

Aphrodite Pisces - 2010-05-27 23:05:26

<pocałował go w szyję i zrobił mu malinkę> Choćbyś nie wiem w jakim języku mówił zawsze Cię zrozumiem ^^

Noamiru - 2010-05-27 23:11:46

<zaśmiał się i spojrzał mu głęboko w oczy. Delikatnie palcem przechełał po jego dolnej wardze. Nadal się rumienił. Podziwiał ciało chłopaka co chwilę się uśmiechając> Jesteś doskonały < wyszeptał>

Aphrodite Pisces - 2010-05-27 23:17:41

Nie ma ludzi doskonałych. <zaśmiał się> Σ 'αγαπώ. <położył dłoń na jego torsie>

Noamiru - 2010-05-27 23:20:54

<zaśmiał się> Masz pecha, a może szczęście... znam grekę < powiedział ujmująć jego dłoń. Ucalował ją delikatnie, po czym wstał i pociągnął go za sobą> Też cię kocham < wyszeptał kilka centymetrów od jego ust, gdy chłopak wstał>

Aphrodite Pisces - 2010-05-27 23:23:55

<zaczerwienił się> Cieszę się że znasz mój język . W ten sposób będzie mogli się porozumiewać przy kimś kto nie zna Greki ^^

Noamiru - 2010-05-27 23:25:40

A to takie ważne?  < delikatnie objął go w pasie z zadziornym uśmiechem>Hmmm,może masz rację, ... lepiej, żeby ludzie nie rozumieli niektórych rzeczy < nieśmiało przejechał dłonią po jego torsie>

Aphrodite Pisces - 2010-05-27 23:27:22

Chyba tak jeżeli będziemy rozmawiać o minionych nocach <zaśmiał się>

Noamiru - 2010-05-27 23:32:15

Najpierw trzeba mieć... materiał... do rozmów < powiedział po czym odpiął guzik jego bluzki jednocześnie owionął swym ciepłym oddechem jego szyję,  nagle odsunął się na parę kroków opierając się o blat kuchenny z rumieńcem na twarzy wpatrując się w niego porządliwie. Ciekawy był jak zareaguje>

Aphrodite Pisces - 2010-05-27 23:37:19

A więc tego pragniesz? <szepną po czym uśmiechną się zadziornie i powoli zaczął rozpinać guziki w swojej koszuli>

Noamiru - 2010-05-27 23:42:02

<zatrzymał jego dłonie z zadziornym uśmiechem na twarzy. Spojrzał głęboko w jego błękitne oczy. Pocałował go namiętnie> Nie zabieraj mi całej zabawy < powiedział namiętnym szeptem , po czym ściągnął z niego koszulę>

Aphrodite Pisces - 2010-05-27 23:43:42

<zaczerwienił się mocno>

Noamiru - 2010-05-27 23:46:59

< nie myślał, że jego rumieniec tak go podnieci. Przyciągnął go do siebie i zaczął namiętnie całować, co chwila pogłębiając pocałunek błądził dłońmi po jego plecach>

Aphrodite Pisces - 2010-05-27 23:48:17

<odwzajemniał jego pocałunki>

Noamiru - 2010-05-27 23:52:02

<Oderwał się od niego . Pożądał go, ale musiał się opamiętać. Nie wiedział czy on tego chciał. Zrobiło mu się głupio i jednocześnie lekko wstyd> Wybacz, zagalopowałem się... < powiedział z lekkim skrępowaniem> Za mocno na mnie działasz...

Aphrodite Pisces - 2010-05-27 23:54:16

<złapał go za koszulę i mocnym i szybkim ruchem przyciągną go do siebie> Dokończ co zacząłeś. <namiętnie go całuje>

Noamiru - 2010-05-27 23:56:01

<Nie przestając go całować pociągnął go za sobą w kierunku wyjścia z kuchni. Nie wiedział jakim cudem udało mu się zgasić światło, po chwili poprowadził go w kierunku swojego pokoju>

Aphrodite Pisces - 2010-05-27 23:57:51

<lekko zdezorientowany nagłą zmianą pomieszczenia>

<wszedł, podszedł do lodówki wyciągną z niej parę składników, nastawił wody na herbatę podczas kiedy woda się gotowała on zrobił talerz kanapek wiosennych, gdy woda się zagotowała zalał swoją ulubioną herbatę różaną> Wreeeeszcie. Jestem taki głodny że mogłem tą lodówkę zjeść <powiedział do siebie cicho się śmiejąc> <spokojnie zjadł i posprzątał po śniadaniu po czym udał się do sali plastycznej>

Totoyo - 2010-05-28 11:38:16

<wszedł cicho do kuchni>

Yoshi Yukiya - 2010-05-28 11:40:43

*Wszedł zaraz za Nim. Usiadł przy stole i położył głowę na Nim, patrząc smutnym wzrokiem przez okno.*

Totoyo - 2010-05-28 11:42:07

<uciałował go delikatnie w czoło> Ale nie smuć się proszę.... <szepnął>

Yoshi Yukiya - 2010-05-28 11:44:48

On wybrał Aphrodite...
*Jego oczy napełniły się łzami.*

Totoyo - 2010-05-28 11:47:56

Cii... Będzie dobrze. Tylko nie płacz. <ucałował go w czoło i nalał mu soku> A jak go wybrał, to oznacza, że jesteś dla niego za piękny. <uśmiechnął się robiąc mu kanapki>

Totoyo - 2010-05-28 11:50:58

<patrzy na niego przerażony> En-neo... <wypiszczał> yoshi! <pisnął szybko patrząc na chłopaka przy stole> Uciekaj!

Noamiru - 2010-05-28 11:51:36

Enneo napisał:

Toyo! <syknął gdy wszedł szybkim krokiem do kuchni, chwycił nóż z blatu i pchnął chłopaka na ścianę> Mam już dość bawienia się z tobą! <przycisnął ostrze do szyi chłopaka>

< gdy to zobaczył spoważniał , chwycił go za kołnierz i grzmotnął go o blat naprzeciwko osłaniająć Toyo swym ciałem> Jeszcze raz, a będzie mocniej < powiedział z poważną miną w kierunku Eneo>

Totoyo - 2010-05-28 11:52:43

<osunąłsię na ziemię przyciskając dłonie do rany na szyi>

Noamiru - 2010-05-28 11:53:41

Totoyo napisał:

<osunąłsię na ziemię przyciskając dłonie do rany na szyi>

Toyo, wszystko gra? < spojrzał na niego ukradniem odgradzając go od Enneo>

Totoyo - 2010-05-28 11:54:36

Noamiru napisał:

Toyo, wszystko gra? < spojrzał na niego ukradniem odgradzając go od Enneo>

<nie odpowiada, dygocze cały>

Noamiru - 2010-05-28 11:55:01

Enneo napisał:

< zacisnłą mocniej  dłoń na nożu> Chcesz się teraz bić?

Nie mam zamiaru, ale jak mnie zmusisz to zapraszam < powiedział, pierwszy raz od długiego czasu miał wściekłość w oczach>

Aphrodite Pisces - 2010-05-28 11:56:02

Enneo napisał:

< zacisnłą mocniej  dłoń na nożu> Chcesz się teraz bić?

<wszedł do kuchni, złapał za patelnie, zamachną się i z całej siły uderzył nią w Twarz Enneo> Może spróbujesz sił ze mną?

Noamiru - 2010-05-28 12:00:56

Moment < nim nóż trafił wykręcił mu ramię do tyłu i znokautował przyciskająć butem do ziemi> Jeszcze raz tkniesz kogoś dla mnie ważnego, to uwierz mi... pożałujesz.

Yoshi Yukiya - 2010-05-28 12:01:14

Totoyo napisał:

Noamiru napisał:

Toyo, wszystko gra? < spojrzał na niego ukradniem odgradzając go od Enneo>

<nie odpowiada, dygocze cały>

*Wziął blondyna na ręce i szybkim krokiem poszedł z Nim do gabinetu pielęgniarza.*

Totoyo - 2010-05-28 12:03:58

Yoshi Yukiya napisał:

*Wziął blondyna na ręce i szybkim krokiem poszedł z Nim do gabinetu pielęgniarza.*

<trzęsie się cały, na twarzy jest blady a oczy ma zamknięte>

Noamiru - 2010-05-28 12:07:18

<wykręcił mocniej jego rękę> ja tylko lojalnie ostrzegam, że kolejnego razu nie zignoruję < wykręcił jego ramię jeszcze mocniej po czym je puścił> Wynoś się stąd < wysyczał przez zęby>

Aphrodite Pisces - 2010-05-28 12:10:47

Noa puść go. To sprawa między nimi. Nie mieszajmy się do tego. Lubie Totoyo ale powinni załatwić to sobie sami.

<wyszedł z kuchni i udał się do pracowni plastycznej>

Noamiru - 2010-05-28 14:02:14

<Westchnął ciężko. Musiał przyznać, że Aphrodite miał rację jednak nadal nie mógł się opanować widząc jak znęcają się nad słabszym. Poszedł się przejść>

Yoshi Yukiya - 2010-05-28 16:59:35

*Wszedł ciągnięty przez Mizukiego. Nie wiedział o co chodzi.*

Mizuki - 2010-05-28 16:59:51

Przyszedł tutaj z Yoshi.
-zamknij oczy.. - szepnął mu do ucha obejmując w pasie.

Yoshi Yukiya - 2010-05-28 17:02:44

*Gdy ktoś szeptał do Jego ucha, przechodziły Go przyjemne dreszcze. Posłusznie zamknął oczy, a serce biło Mu znacznie szybciej.*
T-tylko proszę nie szeptać...

Mizuki - 2010-05-28 17:05:38

Uśmiechnął się. zostawił go na chwilę stojącego na środku kuchni.
-nie otwieraj, jestem tu.. nie otwieraj..
Poszedł do szafki, cały czas patrzył czy nikt nie patrzy. Otworzył szafę gdzie były paczki cukru, mąki, ryżu. Odsunął je i wyciągnął słoik czekoladowych ciastek. Zasunął paczki żeby wyglądało w miarę normalnie. Zamknął szafkę i wrócił do Yoshiego, który na niego czekał. Wyjął ze słoika ciastko i podsunął mu pod usta
-otwórz buzie...

Yoshi Yukiya - 2010-05-28 17:11:17

*Otworzył grzecznie usta, ukazując swoje białe ząbki.*

Mizuki - 2010-05-28 17:12:35

Włożył mu do ust małe ciastko
-lubisz słodycze? - zapytał znowu szeptem

Yoshi Yukiya - 2010-05-28 17:14:43

*Pogryzł ciastko i po chwili je przełknął. Na Jego ustach pojawił się słodki uśmiech.*
Mmm... Uwielbiam..

Mizuki - 2010-05-28 17:17:47

-ślicznie się uśmiechasz, wiesz? - mruknął patrząc uśmiechnięty na jego twarz. Po chwili nie wytrzymał i lekko musnął jego wargi.

Yoshi Yukiya - 2010-05-28 17:22:17

*Poczerwieniał tylko lekko, a gdy poczuł wargi mężczyzny na swoich odwrócił głowę w bok.*
Umm... Za co to...?

Mizuki - 2010-05-28 17:24:34

-czy musi istnieć jakiś powód, żeby móc się Tobą zachwycić? - zapytał cicho. Zjadł sobie też ciastko - częstuj się, jeśli chcesz

Yoshi Yukiya - 2010-05-28 17:26:32

*Usiadł na brzegu stołu, patrząc na Niego uważnie.*
Nie dziękuję..

Mizuki - 2010-05-28 17:27:46

Patrzy na niego zamyślony. położył ciastka na stole obok nich. zbliżył się i go przytulił
-mogę..? - zapytał zbliżając swoją twarz do jego

Yoshi Yukiya - 2010-05-28 17:30:56

Ale ja... Nigdy się nie całowałem...
*Zacisnął swoje drobne palce na koszuli bruneta. Przymknął lekko oczy, patrząc na Jego twarz.*

Mizuki - 2010-05-28 17:32:51

Uśmiechnął się rozbawiony tym wyznaniem.
-to Cię nauczę
Schylił się i ucałował go czule w usta. Ostrożnie żeby go nie spłoszyć

Yoshi Yukiya - 2010-05-28 17:35:23

*Zamknął powoli powieki i przechylił lekko głowę w bok, pogłębiając powoli pocałunek.*

Mizuki - 2010-05-28 17:40:08

Objął go w pasie jedną ręką, drugą lekko ujął jego twarz. Wsunął język do jego ust pieszcząc jego podniebienie

Yoshi Yukiya - 2010-05-28 17:44:38

*Zamruczał cicho, bawiąc się delikatnie Jego językiem. Objął mężczyznę za szyję, jakby bał się, że Mu ucieknie.*

Mizuki - 2010-05-28 17:49:09

Wszedł między jego nogi, przytulając go do siebie. Przymrużonymi oczami patrzy w jego oczy. Gdy przestał go całować, pogłaskał go po poliku
-słodki... -szepnął z lekkim uśmiechem

Yoshi Yukiya - 2010-05-28 17:51:58

A co jeśli... Uczeń zakocha się w nauczycielu...?
*Gładził Go czule po policzku, patrząc Mu w oczy.*

Mizuki - 2010-05-28 17:53:57

- zakochałeś się? - spytał. Wtulił twarz w jego szyję.

Yoshi Yukiya - 2010-05-28 17:56:12

Chyba tak...
*Odchylił głowę do tyłu, gładząc Go opuszkami palców po karku.*

Mizuki - 2010-05-28 17:57:43

Zdziwił się trochę, bo sądził, że kocha kogo innego. Spojrzał mu w oczy
-kochasz mnie?

Yoshi Yukiya - 2010-05-28 18:02:08

K-kocham...
*Wyszeptał i pochylił głowę w dół.*

Mizuki - 2010-05-28 18:07:44

Lekko dotknął dłonią jego brody i uniósł jego wzrok w górę, by móc patrzeć mu w oczy
-mnie i tylko mnie?
zapytał szeptem
-wiesz, że wyczuję, gdy skłamiesz?
Uśmiechnął się cwaniacko

Yoshi Yukiya - 2010-05-28 18:12:12

Tylko Ciebie...
*Wpił się mocno w Jego wargi z rozkosznym pomrukiem.*

Mizuki - 2010-05-28 18:16:46

Odwzajemnił pocałunek. W myślach się śmiał maniakalnym śmiechem idioty. Położył go na stole nie przerywając pocałunku. Obejmował go ciągle w pasie. przypadkiem strącił słój z ciastkami
-hm.. niedobrze..
Spojrzał na rozsypane ciastka. Uśmiechnął się do niego i znów go pocałował

Yoshi Yukiya - 2010-05-28 18:21:05

Mmm... Później się posprząta. Teraz mam ważniejsze sprawy na głowie...
*Pozwolił sobie objąć Go nogami w pasie. Oddał się całkowicie Jego pocałunkowi.*

Mizuki - 2010-05-28 18:30:37

*zaśmiał się słysząc takie wytłumaczenie. rozpiął rozporek jego spodni. wsunął dłoń pod jego bieliznę pieszcząc chłopaka. Całował go po szyi cicho mrucząc*

Yoshi Yukiya - 2010-05-28 18:33:11

*Odchylił mocno głowę do tyłu i cicho westchnął z mocnym rumieńcem na twarzy. Gładził dłońmi Jego plecy.*

Mizuki - 2010-05-28 18:38:51

Wsłuchiwał się w pomruki chłopaka.przestał na moment.
-chodźmy stąd.. - szepnął mu cicho do ucha, po czym je pocałował

Yoshi Yukiya - 2010-05-28 18:40:18

A gdzie chcesz iść...?
*Przygryzł lekko wargę.*

Mizuki - 2010-05-28 18:42:49

-hmm... do mnie czy do Ciebie? - mruknął z chytrym uśmiechem. zapiął mu rozporek. stał pochylony nad nim

Yoshi Yukiya - 2010-05-28 18:45:24

Do Ciebie, bo do mnie to w każdej chwili może ktoś wpaść.
Ale zanieś mnie..
*Wymruczał.*

Mizuki - 2010-05-28 18:46:40

Uszczypnął go w tyłek
-marzenia dobra rzecz - pomógł mu wstać
-chodź.. - posłał mu przyjacielski uśmiech. pociągnął go za rękę w stronę swojego pokoju

Yoshi Yukiya - 2010-05-28 18:48:08

*Wyszedł za Nim.*

Noamiru - 2010-05-28 19:36:58

<wszedł do kuchni>

Ferian - 2010-05-28 19:40:09

Noamiru napisał:

<wszedł do kuchni>

<wszedł za nim chowając się wszędzie przed uczniami mijanymi po drodze>

Hiroshi - 2010-05-28 19:40:15

-wszedł do kuchni..- pochwalony..-mruknął widząc chłopaka..otworzył lodówkę-

Noamiru - 2010-05-28 19:41:28

Ohayo Hiroshi-kun < przywitał go z szerokim uśmiechem> Ferian siadaj < pokazał mu miejsce przy stole, po czym podszedł do lodówki>

Ferian - 2010-05-28 19:42:03

Hiroshi napisał:

-wszedł do kuchni..- pochwalony..-mruknął widząc chłopaka..otworzył lodówkę-

AAAAAAAAAAA!!!!!!!!!!!!!!! <wskoczył na żyrandol>

Hiroshi - 2010-05-28 19:42:55

Hę? -spojrzał na chłopaka, uniósł jedną brew do góry- A Tobie co?

Noamiru - 2010-05-28 19:43:45

No pięknie^^" < powiedział z zarzenowaniem patrząc na Feriana na żyrandolu> A tak wogóle, jak tyś tam wszedł? < zapytał lekko zszokowany>

Hiroshi napisał:

Hę? -spojrzał na chłopaka, uniósł jedną brew do góry- A Tobie co?

<odwrócił się w jego stronę, zakłopotany wysilił sie na uśmiech> Ma awersję do ludzi ^^"

Hiroshi - 2010-05-28 19:45:04

I dlaczego? -zapytał zdziwiony i rozbawiony równocześnie- Ahaa..ale żeby wskakiwać na żyrandol?..

Ferian - 2010-05-28 19:46:54

Noamiru napisał:

No pięknie^^" < powiedział z zarzenowaniem patrząc na Feriana na żyrandolu> A tak wogóle, jak tyś tam wszedł? < zapytał lekko zszokowany>

Hiroshi napisał:

Hę? -spojrzał na chłopaka, uniósł jedną brew do góry- A Tobie co?

<odwrócił się w jego stronę, zakłopotany wysilił sie na uśmiech> Ma awersję do ludzi ^^"

W-wskoczyłem... <wymamrotał>

Noamiru - 2010-05-28 19:47:06

< dalej mając uśmeich na twarzy wzruszył tylko ramionami> Zielonego pojęcia nie mam skąd się to u niego wzięło ^^", ale chyba wiem, jak go ściągnąc na dół < pochylił się otworzył lodówkę i wyjął z niej kawałek ciasta skądczekoladowego>
Ferian-kun, zobacz, co mam ^^

Hiroshi - 2010-05-28 19:49:04

-przygląda się w zaciekawieniu co zrobi chłopak na żyrandolu..-

Ferian - 2010-05-28 19:51:18

Noamiru napisał:

< dalej mając uśmeich na twarzy wzruszył tylko ramionami> Zielonego pojęcia nie mam skąd się to u niego wzięło ^^", ale chyba wiem, jak go ściągnąc na dół < pochylił się otworzył lodówkę i wyjął z niej kawałek ciasta skądczekoladowego>
Ferian-kun, zobacz, co mam ^^

<powąchał> Ciasto...? <w czasie mrugnięcia okiem był już na podłodze>  Mogem?

Noamiru - 2010-05-28 19:52:32

Jasne< powiedział z usmiechem, tylko jak człowiek siądź przy stole> Na stojąco nabawisz się niestrawności < dodał>

Ferian - 2010-05-28 19:54:29

Noamiru napisał:

Jasne< powiedział z usmiechem, tylko jak człowiek siądź przy stole> Na stojąco nabawisz się niestrawności < dodał>

<zanim dokończył Ferian pochłonął ciasto, odgryzł kawałek talerza, kruszy go w zębach i połyka> Niestramnohści?

Noamiru - 2010-05-28 20:00:57

OO"<szok> Widzę, że nawet talerz ci zasmakował < powiedział gdy już lekko się ogarnął>

Ferian - 2010-05-28 20:01:56

Noamiru napisał:

OO"<szok> Widzę, że nawet talerz ci zasmakował < powiedział gdy już lekko się ogarnął>

Ja zjem wszystko... Choć czasami co nieco mi zaszkodzi...

Noamiru - 2010-05-28 20:06:52

Właśnie widzę < powiedział chichocząc nerwowo> A właśnie chcesz, żebym oprowadził cię po szkole, czy wolisz wrócić do siebie < zapytał z życzliwym uśmiechem> A może chcesz jeszcze coś zjeść ?^^" < skrzyżował ręce i uśmiechnął się nerwowo>

Ferian - 2010-05-28 20:10:06

Noamiru napisał:

Właśnie widzę < powiedział chichocząc nerwowo> A właśnie chcesz, żebym oprowadził cię po szkole, czy wolisz wrócić do siebie < zapytał z życzliwym uśmiechem> A może chcesz jeszcze coś zjeść ?^^" < skrzyżował ręce i uśmiechnął się nerwowo>

... Nadal jestem głodny...

Noamiru - 2010-05-28 20:12:38

Obsłuż się. Lodówka jest tam < pokazał palcem opierając się o blat kuchenny, zwinał jedno z jabłek z koszyka z owocami i wgryzł się w nie>

Totoyo - 2010-05-28 20:12:56

<wszedł cichutko i zakradł się do lodówki za plecami Noa-kun'a>

Noamiru - 2010-05-28 20:14:22

Totoyo napisał:

<wszedł cichutko i zakradł się do lodówki za plecami Noa-kun'a>

Toyo-kun, widzę cię < powiedział przeciągle rozbawionym tonem>

Ferian - 2010-05-28 20:15:46

Totoyo napisał:

<wszedł cichutko i zakradł się do lodówki za plecami Noa-kun'a>

<schował się pod stołem>

Totoyo - 2010-05-28 20:16:20

Noamiru napisał:

Toyo-kun, widzę cię < powiedział przeciągle rozbawionym tonem>

<pisnął przeciągle i uciekł z cytryną w zębach pod stół kuchenny>

Yoshi Yukiya - 2010-05-28 20:20:25

*Wychylił się zza drzwi z przyjaznym uśmiechem.*
Ohayo.

Noamiru - 2010-05-28 20:21:16

<przewrócił oczyma> Spokojnie on jest niegroźny, nie gryzie ani nie bije, a tym bardziej nie krzyczy ^^ < powiedział lekko rozbawiony>

<no to już 2 pod stołem ^^""

Yoshi Yukiya napisał:

*Wychylił się zza drzwi z przyjaznym uśmiechem.*
Ohayo.

Ohayo Yoshi-kun< powiedział z uśmiechem>

Totoyo - 2010-05-28 20:22:15

<wyciągnąłspod stołu rękę z cytryną> Toyo kce sok.

Ferian - 2010-05-28 20:22:22

Totoyo napisał:

Noamiru napisał:

Toyo-kun, widzę cię < powiedział przeciągle rozbawionym tonem>

<pisnął przeciągle i uciekł z cytryną w zębach pod stół kuchenny>

<Patrzył jak wszedł pod ten sam stół co on> .. ... ...! !!!!!! <z nadmiaru emocji zemdlał>

Totoyo - 2010-05-28 20:23:16

Ferian napisał:

<Patrzył jak wszedł pod ten sam stół co on> .. ... ...! !!!!!! <z nadmiaru emocji zemdlał>

Ano... <spojrzał na chłopaka> Żyjesz? <wyszeptał chłopakowi na ucho> Jak nie, to odpowiedz.

Yoshi Yukiya - 2010-05-28 20:24:05

Totoyo napisał:

<wyciągnąłspod stołu rękę z cytryną> Toyo kce sok.

*Wszedł pod stół i usiadł obok Niego, tuląc się do brata i spojrzał na bruneta.*
A ten co?

Noamiru - 2010-05-28 20:24:51

Totoyo napisał:

<wyciągnąłspod stołu rękę z cytryną> Toyo kce sok.

Sok z cytryny? Czy sok do picia ?< spojrzał na niego>

Yoshi Yukiya napisał:

*Wszedł pod stół i usiadł obok Niego, tuląc się do brata i spojrzał na bruneta.*
A ten co?

Ma awersję do ludzi, przy bliższym kontakcie z nimi, odlatuje ^^"< zaśmiał się>

Ferian - 2010-05-28 20:26:56

<nadal nieprzytomny>

Totoyo - 2010-05-28 20:27:11

Ej, Ferian.. <wziął delikatnie w ramiona chłopaka> Z cytryny! <spojrzał na Noa-kun'a>

Yoshi Yukiya - 2010-05-28 20:27:28

Noamiru napisał:

Totoyo napisał:

<wyciągnąłspod stołu rękę z cytryną> Toyo kce sok.

Sok z cytryny? Czy sok do picia ?< spojrzał na niego>

Yoshi Yukiya napisał:

*Wszedł pod stół i usiadł obok Niego, tuląc się do brata i spojrzał na bruneta.*
A ten co?

Ma awersję do ludzi, przy bliższym kontakcie z nimi, odlatuje ^^"< zaśmiał się>

Aha...
*Tyknął bruneta palcem.*

Noamiru - 2010-05-28 20:30:08

< wycisnął sok do szklanki> Uważajcie, bo jak się obudzi, to prawdopodobnie zwieje gdzie pieprz rośnie ^^"< powiedział  żartobliwie>

Yoshi Yukiya - 2010-05-28 20:31:14

Ale fajne włosy ma *w*
*Bawił się włosami bruneta.*

Totoyo - 2010-05-28 20:33:32

To może go zostawmy. <położyl swoja bluze na podłodze i chłopaka na niej, wyszedł spod stołu ciągnąc Yoshiego za rękę> Chcesz soku braciszku? <spojrzał na Yo-kuna>

Yoshi Yukiya - 2010-05-28 20:35:56

Totoyo napisał:

To może go zostawmy. <położyl swoja bluze na podłodze i chłopaka na niej, wyszedł spod stołu ciągnąc Yoshiego za rękę> Chcesz soku braciszku? <spojrzał na Yo-kuna>

Hai chcę.
*Tulił się do pleców brata.*

Noamiru - 2010-05-28 20:37:26

< podał Toyo sok> Proszę bardzo ^^

Totoyo - 2010-05-28 20:39:20

A jaki? Ja z cytrynki. <zabiera szklankę Noa-kun'owi i wypija duszkiem do połowy, mlasnął zadowolony marszcząc lekko nosek> Mhm, uwieelbiam. Yo-chan? <podał szklankę blondynowi>

Yoshi Yukiya - 2010-05-28 20:43:29

Arigato Toyo Nii-san.
*Cmoknął blondyna w policzek i upił łyk soku, lekko się krzywiąc.*
Uh, kwaaaśny.

Noamiru - 2010-05-28 20:45:31

< spojrzał na nich z uśmiechem, po czym przeniózł wzrok na Feriana> Rany, Aphrodite mnie zabije, jeśli cię tak zobaczy < podrapał się po głowie z usmiechem zakłopotania>

Totoyo - 2010-05-28 20:47:06

Uwielbiam kwaśne. <usmiechnałsię sztucznie do Yo-chana. Zabrał mu szklankę i upił łyczek>

Ferian - 2010-05-28 20:47:44

Noamiru napisał:

< spojrzał na nich z uśmiechem, po czym przeniózł wzrok na Feriana> Rany, Aphrodite mnie zabije, jeśli cię tak zobaczy < podrapał się po głowie z usmiechem zakłopotania>

Mhhm... <ocknął się. Pomasował obolałą głowę>

Yoshi Yukiya - 2010-05-28 20:48:34

Totoyo napisał:

Uwielbiam kwaśne. <usmiechnałsię sztucznie do Yo-chana. Zabrał mu szklankę i upił łyczek>

Ej!
*Podbródek Mu drga i ma łzy w oczkach.*
Mój soook. T^T
Pff...
*Odwraca się do Niego plecami.*

Totoyo - 2010-05-28 20:49:54

<ugryzł go leciutko w uszko i podał szklankę. Po chwili powąchał jego koszulkę> Yoshiii... <zaczął groźnym tonem, co mu zresztą nie wychodziło>

Yoshi Yukiya - 2010-05-28 20:51:46

Totoyo napisał:

<ugryzł go leciutko w uszko i podał szklankę. Po chwili powąchał jego koszulkę> Yoshiii... <zaczął groźnym tonem, co mu zresztą nie wychodziło>

*Pisnął cicho i zakrył szybko dłonią ucho z mocnym rumieńcem na twarzy.*
Ha-hai?

Totoyo - 2010-05-28 20:52:43

Z kim  spałeś? Dlaczego twoja koszulka ma inny zapach? Jak ma na imię? Chodzi do tej szkoły? <skrzyżował ręce na klatce piersiowej z surową miną> I czemu ja nic nie wiem, że z kimś spałeś?!

Noamiru - 2010-05-28 20:52:59

Ferian napisał:

Noamiru napisał:

< spojrzał na nich z uśmiechem, po czym przeniózł wzrok na Feriana> Rany, Aphrodite mnie zabije, jeśli cię tak zobaczy < podrapał się po głowie z usmiechem zakłopotania>

Mhhm... <ocknął się. Pomasował obolałą głowę>

Przeszło ci? < spojrzał na niego z lekkim uśmiechem> Nic sobie nie zrobiłeś?

Yoshi Yukiya - 2010-05-28 20:55:37

Totoyo napisał:

Z kim  spałeś? Dlaczego twoja koszulka ma inny zapach? Jak ma na imię? Chodzi do tej szkoły? <skrzyżował ręce na klatce piersiowej z surową miną> I czemu ja nic nie wiem, że z kimś spałeś?!

Chodźmy do mnie dobrze? ^^'
Lub do Ciebie jak chcesz.

Totoyo - 2010-05-28 20:57:20

<kiwnął głową> Do mnie, musimy nakarmić... coś. <usmiechnałsię i chwycił go za rękę>

Ferian - 2010-05-28 21:00:49

Totoyo napisał:

Z kim  spałeś? Dlaczego twoja koszulka ma inny zapach? Jak ma na imię? Chodzi do tej szkoły? <skrzyżował ręce na klatce piersiowej z surową miną> I czemu ja nic nie wiem, że z kimś spałeś?!

<Zbladł. Krzyknął przeraźliwie i uciekł gdzieś niewiadomo gdzie>

Noamiru - 2010-05-28 21:03:31

Ferian napisał:

Totoyo napisał:

Z kim  spałeś? Dlaczego twoja koszulka ma inny zapach? Jak ma na imię? Chodzi do tej szkoły? <skrzyżował ręce na klatce piersiowej z surową miną> I czemu ja nic nie wiem, że z kimś spałeś?!

<Zbladł. Krzyknął przeraźliwie i uciekł gdzieś niewiadomo gdzie>

< stał zamurowany. Nim zdąrzył cokolwiek zrobić Feriana już nie było. Przejechał dłonią po twarzy>. Rany, zadziwia mnie < powiedział lekko zażenowany, po czym wrócił do pokoju>

Totoyo - 2010-05-29 09:39:19

<wszedł cicho i wyciągnął mleko z lodówki>

Yoshi Yukiya - 2010-05-29 09:40:40

Ja zrobię kanapki.
*Zabrał się za robienie kanapek.*

Totoyo - 2010-05-29 09:41:24

<gotuje mleko w garnku i dosypuje po chwili kakao>

Ferian - 2010-05-29 09:42:11

Totoyo napisał:

<gotuje mleko w garnku i dosypuje po chwili kakao>

<sprząta wszystko po nich> <wydaje się być zadowolony pracami domowymi>

Yoshi Yukiya - 2010-05-29 09:42:17

Totoyo napisał:

<gotuje mleko w garnku i dosypuje po chwili kakao>

Umm, poradzisz sobie Toyo..?

Totoyo - 2010-05-29 09:42:58

<patrzy nepewnie na garnek> Um, chyba... <usmiechnął się patrząc na Feriana>

Yoshi Yukiya - 2010-05-29 09:44:17

*Postawił talerz z kanapkami na stole.*

Ferian - 2010-05-29 09:44:38

Totoyo napisał:

<patrzy nepewnie na garnek> Um, chyba... <usmiechnął się patrząc na Feriana>

<szybko wyłączył gaz, mleko już prawie wyleciało>

Totoyo - 2010-05-29 09:47:52

A-ano, arigato, Ferian... <zarumienił się lekko i dosypał kakao, po chwili rozlewał je już do kubków>

Yoshi Yukiya - 2010-05-29 09:49:28

*Usiadł przy stole.*
Umm... Smacznego.
*Zaczął po chwili jeść.*

Ferian - 2010-05-29 09:49:53

Totoyo napisał:

A-ano, arigato, Ferian... <zarumienił się lekko i dosypał kakao, po chwili rozlewał je już do kubków>

Od mleka nie można się odwracać <powiedział zwykłem, melodyjnym głosem, już nie tak rozdygotanym>

Totoyo - 2010-05-29 09:51:15

<stawia kakao na stole, zajada kanapke>

Ferian - 2010-05-29 09:53:24

Totoyo napisał:

<stawia kakao na stole, zajada kanapke>

<zjadł już piątą kanapkę i popił kakaem>

Totoyo - 2010-05-29 09:54:44

<aptrzy zaskoczony na Feriana, zjadł tylko jedną kanapkę>

Yoshi Yukiya - 2010-05-29 09:55:21

Ferian napisał:

Totoyo napisał:

<stawia kakao na stole, zajada kanapke>

<zjadł już piątą kanapkę i popił kakaem>

Umm, aż tak bardzo jesteś głodny..?

Totoyo - 2010-05-29 09:56:42

Ja już nie moge.. <odchylił głowę do tyłu>

Ferian - 2010-05-29 09:57:17

Yoshi Yukiya napisał:

Ferian napisał:

Totoyo napisał:

<stawia kakao na stole, zajada kanapke>

<zjadł już piątą kanapkę i popił kakaem>

Umm, aż tak bardzo jesteś głodny..?

Ja... Tak normalnie jem... <wziął do ust całą, szóstą kanapkę, pogryzł i połknął>

Yoshi Yukiya - 2010-05-29 09:58:24

*Zjadł dwie i popił kakaem.*

Totoyo - 2010-05-29 10:00:17

<zwinął się w kłebek> zjadlem za dużo..

Ferian - 2010-05-29 10:02:26

Totoyo napisał:

<zwinął się w kłebek> zjadlem za dużo..

<Zjadł reszte, co zostało i wypił duszkiem resztę kakaa> <wstał, ukłonił się nisko> Dziękuję za posiłek!

Yoshi Yukiya - 2010-05-29 10:03:43

Totoyo napisał:

<zwinął się w kłebek> zjadlem za dużo..

Boli Cie brzuch..?

Totoyo - 2010-05-29 10:04:46

<kiwnął głową i popił trochę kakao>

Yoshi Yukiya - 2010-05-29 10:06:34

Totoyo napisał:

<kiwnął głową i popił trochę kakao>

*Położył dłonie na Jego brzuchu i zaczął Go nieśmiało masować, rumieniąc się.*

Totoyo - 2010-05-29 10:07:50

<przytulił się do niego ze łzami w oczach, drapie się po ranie na szyi>

Ferian - 2010-05-29 10:09:05

Yoshi Yukiya napisał:

Totoyo napisał:

<kiwnął głową i popił trochę kakao>

*Położył dłonie na Jego brzuchu i zaczął Go nieśmiało masować, rumieniąc się.*

<Przygląda się niepewnie> <podszedł do blatu, potem do gazówki, coś robi, coś, co raczej za ładnie nie pachnie>

Yoshi Yukiya - 2010-05-29 10:09:12

Totoyo napisał:

<przytulił się do niego ze łzami w oczach, drapie się po ranie na szyi>

Nie drap, bo będzie bardziej swędziało.
*Zabrał Jego dłoń z szyi, nadal gładząc Go po brzuchu.*

Totoyo - 2010-05-29 10:09:47

<zwinął sięw kłębek na krześle, po jego policzkach popłynęły łzy>

Yoshi Yukiya - 2010-05-29 10:11:56

Totoyo napisał:

<zwinął sięw kłębek na krześle, po jego policzkach popłynęły łzy>

Toyo, nie płacz... Przestanie...
*Otarł Jego łzy z policzków.*

Ferian - 2010-05-29 10:12:38

Totoyo napisał:

<zwinął sięw kłębek na krześle, po jego policzkach popłynęły łzy>

<wepchnął mu do ust łyżkę cuchnącej, bulgoczącej mazi. Dotykając odpowiedniego miejsca na szyi zmusił go do połknięcia> Jedz. Lekarstwo.

Yoshi Yukiya - 2010-05-29 10:14:53

Ferian, co to jest? oO'
*Tuli do siebie blondyna i głaszcze po główce.*
Ciii...

Totoyo - 2010-05-29 10:16:14

Ferian napisał:

<wepchnął mu do ust łyżkę cuchnącej, bulgoczącej mazi. Dotykając odpowiedniego miejsca na szyi zmusił go do połknięcia> Jedz. Lekarstwo.

<zakaszlał i połknął z trudem>

Ferian - 2010-05-29 10:16:15

Yoshi Yukiya napisał:

Ferian, co to jest? oO'
*Tuli do siebie blondyna i głaszcze po główce.*
Ciii...

Lekarstwo. Nauczyła mnie je robić moja mama. 10 minut i przejdzie. Ale może po tym zwymiotować... <dał mu miskę na wszelki wypadek> Ale i tak przejdzie.

Totoyo - 2010-05-29 10:19:25

<trzęsie się lekko, jest blady na twarzy>

Yoshi Yukiya - 2010-05-29 10:20:08

Nie wymiotuj lepiej, bo ja mam wrażliwy żołądek..

Totoyo - 2010-05-29 10:22:31

<odstawił miskę i pobiegł szybko do łazienki>

Ferian - 2010-05-29 10:23:01

Yoshi Yukiya napisał:

Nie wymiotuj lepiej, bo ja mam wrażliwy żołądek..

Prawdopodobnie to zrobi. Je to po raz pierwszy.

Yoshi Yukiya - 2010-05-29 10:24:11

Mi czasem tego nie dawaj!
*Wskazał palcem na maź.*

Ferian - 2010-05-29 10:27:20

Yoshi Yukiya napisał:

Mi czasem tego nie dawaj!
*Wskazał palcem na maź.*

Dam, jeśli też będzie Cię tak bardzo bolało. Dite też zawsze to dostaje!

Totoyo - 2010-05-29 10:28:25

<wszedł po kilku minutach blady ja ściana>

Ferian - 2010-05-29 10:31:15

Totoyo napisał:

<wszedł po kilku minutach blady ja ściana>

<wziął go pod ramię> Chodź..  <zaprowadził go do jego pokoju>

Totoyo - 2010-05-29 10:32:20

<trzyma się go mocno i idzie powoli>

Aphrodite Pisces - 2010-05-29 19:53:48

<wszedł, zaparzył sobie herbatkę i usiadł przy stole, po chwili wstał zaparzył w kubku kawusie i wyszedł>

<wszedł, zaparzył sobie herbaty, usiadł przy stole położył ręce na blacie schował w nich głowę i zasną>

Ferian - 2010-05-30 16:51:26

<wszedł, trzasnął drzwiami, zrobił sobie supersłodkie kakao>

Aphrodite Pisces - 2010-05-30 16:52:43

<śpi>

Ferian - 2010-05-30 16:54:21

Aphrodite Pisces napisał:

<śpi>

<Zobaczył go i tak się przestraszył, że wypluł na niego kakao> CO TY ŚPISZ W KUCHNI?! JESZCZE PRZY KAWIE?! Wstawaj! Przestraszyłeś mnie!!

Aphrodite Pisces - 2010-05-30 17:05:12

Może jak będę udawał że go nie słysze to da mi spać <nie reaguje>

Ferian - 2010-05-30 17:10:13

Aphrodite Pisces napisał:

Może jak będę udawał że go nie słysze to da mi spać <nie reaguje>

Widze, że nie śpisz! Ty... Tyy... <przekleństwo> Bracie!!! <rozpłakał się i uciekł do swojego pokoju>

Aphrodite Pisces - 2010-05-30 17:12:13

<podniósł głowę> I jak tu pospać........ <wyszedł z kuchni i poszedł w stronę pokojów>

<wbiegł zrobił jajecznicę i kawę wszystko położył na tacy po czym udał się do pokoju Noa>

Totoyo - 2010-05-31 08:52:12

<wszedł jeszcze w piżamie. Za nim dreptają małe kotki piszcząc głośno. Wyciągnął mleko z lodówki i zagotował im je w garnuszku, po czym przelał na spodek i postawił na podłodze. Kaszląc cicho ugotował sobie kakao>

Ferian - 2010-05-31 14:47:04

Totoyo napisał:

<wszedł jeszcze w piżamie. Za nim dreptają małe kotki piszcząc głośno. Wyciągnął mleko z lodówki i zagotował im je w garnuszku, po czym przelał na spodek i postawił na podłodze. Kaszląc cicho ugotował sobie kakao>

<siedzi schowany za szafkami, śpi>

Mizuki - 2010-05-31 15:36:26

Przyszedł do kuchni. Sięgnął chleb i robi kanapki.
Spojrzał na koty z lekkim uśmiechem. Zrobił dwie herbaty i wyszedł z tacą z kanapkami i herbatami

Totoyo - 2010-05-31 19:36:09

Ferian napisał:

Totoyo napisał:

<wszedł jeszcze w piżamie. Za nim dreptają małe kotki piszcząc głośno. Wyciągnął mleko z lodówki i zagotował im je w garnuszku, po czym przelał na spodek i postawił na podłodze. Kaszląc cicho ugotował sobie kakao>

<siedzi schowany za szafkami, śpi>

<zajrzał do niego> Chcesz kakao...? <szepnął nie widząc, że chłopak śpi>
<kiedy nie usłyszał odpowiedzi, wstał i wyszedł>

Ferian - 2010-05-31 19:41:37

Totoyo napisał:

Ferian napisał:

Totoyo napisał:

<wszedł jeszcze w piżamie. Za nim dreptają małe kotki piszcząc głośno. Wyciągnął mleko z lodówki i zagotował im je w garnuszku, po czym przelał na spodek i postawił na podłodze. Kaszląc cicho ugotował sobie kakao>

<siedzi schowany za szafkami, śpi>

<zajrzał do niego> Chcesz kakao...? <szepnął nie widząc, że chłopak śpi>
<kiedy nie usłyszał odpowiedzi, wstał i wyszedł>

<Obudził się, zobaczył, jak wychodzi> Totoyo-chan? <poszedł za nim>

Totoyo - 2010-05-31 19:42:36

Ferian napisał:

<Obudził się, zobaczył, jak wychodzi> Totoyo-chan? <poszedł za nim>

<idzie powoli w kierunku gabinetu dyrektora>

Noamiru - 2010-05-31 21:57:55

<wszedł do kuchni, przeciąłnął się leko i oparł się o rant stołu śledząc ruchy Dita z uśmiechem>

Aphrodite Pisces - 2010-05-31 22:01:47

<wszedl, zajzal do lodówki i wyjal potrzebne skladniki> Maslo jest. Ser, salata, pomidory i rzodkiewki sa. <usmiechna sie i zaczal robic kanapki>

Ferian - 2010-05-31 22:03:41

Aphrodite Pisces napisał:

<wszedl, zajzal do lodówki i wyjal potrzebne skladniki> Maslo jest. Ser, salata, pomidory i rzodkiewki sa. <usmiechna sie i zaczal robic kanapki>

<pojawił się znikąd> Ktoś robi coś do jedzenia?

Aphrodite Pisces - 2010-05-31 22:05:41

Siadaj zjemy wszyscy razem kolacje.

Noamiru - 2010-05-31 22:06:11

<Z przyjemnością patrzył jak chłopaka krząta się po kuchni. Spojrzał na Feriana lekko zaskoczony> No cześć < zaśmiał się> Głodny? < spojrzał na Feriana>

Ferian - 2010-05-31 22:07:02

Aphrodite Pisces napisał:

Siadaj zjemy wszyscy razem kolacje.

<Przytulił go moooocnooooo. przydusił> Kocham Cię, braciszku -^^-

<spojrzał na Noa> Bardzo, bardzo, bardzo, bardzo, bardzo, bardzo, bardzo, bardzo, bardzo, bardzo!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Noamiru - 2010-05-31 22:09:38

Siadajcie, ja tylko jeszcze wstawię wodę na herbatę < wstał i podszedł do kuchenki>

Aphrodite Pisces - 2010-05-31 22:10:13

<nastawil wody na herate po czym wrócil do kanapek>

Ferian - 2010-05-31 22:11:34

Aphrodite Pisces napisał:

<nastawil wody na herate po czym wrócil do kanapek>

<usiadł. Jest szczęśliwy, czuje się jak w domu...>

Noamiru - 2010-05-31 22:13:40

< zobaczył jak on nastawiał wodę> Zawsze musisz mnie uprzedzić co? < spojrzał się  w kierunku Dita z szczerym uśmiechem i usiadł do stołu>

Aphrodite Pisces - 2010-05-31 22:16:00

<wbil nóz w stól milimetr od dloni Feriana> Pamietaj o etykiecie bracie bo nastepnym razem nie bede taki mily <usmiechna sie slotko i pocalowal Feriana w policzek>

Noamiru - 2010-05-31 22:17:29

OO", < doznał lekkiego szoku gdy zobaczył akcję z nożem. Po chwili uśmiechnał się z cieniem zakłopotania> Braterska miłość, co? < powiedział jakby do siebie>

Ferian - 2010-05-31 22:18:41

Aphrodite Pisces napisał:

<wbil nóz w stól milimetr od dloni Feriana> Pamietaj o etykiecie bracie bo nastepnym razem nie bede taki mily <usmiechna sie slotko i pocalowal Feriana w policzek>

<westchnął. Wyjął nóż i widelec> Dlaczego nie mogę jeść palcami? <pomyślał>

<spojrzał na dłoń> Zaciąłeś mi palec...

Aphrodite Pisces - 2010-05-31 22:22:57

<pocalowal brata w paluszek i zakleil rane plasterkiem> Juz? <podal kanapki i nalal herbaty> Itadakimasu. <usmiechna sie>

Ferian - 2010-05-31 22:24:43

Aphrodite Pisces napisał:

<pocalowal brata w paluszek i zakleil rane plasterkiem> Juz? <podal kanapki i nalal herbaty> Itadakimasu. <usmiechna sie>

<Powstrzymuje płacz> Yhm... <Usiłuje pokroić nożem kanapkę i nadziać na widelec, ale się rozleciała> Dite, to nie wychodzi...

Aphrodite Pisces - 2010-05-31 22:26:59

Ehhh... Odlóz to... <zabral mu nóz i widelec> Jedz palcami tylko przyzwoicie dobrze? <usmiechna sie>

Ferian - 2010-05-31 22:29:23

Aphrodite Pisces napisał:

Ehhh... Odlóz to... <zabral mu nóz i widelec> Jedz palcami tylko przyzwoicie dobrze? <usmiechna sie>

<Wsadził kanapkę do ust w całości. Pociamkał i połknął. Kulturalnie wytarł się serwetką>

Noamiru - 2010-05-31 22:29:46

<zaśmiał się opuszczjąc lekko głowę. Starania Feriana były urocze>Smacznego < wziął jedną z kanapek i spróbował. Na moment go zamurowało>

Aphrodite Pisces - 2010-05-31 22:31:45

^^" Moze byc. <smieje sie>

Ferian - 2010-05-31 22:34:25

Aphrodite Pisces napisał:

^^" Moze byc. <smieje sie>

<zjada tak następne, zakrztusił się w końcu> khyyyyy!!!!!!!!!!!! Khy, khyyyyyyyyyyyyyyyyyy!!!!!!!!!!!!!

Aphrodite Pisces - 2010-05-31 22:36:48

<poklepal Feriana po plecach i spojrzal na Noa> Nie smakuja Ci?

Noamiru - 2010-05-31 22:37:26

<uśmiechnął się pod nosem> Świetne, dawno nie jadłem lepszych < z przyjemnością zjadł kolejny kęs, po czym zauważył duszącego się Feriana.  Aphrodite poklepał go po plecach> Lepiej ci? < spytał, gdy przełknął>

Ferian - 2010-05-31 22:38:04

Aphrodite Pisces napisał:

<poklepal Feriana po plecach i spojrzal na Noa> Nie smakuja Ci?

<wypluł na talerz kanapkę> Uh... Przepraszam... I dziękuję... <zjadł ją z powrotem>

Aphrodite Pisces - 2010-05-31 22:42:50

<uderzyl lekko Feriana w glowe> Przez Ciebie nie jestem glodny... A raczej odechcialo mi sie jesc.

Noamiru - 2010-05-31 22:44:17

<Lekko mu się cofnęło na widok zachowania Feriana. Przedłonił usta wierzchem dłoni i odsunął od siebie talerz> Ja też już podziękuję...

Ferian - 2010-05-31 22:45:15

Noamiru napisał:

<Lekko mu się cofnęło na widok zachowania Feriana. Przedłonił usta wierzchem dłoni i odsunął od siebie talerz> Ja też już podziękuję...

Ale... Co ja takiego zrobiłem? <Patrzy szczerze zdziwiony>
Dite-chan, ty jesteś mądry, wytłumacz...

Aphrodite Pisces - 2010-05-31 22:48:36

Dokoncz kolacje, umyj zeby i do lózka mój panie! <powiedzial standowczym glosem>

Noamiru - 2010-05-31 22:48:47

< Nie powiedział nic, tylko przekręcił oczyma i na moment posłał Ferianowi znaczące spojrzenie, po czym wział kubek z herbatą i upił duży łyk. Zawartość żołądka wróciła na swoje miejsce>

Ferian - 2010-05-31 22:50:30

Noamiru napisał:

< Nie powiedział nic, tylko przekręcił oczyma i na moment posłał Ferianowi znaczące spojrzenie, po czym wział kubek z herbatą i upił duży łyk. Zawartość żołądka wróciła na swoje miejsce>

<Nadal nie był pewien, co takiego zrobił. żyjąc w lesie nikt nic na takie tematy nie mówił. Przyjrzał mu się i zrobiło mu się przykro> Dite--chan... Ja tu nie pasuje. Chce wracać do Lasu Ciszy...

Noamiru - 2010-05-31 22:53:53

<Gdy usłyszał nazwę Las Ciszy, coś go ruszyło. Oderwał się na moment od kubka. Na jego twarzy przez moment zagościł wyraz skoncentrowania. Po chwili otrząsnał się i wrócił do picia herbaty zastanawiając się gdzie już o czymś podobnym słyszał. na ułamek sekundy spojrzał na Feriana zaiekawionym wzrokiem. o samo uczynił w kierunku Aphrodita ,,Kim wy na prawdę jesteście" zapytał siebie w myślach>
Dzięki za kolację < wstał od stołu> idę spać. Dobranoc < wyszedł>

Aphrodite Pisces - 2010-05-31 22:54:41

Nauczyc Cie dobrego zachowania to zawiele jak dla mnie. ^^" Jednakze sie nie poddam. To co zrobiles bylo obrzydliwe i strasznie nas to zniesmaczylo.

Ferian - 2010-05-31 22:56:44

Aphrodite Pisces napisał:

Nauczyc Cie dobrego zachowania to zawiele jak dla mnie. ^^" Jednakze sie nie poddam. To co zrobiles bylo obrzydliwe i strasznie nas to zniesmaczylo.

Przepraszam. <Spuścił głowę> Już więcej tego nie zrobię, obiecuję.
Um... Dite-chan... Mogę chociaż odwiedzić czasem moją chatę? Zapomniałem zabrać kilku rzeczy...

Aphrodite Pisces - 2010-05-31 23:01:07

Dziekuje <usmiechna sie> A teraz prosze ladnie dokonczyc kolacje. <usmiechna sie>

Ferian - 2010-05-31 23:03:10

Aphrodite Pisces napisał:

Dziekuje <usmiechna sie> A teraz prosze ladnie dokonczyc kolacje. <usmiechna sie>

Dobrze... <je grzecznie dalej, nawet odrywa kęsy>

Aphrodite Pisces - 2010-05-31 23:06:23

A tak na marginesie. Przyslali mi wczoraj ze swiatyni Twojego kaktusa... Znaczy sie misiaczka.

Ferian - 2010-05-31 23:07:14

Aphrodite Pisces napisał:

A tak na marginesie. Przyslali mi wczoraj ze swiatyni Twojego kaktusa... Znaczy sie misiaczka.

Oh, ze świątyni!? Muszę ich koniecznie odwiedzić ^^ Ale ja nie mam misiaczka...

<głęboko ziewnął>

Aphrodite Pisces - 2010-05-31 23:09:13

To zwierzaczka czy kto wie co. To takie z kolcami.

Ferian - 2010-05-31 23:10:19

Aphrodite Pisces napisał:

To zwierzaczka czy kto wie co. To takie z kolcami.

(Nie kojarze...) Ah... <ziewa>

Aphrodite Pisces - 2010-05-31 23:13:02

Ehhh. A ja myslalem ze to ja mam problemy z pamiecia. ^^"

Ferian - 2010-05-31 23:17:07

Aphrodite Pisces napisał:

Ehhh. A ja myslalem ze to ja mam problemy z pamiecia. ^^"

(Napisz na GG) <Przysypia prawie, ale nie odchodzi od stołu, puki wszyscy tego nie zrobią>

Aphrodite Pisces - 2010-05-31 23:19:19

<wstal i posprzatal> Idz juz spac. ^^

Ferian - 2010-05-31 23:20:13

Aphrodite Pisces napisał:

<wstal i posprzatal> Idz juz spac. ^^

Dobrze... Dobranoc ^^ <wyszedł>

Aphrodite Pisces - 2010-05-31 23:22:09

<usmiechna sie> Milych snów... <wyszedl>

Noamiru - 2010-06-01 10:54:36

<Wszedł do kuchni, nastawił ekspres do kawy wyglądając przez okno. Analizował to, co usłyszał wczorajszego wieczoru. ,,Hades", ,,Las Ciszy'', dziwne zdolności Feriana. Stał z założonymi rękoma delikatnie pukając palcami o ramię. Westchnął ciężko i odgarnął włosy z twarzy. Zastanawiał się czy uda mu się znaleźć odpowiedź na dręczące go pytania. Zastanawiał się też nad możliwością, czy nie warto by było zapytać Aphrodita, jednak spodziewał się, że chłopak mógłby udzielać mu odpowiedzi  z oporem, postanowił więc poszukać samemu. Obrócił się i wyciągając rękę otworzył drzwi lodówki. Wziął z niej dzbanek z mlekiem, zalał sobie płatki i odstawił je z powrotem. Usiadł przy stole z miską. Chwile jeszcze się zastanowił>
Dobra czas poznać prawdę, ale najpierw < chwycił za łyżkę i skonsumował śniadanie. wstał nalazł sobie do kubka kawy i skierował się w stronę biblioteki>

Ferian - 2010-06-01 18:11:30

<wyszedł z cienia, wstawił wodę na herbatę>

Noamiru - 2010-06-01 18:14:03

<Wszedł do kuchni i od razu skierował się w stronę lodówki. Otworzył drzwiczki dokładnie oglądając zawartość> Masz na coś ochotę? Bo ja chyba zrobię naleśniki. < sięgnął po jajka, olej i mleko, po czym ramieniem pchnął drzwi lodówki, żeby się zamknęły>

Ferian - 2010-06-01 18:18:30

Noamiru napisał:

<Wszedł do kuchni i od razu skierował się w stronę lodówki. Otworzył drzwiczki dokładnie oglądając zawartość> Masz na coś ochotę? Bo ja chyba zrobię naleśniki. < sięgnął po jajka, olej i mleko, po czym ramieniem pchnął drzwi lodówki, żeby się zamknęły>

Z masłem orzechowym?! <wielki uśmiech> Nakryję do stołu!! <Wyjmuje talerze i rozkłada sztućce. Jak człowiek>

Noamiru - 2010-06-01 18:23:45

<zaśmiał się> Za moment będą gotowe < zaczął mieszać składniki na ciasto>

Ferian - 2010-06-01 18:27:31

Noamiru napisał:

<zaśmiał się> Za moment będą gotowe < zaczął mieszać składniki na ciasto>

(wracam za 30 min, muszę odbębnić spacer z psem) ^^

<Przygląda mu się> (ok, ja zrobie sobie kolacje za ten czas)

Noamiru - 2010-06-01 19:14:27

<rozgrzał patelnię i powoli wylał porcję ciasta na pierwszego naleśnika. Tłuszcz przyjemnie zaskwierczał. Po chwili pierwszy był gotowy, powtórzył tę czynność. Szło mu to szybko i sprawnie. Odstawił na moment patelnię i zajrzał do lodówki. Wystawił z niej dżem , sos czekoladowy, mus jabłkowy i masło orzechowe. Po chwili wrócił do patelni i przewrócił kolejny naleśnik na drugą stronę. Podszedł do stołu i położył na nim wyjęte wcześniej produkty. Wrócił do patelni. Robił wszystko z lekkim uśmiechem. Podał na stół talerz z 6 usmażonymi naleśnikami>  Jedz, ja zaraz skończę < zaczął smażyć kolejnego>

Ferian - 2010-06-01 19:19:46

Noamiru napisał:

<rozgrzał patelnię i powoli wylał porcję ciasta na pierwszego naleśnika. Tłuszcz przyjemnie zaskwierczał. Po chwili pierwszy był gotowy, powtórzył tę czynność. Szło mu to szybko i sprawnie. Odstawił na moment patelnię i zajrzał do lodówki. Wystawił z niej dżem , sos czekoladowy, mus jabłkowy i masło orzechowe. Po chwili wrócił do patelni i przewrócił kolejny naleśnik na drugą stronę. Podszedł do stołu i położył na nim wyjęte wcześniej produkty. Wrócił do patelni. Robił wszystko z lekkim uśmiechem. Podał na stół talerz z 6 usmażonymi naleśnikami>  Jedz, ja zaraz skończę < zaczął smażyć kolejnego>

<Wbił nóż i 'kroi' łyżką. Jakoś poszło... > <JE>

Noamiru - 2010-06-01 19:21:04

Smakuje? < zapytał z uśmiechem patrząc na niego. Właśnie kończył kolejne naleśniki>

Ferian - 2010-06-01 19:23:54

Noamiru napisał:

Smakuje? < zapytał z uśmiechem patrząc na niego. Właśnie kończył kolejne naleśniki>

<powstrzymał beknięcie> Jest przepyszne -^^- <otarł usta serwetką>

Noamiru - 2010-06-01 19:26:15

<uśmiechnął się słysząc to. Po chwili skończył i doniósł na stół kolejnych 6 naleśników. Siadł po drugiej stronie i nałożył sobie na talerz dwa, posmarował  musem jabłkowym i zaczął jeść>

Ferian - 2010-06-01 19:29:25

Noamiru napisał:

<uśmiechnął się słysząc to. Po chwili skończył i doniósł na stół kolejnych 6 naleśników. Siadł po drugiej stronie i nałożył sobie na talerz dwa, posmarował  musem jabłkowym i zaczął jeść>

<posmarował naleśniki wszystkim po trochu, dojadł resztę> Gotujesz lepiej niż Dite-chan ^^

Noamiru - 2010-06-01 19:30:56

<zjadł pierwszego naleśnika, gdy zobaczył, że Ferianowi smakuje, podsunął swój talerz z ostatnim naleśnikiem w jego kierunku> Smacznego < powiedział z uśmiechem>

Ferian - 2010-06-01 19:34:27

Noamiru napisał:

<zjadł pierwszego naleśnika, gdy zobaczył, że Ferianowi smakuje, podsunął swój talerz z ostatnim naleśnikiem w jego kierunku> Smacznego < powiedział z uśmiechem>

<spoglądał to na naleśnika, to na niego> Nie chcesz? Ja... Nie chciałbym Ci zabierać jedzenia... <zmieszany>

Noamiru - 2010-06-01 19:37:59

Nie martw się. Jedz < powiedział z uśmiechem, delikatnie krzyżując dłonie na blacie.>

Ferian - 2010-06-01 19:45:03

Noamiru napisał:

Nie martw się. Jedz < powiedział z uśmiechem, delikatnie krzyżując dłonie na blacie.>

<Spojrzał jeszcze raz, ale zjadł> <zatrzepotał uszami> Hannon le!

Noamiru - 2010-06-01 19:46:20

Ferian napisał:

Noamiru napisał:

Nie martw się. Jedz < powiedział z uśmiechem, delikatnie krzyżując dłonie na blacie.>

<Spojrzał jeszcze raz, ale zjadł> <zatrzepotał uszami> Hannon le!

< Nic nie zrozumiał, ale i tak się uśmiechnął>

Ferian - 2010-06-01 19:47:28

Noamiru napisał:

Ferian napisał:

Noamiru napisał:

Nie martw się. Jedz < powiedział z uśmiechem, delikatnie krzyżując dłonie na blacie.>

<Spojrzał jeszcze raz, ale zjadł> <zatrzepotał uszami> Hannon le!

< Nic nie zrozumiał, ale i tak się uśmiechnął>

To znaczy "dziękuję" (zw)

Noamiru - 2010-06-01 19:51:22

Nie ma za co.^^ Lubię gotować dla kogoś.  Mam nadzieję, że jesteś choć w małej części syty < stwierdził zważając na poznane już możliwości Feriana>

Ferian - 2010-06-01 19:53:54

Noamiru napisał:

Nie ma za co.^^ Lubię gotować dla kogoś.  Mam nadzieję, że jesteś choć w małej części syty < stwierdził zważając na poznane już możliwości Feriana>

Od dawna nie używam magii, więc to, co zjem idzie tylko na energię życiową (procesy życiowe)

Aphrodite Pisces - 2010-06-01 19:55:40

<wbiegł do kuchni i złapał Feriana za ramie> Zdradziłeś coś komuś! Ktoś węszy i przez to mogą być kłopoty! <ze wściekłości nie zauważa Noa>

Noamiru - 2010-06-01 19:57:46

Rozumiem < jeszcze trochę nieswojo czuł się słysząc słowo magia> Więc < wstał od stołu z lekkim uśmiechem, zebrał  talerze i zaniósł je do zmywarki. Przeciągnął się z mruknięciem> Idę się przewietrzyć. Idziesz? < spojrzał na niego.

<Zaskoczyło go nagłe wtargnięcie Aphrodita do kuchni. Przyglądał się całej sytuacji lekko zszokowany. Zorientował się po chwili, że Ferian obrywa za niego>

Totoyo - 2010-06-01 20:07:13

Dite! <oburzył się widząc jak ten krzyczy na Feriana> Co ty mu robisz?!

Noamiru - 2010-06-01 20:08:45

<Stał niczym wryty w podłogę, zatrzymał tylko Totoyo kładąc mu rękę na ramieniu. W jego oczach widać było lekką panikę>

Aphrodite Pisces - 2010-06-01 20:09:21

<obrócił się i zobaczył że jest tu ktoś jeszcze> To jeszcze nie koniec bracie... <wyszedł oburzony>

Totoyo - 2010-06-01 20:10:22

<patrzy za Dite> Ano, Ferian... Chcesz coś zobaczyć..? <przeniósł wzrok na przyjaciela>

Noamiru - 2010-06-01 20:11:19

<Przymroczyło go lekko. Z głośnym westchnięciem oparł się o blat kuchenny. Pobladł jeszcze bardziej>

Totoyo - 2010-06-01 20:14:33

Noa? <spojrzał na chłopaka zaniepokojony> <chwycił chłopaka pod rękę i posadził go na krześle>

Ferian - 2010-06-01 20:14:39

Noamiru napisał:

<Przymroczyło go lekko. Z głośnym westchnięciem oparł się o blat kuchenny. Pobladł jeszcze bardziej>

To nie jego sprawa! <fuknął>

Totoyo - 2010-06-01 20:17:32

<patrzy zaniepokojony na Noa-kun'a>

Noamiru - 2010-06-01 20:17:37

Ja... < nerwowo przewrócił oczyma> Ja chyba pójdę się położyć < stwierdził, po czym chwiejnym krokiem wyszedł w kierunku swego pokoju. Gdy przechodził obok Feriana, powiedział cicho> Przepraszam < po czym wyszedł>

Totoyo - 2010-06-01 20:18:40

<patrzy za chłopakiem niepewnie. W końcu spojrzał na Feriana> Ano, chcesz coś zobaczyć, czy nie...? chociaż... <spojrzał na zegarek> o tej godzinie pewnie śpią..

Ferian - 2010-06-01 20:21:47

Totoyo napisał:

<patrzy za chłopakiem niepewnie. W końcu spojrzał na Feriana> Ano, chcesz coś zobaczyć, czy nie...? chociaż... <spojrzał na zegarek> o tej godzinie pewnie śpią..

Dobrze... <poszedł za nim>

Totoyo - 2010-06-01 20:23:30

<pobiegł tylko do swojego pokoju po frażolet i zaprowadził go na błonia>



http://www.swiat-yaoi.pun.pl/viewtopic. … 2284#p2284

Ferian - 2010-06-03 12:36:05

<wszedł. Robi sobie kanapki>

Totoyo - 2010-06-03 16:45:35

<wszedł zaspany do kuchni, uśmiechnął się do niego>

Ferian - 2010-06-03 16:58:52

Totoyo napisał:

<wszedł zaspany do kuchni, uśmiechnął się do niego>

Ohayo! Chcesz kanapkę?

Totoyo - 2010-06-03 17:01:47

<kiwnął głową i otworzył okno>

Ferian - 2010-06-03 17:03:09

Totoyo napisał:

<kiwnął głową i otworzył okno>

<Dam mu kanapkę posmarowaną grubo truskawkowym dżemem>

Totoyo - 2010-06-03 17:04:49

<uśmichnął się i zaczął jeść siedząc na blacie>

Ferian - 2010-06-03 17:14:43

Totoyo napisał:

<uśmichnął się i zaczął jeść siedząc na blacie>

Smakuje Ci? ^^ <Dał mu herbatki> Popij trochę.

Totoyo - 2010-06-03 17:30:17

<odłożył kanapkę i popił herbatę> Mhmmm, pyszna...

Ferian - 2010-06-03 17:31:34

Totoyo napisał:

<odłożył kanapkę i popił herbatę> Mhmmm, pyszna...

To.. co chciałeś mi pokazać?

Totoyo - 2010-06-03 23:17:06

<wszedł i ze spuszczoną głową robi sobie coś do picia>

Aphrodite Pisces - 2010-06-03 23:33:06

<wszedł do kuchni i usiadł przy stole>

Noamiru - 2010-06-04 08:42:34

<Przez uchylone drzwi zobaczył, że siedzi w kuchni. Dostrzegł też Toyo. Wahał się czy wejść do środka. W głowie kotłowało mu się wiele myśli. Wyjrzał przez okno na końcu korytarza, powoli zaczynało się rozjaśniać,v,, więc to trwało całą noc" Pomyślał. Z powrotem spojrzał na chłopaka siedzącego przy stole i drugiego robiącego sobie herbatę.  Wziął głęboki wdech i wszedł. Bez słowa usiadł obok Aphrodita ze zwieszoną głową. Po chwili spojrzał na niego łagodnym wzrokiem. > To... < zaczął niepewnie> To nie powinno się wydarzyć < myślał o swojej reakcji gdy opowiadał o rodzinie i o tym, co stało się jeszcze niedawno w Sali lustrzanej. Zerknął na Toyo i z powrotem na Dita> Spróbujmy jeszcze raz < chwycił  siedzącego obok chłopaka delikatnie za dłoń>

Ferian - 2010-06-04 12:49:38

<wszedl głośno kichając>

Aphrodite Pisces - 2010-06-04 13:39:46

Noamiru napisał:

<Przez uchylone drzwi zobaczył, że siedzi w kuchni. Dostrzegł też Toyo. Wahał się czy wejść do środka. W głowie kotłowało mu się wiele myśli. Wyjrzał przez okno na końcu korytarza, powoli zaczynało się rozjaśniać,v,, więc to trwało całą noc" Pomyślał. Z powrotem spojrzał na chłopaka siedzącego przy stole i drugiego robiącego sobie herbatę.  Wziął głęboki wdech i wszedł. Bez słowa usiadł obok Aphrodita ze zwieszoną głową. Po chwili spojrzał na niego łagodnym wzrokiem. > To... < zaczął niepewnie> To nie powinno się wydarzyć < myślał o swojej reakcji gdy opowiadał o rodzinie i o tym, co stało się jeszcze niedawno w Sali lustrzanej. Zerknął na Toyo i z powrotem na Dita> Spróbujmy jeszcze raz < chwycił  siedzącego obok chłopaka delikatnie za dłoń>

<Delikatnie się uśmiechną> Więc teraz Twoja kolej

Noamiru - 2010-06-04 15:51:25

Nie tutaj < powiedział szeptem> za godzinę w archiwum < wstał powoli i wyszedł>

Aphrodite Pisces - 2010-06-07 20:19:15

<wszedł> Co by zrobić na kolacyjkę dla Ferianka?? Hmmm...

Ferian - 2010-06-07 20:24:34

Aphrodite Pisces napisał:

<wszedł> Co by zrobić na kolacyjkę dla Ferianka?? Hmmm...

Ja zrobię!!
<Zabrał się za gary i patelnie>

Aphrodite Pisces - 2010-06-07 20:25:53

Ale ja robię deser. ^^ <uśmiechną się>

Ferian - 2010-06-07 20:33:11

Aphrodite Pisces napisał:

Ale ja robię deser. ^^ <uśmiechną się>

<zrobił górę spagetti>

Aphrodite Pisces - 2010-06-07 21:07:10

<zrobil salatki owocowe>

Ferian - 2010-06-07 21:14:37

Aphrodite Pisces napisał:

<zrobil salatki owocowe>

<kopicuch wygramolił się z kieszeni Feriana>

Aphrodite Pisces - 2010-06-07 21:17:00

Musze podtuczyc troche tego kota<usmiechna sie nalozyl wielka talerz salatki owocowej i polozyl na sole, zjapal kapciucha i postawil przed talerzem>

Ferian - 2010-06-07 21:21:13

Aphrodite Pisces napisał:

Musze podtuczyc troche tego kota<usmiechna sie nalozyl wielka talerz salatki owocowej i polozyl na sole, zjapal kapciucha i postawil przed talerzem>

<Kocur natychmiast rzucił się na jedzenie>
Już i tak ledwo mieści mi sie w kieszeni...

Aphrodite Pisces - 2010-06-07 21:24:44

<usiadl przy stole>

Ferian - 2010-06-07 21:25:09

Aphrodite Pisces napisał:

<usiadl przy stole>

<nałożył mu większość makaronu i polał większością sosu> Za to ty chudzina

Aphrodite Pisces - 2010-06-07 21:28:17

<zrobil wielkie oczy> T... To dla mnie?

Ferian - 2010-06-07 21:34:36

Aphrodite Pisces napisał:

<zrobil wielkie oczy> T... To dla mnie?

>pokiwał gorliwie głową>

Aphrodite Pisces - 2010-06-07 21:37:23

Pomozesz mi to zjesc? <usmiechna sie>

Ferian - 2010-06-07 21:39:00

Aphrodite Pisces napisał:

Pomozesz mi to zjesc? <usmiechna sie>

Ja mam swoją porcję w garnku ^^

Aphrodite Pisces - 2010-06-07 21:40:37

Prosze? Nie zjem tego sam.

Ferian - 2010-06-07 21:49:58

Aphrodite Pisces napisał:

Prosze? Nie zjem tego sam.

N-no dobrze..

Aphrodite Pisces - 2010-06-07 22:00:50

<zjadl troszke i oddal mu reszte> Dziekuje. Bylo pyszne ^^ <spojzal na zegarek> Gomenasai musze isc jestem umówiony <wybiegl>

Ferian - 2010-06-07 22:11:14

Aphrodite Pisces napisał:

<zjadl troszke i oddal mu reszte> Dziekuje. Bylo pyszne ^^

Muszę Ci koniecznie kupić jakieś porządne ciastko z kremem <Zjadł reszte po nim>
Przyjdę do Ciebie potem <wychodzi>

Totoyo - 2010-06-08 09:07:58

<wszedł ze spuszczoną głową i wziął sobie troche jedzenia do plecaka.Czuł się jak uciekinier. Chociaż ze szkoły odchodził legalnie. Miał dość Feriana, Dite'go Noa-kun'a  i w ogóle wszystkich. Zapiął hałaśliwie plecak.>

Noamiru - 2010-06-08 22:05:49

<Wszedł do kuchni i zajrzał do lodówki.>Hmmm ktoś powinien uzupełnić zapasy < powiedział do siebie, po czym sięgnął po winogrona. Nie chciało mu się robić czegoś większego. Wyszedł z kuchni co chwila podgryzając kolejne grona>

Ferian - 2010-06-09 14:42:50

<wszedł. Obrał fasolkę, wsadził do zagotowanej, osolonej wody razem z kalafiorem, brokułem i marchewką. Wstawił ziemniaki. Wrzucił do rądelka 2 serki śmietankowe z hochlandu, dał 3 łyżki mleka, gotuje>

Totoyo - 2010-06-09 15:06:43

Ohayo. <uśmiechnął się wchodząc do kuchni jak zwykle w swojej starej koszulinie i obtartych dźinsach. Jest boso> Co tam robisz...?

Ferian - 2010-06-09 15:23:09

Totoyo napisał:

Ohayo. <uśmiechnął się wchodząc do kuchni jak zwykle w swojej starej koszulinie i obtartych dźinsach. Jest boso> Co tam robisz...?

Obiadek ^^ <Dodaje sosu sojowego i przypraw do sosu serowego>  Wyspany?

Noamiru - 2010-06-09 16:31:18

Huhu ktoś się bawi w gosposie. Cudnie pachnie. Witam wszystkich ^^

Ferian - 2010-06-09 17:01:12

Noamiru napisał:

Huhu ktoś się bawi w gosposie. Cudnie pachnie. Witam wszystkich ^^

Witaj, Noa-kun! Chcesz trochę? Już gotowe ^^ zrobiłem na nas 4.

Aphrodite Pisces - 2010-06-09 17:04:58

<wszedł>

Noamiru - 2010-06-09 17:09:02

Hm w prawdzie miałem coś sam ugotować, ale Tobie nie odmówię <uśmiechnął się szeroko> Za to ja zrobię deser < zaśmiał się>

Aphrodite Pisces - 2010-06-09 17:14:37

<lekko wystraszony> Eeee Noa-kun....  Wiesz że kuchnia mojego brata jest nie jadalna prawda?

Ferian - 2010-06-09 17:16:53

Aphrodite Pisces napisał:

<lekko wystraszony> Eeee Noa-kun....  Wiesz że kuchnia mojego brata jest nie jadalna prawda?

To dziwne, Hades ją uwielbia. <Dał ziemniaki na talerz, nałożył mnostwo warzyw każdemu i polał obficie sosem<

Noamiru - 2010-06-09 17:18:20

Aphrodite Pisces napisał:

<lekko wystraszony> Eeee Noa-kun....  Wiesz że kuchnia mojego brata jest nie jadalna prawda?

Zaraz się przekonam < uśmiech>

Ferian - 2010-06-09 17:20:39

Noamiru napisał:

Aphrodite Pisces napisał:

<lekko wystraszony> Eeee Noa-kun....  Wiesz że kuchnia mojego brata jest nie jadalna prawda?

Zaraz się przekonam < uśmiech>

<aż ma łzy w oczach> Dziękuję^^ Jak narazie tylko Dite nic nie smakuje.

Aphrodite Pisces - 2010-06-09 17:22:42

Ferian napisał:

Noamiru napisał:

Aphrodite Pisces napisał:

<lekko wystraszony> Eeee Noa-kun....  Wiesz że kuchnia mojego brata jest nie jadalna prawda?

Zaraz się przekonam < uśmiech>

<aż ma łzy w oczach> Dziękuję^^ Jak narazie tylko Dite nic nie smakuje.

<uśmiechną się> Wybacz braciszku ale Twoja kuchnia mnie przeraża...

Ferian - 2010-06-09 17:28:27

Aphrodite Pisces napisał:

Ferian napisał:

Noamiru napisał:


Zaraz się przekonam < uśmiech>

<aż ma łzy w oczach> Dziękuję^^ Jak narazie tylko Dite nic nie smakuje.

<uśmiechną się> Wybacz braciszku ale Twoja kuchnia mnie przeraża...

Nie daje Ci już serc dzika! Nie narzekaj!

Aphrodite Pisces - 2010-06-09 17:30:38

^^'

Noamiru - 2010-06-09 17:37:03

Jakby co to zatrudnię kogoś jako opiekuna na czas rozstroju żołądka < śmiech. Usiadł przy stole>

Aphrodite Pisces - 2010-06-09 17:41:54

Nieeee. A z kim ja wtedy będę..... <zaśmiał się zażenowany>

Ferian - 2010-06-09 17:46:57

<zajada się>

Noamiru - 2010-06-09 17:57:48

<Powoli spróbował. Nagle złapał się za szyję i zaczął się dusić. Po chwili przestał i zaczął się śmiać>

Hehe, żart... jest bardzo dobre.^^

Aphrodite Pisces - 2010-06-09 18:12:49

<śmieje się> Dobrze zagrane Noa xD

Ferian - 2010-06-09 18:14:30

Noamiru napisał:

<Powoli spróbował. Nagle złapał się za szyję i zaczął się dusić. Po chwili przestał i zaczął się śmiać>

Hehe, żart... jest bardzo dobre.^^

<zrobił się strasznie blady> Nie strasz mnie tak..

Noamiru - 2010-06-09 18:17:42

Ferian napisał:

Noamiru napisał:

<Powoli spróbował. Nagle złapał się za szyję i zaczął się dusić. Po chwili przestał i zaczął się śmiać>

Hehe, żart... jest bardzo dobre.^^

<zrobił się strasznie blady> Nie strasz mnie tak..

Hmmm, nie wiem dlaczego Dite na ciebie narzeka , gotujesz całkiem dobrze, z wyłączeniem < wyciągnął z talerza jego długiego czarnego włosa>... niezaplanowanych dodatków < śmiech>

Aphrodite Pisces - 2010-06-09 18:19:13

<spojrzał na nich i wyszedł>

Noamiru - 2010-06-09 18:23:13

Aphrodite Pisces napisał:

<spojrzał na nich i wyszedł>

[zdziwiony spojrzał za Aphroditem]

Totoyo - 2010-06-09 18:24:02

G-gomen ze mnie nie było.. <wysapał wchodząc do kuchni>

Ferian - 2010-06-09 18:24:39

Noamiru napisał:

Ferian napisał:

Noamiru napisał:

<Powoli spróbował. Nagle złapał się za szyję i zaczął się dusić. Po chwili przestał i zaczął się śmiać>

Hehe, żart... jest bardzo dobre.^^

<zrobił się strasznie blady> Nie strasz mnie tak..

Hmmm, nie wiem dlaczego Dite na ciebie narzeka , gotujesz całkiem dobrze, z wyłączeniem < wyciągnął z talerza jego długiego czarnego włosa>... niezaplanowanych dodatków < śmiech>

W-wybacz ^^" Ale nie mogę ich wiązać...

<Dał Toyo taką porcję, że by wygłodzony niedźwiedź nie zjadł> Jedz, jedz ^^

Totoyo - 2010-06-09 18:25:47

Ale ja ci ostatnio zrobiłem warkocza. <przytulił się do Feriana i zaczął bawić się kosmykiem jego długich włosów>

Ferian - 2010-06-09 18:26:43

Totoyo napisał:

Ale ja ci ostatnio zrobiłem warkocza. <przytulił się do Feriana i zaczął bawić się kosmykiem jego długich włosów>

No taaak... ^^" Jedz, jedz -^^-

Totoyo - 2010-06-09 18:27:59

Mhm, nie jestem głodny.. <zlapał się za brzuch> Nie za dobrze się czuję... <wtulił się w niego>

Ferian - 2010-06-09 18:34:08

Totoyo napisał:

Mhm, nie jestem głodny.. <zlapał się za brzuch> Nie za dobrze się czuję... <wtulił się w niego>

<zrobiło mu saię trochę smutno, ale nic nie powiedział> A Co Ci jest?

Totoyo - 2010-06-09 18:35:48

Brzuch mnie boli... <powiedział cichutko> Zjem póxniej, dobrze...? <uśmiechnął się do niego smutno, lekko wymuszenie>

Ferian - 2010-06-09 18:40:30

Niedobrze Ci?

Totoyo - 2010-06-09 18:41:13

<kiwnał głową i wtulił się w niego>

Ferian - 2010-06-09 18:43:26

Totoyo napisał:

<kiwnał głową i wtulił się w niego>

<Podleciał do gazówki i zaczął 'coś' robić>

Totoyo - 2010-06-09 18:46:48

Tylko nie ten kleik. <stęknął i oklapł na krzesło>

Ferian - 2010-06-09 18:50:08

Totoyo napisał:

Tylko nie ten kleik. <stęknął i oklapł na krzesło>

To najlepsze lekarstwo! Na wszelkie dolegliwości żołądkowe, chodź <wziął tacę i drugą ręką uchwycił jego i wyszedł> http://www.swiat-yaoi.pun.pl/viewtopic.php?id=24&p=10

Aphrodite Pisces - 2010-06-10 22:00:20

<wszedł z braciszkiem> Więc co Ci zrobić do jedzenia?? <wyjął telefon i pisze sms'a>

Ferian - 2010-06-10 22:01:20

Aphrodite Pisces napisał:

<wszedł z braciszkiem> Więc co Ci zrobić do jedzenia?? <wyjął telefon i pisze sms'a>

<wyjął skibę chleba i zaczął powoli żuć> Tyle starczy...

Aphrodite Pisces - 2010-06-10 22:04:54

Może chcesz coś jeszcze? Herbaty? Ciasta?

Ferian - 2010-06-10 22:05:41

Aphrodite Pisces napisał:

Może chcesz coś jeszcze? Herbaty? Ciasta?

Może herbatki.

Aphrodite Pisces - 2010-06-10 22:07:24

<włączył wodę na herbatę> Jaką chcesz??

Ferian - 2010-06-10 22:10:38

Aphrodite Pisces napisał:

<włączył wodę na herbatę> Jaką chcesz??

Zwykłą.

Aphrodite Pisces - 2010-06-10 22:13:06

<woda się zagotowała, zalał mu herbatkę> Ile słodzisz braciszku?

Ferian - 2010-06-10 22:13:36

Aphrodite Pisces napisał:

<woda się zagotowała, zalał mu herbatkę> Ile słodzisz braciszku?

Dziś nie słodzę, troche mnie mdli..

Aphrodite Pisces - 2010-06-10 22:17:14

<podał mu herbatę> Uważaj bo gorąca. <uśmiechną się>

Ferian - 2010-06-10 22:18:07

Aphrodite Pisces napisał:

<podał mu herbatę> Uważaj bo gorąca. <uśmiechną się>

<siorbie bardzo wolno>

Aphrodite Pisces - 2010-06-10 22:20:38

<usiadł obok niego>

Ferian - 2010-06-10 22:21:34

Aphrodite Pisces napisał:

<usiadł obok niego>

Ja.. Wiesz... Idę na świeże powietrze.. <wyszedł wolno>

Aphrodite Pisces - 2010-06-10 22:23:30

Dobrze. ^^ <uśmiechną się lekko po czym wstał i zaparzył kawy, wyszedł>

Maho - 2010-06-10 23:16:50

Troy Rex Forte
*Pokój Troy'a Rex'a/Korytarze/Kuchnia*

Siedział tak chwilę na parapecie po czym postanowił iść sobie coś do picia zrobić.
Wstał powolnie i z niemałym ociąganiem po czym włożywszy w kieszenie spodni dłonie wyszedł na korytarze.
Pomaszerował i nie trwało długo kiedy to znalazł się w kuchni.
Rozejrzał się nadal na uszach mając słuchawki po czym nucąc cicho podszedł do szafek jakiejś kawy szukając.
Kiedy ją znalazł wstawił wodę i usiadł patrząc smętnie na czajnik.
I  tak czekał nadal nucąc sobie cicho.

Namara-sama - 2010-06-10 23:32:09

Thierry Galen DeLa Durche
*korytarz/kuchnia*

Jasnowłosy dotarł w końcu do kolejnego pomieszczenia.
Była nim oczywiście kuchnia... Cóż, co jak co, ale nie to chciał znaleźć.
Spojrzał naraz na niebieskowłosego, którego to przed gabinetem widział.
Poprawił swoje okulary i podszedł do chłopaka w ramie go pukając.
-Wypada się przedstawić, szczególnie przy drugim spotkaniu. -Powiedział z lekkim, formalnym uśmiechem.

Maho - 2010-06-10 23:43:28

Troy Rex Forte
*Kuchnia*

Powolnie wzrok przeniósł na mężczyznę jaki to go w ramię dźgnął palcem.
Zmarszczył lekko brwi i znów wzrok ulokował na czajniku.
-Ta...?-stwierdził jedynie nie zdejmując słuchawek z uszu.
Nie słyszał wcześniej co ten powiedział jednak wyczytał z jego ust słowa.
Ale po co miał odpowiadać skoro i ten mógł pomyśleć iż go nie usłyszał.
Może sobie da spokój przynajmniej...

Noamiru - 2010-06-11 18:26:45

Maho napisał:

Troy Rex Forte
*Kuchnia*

Powolnie wzrok przeniósł na mężczyznę jaki to go w ramię dźgnął palcem.
Zmarszczył lekko brwi i znów wzrok ulokował na czajniku.
-Ta...?-stwierdził jedynie nie zdejmując słuchawek z uszu.
Nie słyszał wcześniej co ten powiedział jednak wyczytał z jego ust słowa.
Ale po co miał odpowiadać skoro i ten mógł pomyśleć iż go nie usłyszał.
Może sobie da spokój przynajmniej...

<Wszedł do kuchni nucąć coś pod nosem> podszedł do szafy wyjął garnek i postawił na blacie. Potem skierował się do lodówki> No w końcu nowe zasoby < zaśmiał się do siebie> Wyjął wszystko, co potrzebne do zrobienia canelloni. Z przyrządzeniem go uwinął się szybko. Wstawił je do piekarnika i nastawił czasomierz>

Aphrodite Pisces - 2010-06-11 18:29:53

<wszedł i usiadł na blacie> Co robisz?

Noamiru - 2010-06-11 18:32:57

Aphrodite Pisces napisał:

<wszedł i usiadł na blacie> Co robisz?

Canelloni z nadzieniem orzechowo serowym < uśmiechnął się> Ulubiony przepis mojej siostry.

Aphrodite Pisces - 2010-06-11 18:36:15

Uuuuu. O-O Dobre?? <dostał ślinotoku>

Noamiru - 2010-06-11 18:39:40

<Spojrzał na niego i zakrył dłonią usta, żeby się nie roześmiać głośno> Z takimi reakcjami poczekaj aż spróbujesz < podszedł i oparł się o wolny kawałek blatu między jego nogami>

Aphrodite Pisces - 2010-06-11 18:46:16

<przytulił go> Ale smakuje Ci?

Noamiru - 2010-06-11 18:51:10

Zawsze miałem podobne słabości ze swą siostrą jeśli chodzi o dania. <odchylił głowę, żeby spojrzeć na jego twarz> Ważniejsze czy tobie zasmakuje < zaśmiał się>

Aphrodite Pisces - 2010-06-11 19:01:00

Skoro Tobie smakuje to znaczy że jest smaczne ^^

Noamiru - 2010-06-11 19:08:22

Aphrodite Pisces napisał:

Skoro Tobie smakuje to znaczy że jest smaczne ^^

<Położył dłoń na jego karku i powoli przyciągnął do siebie. Pocałował go czule przymykając oczy> Powiesz mi jak spróbujesz < uśmiechnął się.  Czasomierz zadzwonił. Wstał i podszedł do piekarnika. Kucnął przy nim, otworzył drzwiczki i wyjął formę z canolli przez kuchenną ścierkę. Nałożył je na talerze i podał do stołu> Zapraszam < uśmiechnął się szerzej stojąc przy stole>

Aphrodite Pisces - 2010-06-11 19:16:58

<Usiał na krześle> Pachnie cuuudownie ^^

Noamiru - 2010-06-11 19:19:46

<usiadł naprzeciwko i splótł dłonie opierając na nich brodę. Czekał na jego opinię>

Aphrodite Pisces - 2010-06-11 19:21:26

<zjadł kawałek, zamurowało go>

Noamiru - 2010-06-11 19:23:27

Aphrodite Pisces napisał:

<zjadł kawałek, zamurowało go>

I jak? < spojrzał na niego oparł twarz na jednej dłoni, drugą położył na stole i sięgnął po widelec>

Aphrodite Pisces - 2010-06-11 19:32:35

Dobre <zajada się> Dobrze gotujesz ^^

Noamiru - 2010-06-11 22:40:11

Dla ciebie zawsze z chęcią coś ugotuję, poza tym < zadziornie przejechał palcem po wardze> Włosi < patrzył na niego> To mistrzowie kuchni < śmiech>

Ferian - 2010-06-11 23:07:14

<Z oddali słychać wyjątkowo głośne burczenie>

Noamiru - 2010-06-11 23:11:48

Ferian napisał:

<Z oddali słychać wyjątkowo głośne burczenie>

<Zaśmiał się pod nosem> Ferian Twoje burczenie słychać nawet z drugiego piętra < śmiech> Chodź zjedz z nami < Postawił dodatkowy talerz na stole i nałożył canolli>

Aphrodite Pisces - 2010-06-11 23:12:44

To co mi ju tro upichcisz? <zasmial sie i wcina kolacje>

Ferian - 2010-06-11 23:13:14

Noamiru napisał:

Ferian napisał:

<Z oddali słychać wyjątkowo głośne burczenie>

<Zaśmiał się pod nosem> Ferian Twoje burczenie słychać nawet z drugiego piętra < śmiech> Chodź zjedz z nami < Postawił dodatkowy talerz na stole i nałożył canolli>

<spojrzał jak zbity pies> JEŚĆ!!!!

Aphrodite Pisces - 2010-06-11 23:15:53

<smieje sie> Wcinaj braciszku. ^^

Noamiru - 2010-06-11 23:16:00

Aphrodite Pisces napisał:

To co mi ju tro upichcisz? <zasmial sie i wcina kolacje>

Zobaczysz < puścił oczko i wolno wyjął widelec z buzi. Spojrzał na Feriana> jak ci smakuje?

Ferian - 2010-06-11 23:17:09

Noamiru napisał:

Aphrodite Pisces napisał:

To co mi ju tro upichcisz? <zasmial sie i wcina kolacje>

Zobaczysz < puścił oczko i wolno wyjął widelec z buzi. Spojrzał na Feriana> jak ci smakuje?

<rzucił się na żarcie tak, ze nie był w stanie odpowiedzieć>

Noamiru - 2010-06-11 23:19:35

Ferian napisał:

Noamiru napisał:

Aphrodite Pisces napisał:

To co mi ju tro upichcisz? <zasmial sie i wcina kolacje>

Zobaczysz < puścił oczko i wolno wyjął widelec z buzi. Spojrzał na Feriana> jak ci smakuje?

<rzucił się na żarcie tak, ze nie był w stanie odpowiedzieć>

Chyba mu smakuje, jak myślisz Dite? < spojrzał się na niego z szerokim uśmiechem kładąc ręce na stole>

Ferian - 2010-06-11 23:20:22

Noamiru napisał:

Ferian napisał:

Noamiru napisał:


Zobaczysz < puścił oczko i wolno wyjął widelec z buzi. Spojrzał na Feriana> jak ci smakuje?

<rzucił się na żarcie tak, ze nie był w stanie odpowiedzieć>

Chyba mu smakuje, jak myślisz Dite? < spojrzał się na niego z szerokim uśmiechem kładąc ręce na stole>

<podstawił mu pusty talerz pod nos> jeszcze!

Aphrodite Pisces - 2010-06-11 23:21:39

Ferian troche kultury prosze! <usmiechna sie>

Noamiru - 2010-06-11 23:25:12

Ferian napisał:

Noamiru napisał:

Ferian napisał:


<rzucił się na żarcie tak, ze nie był w stanie odpowiedzieć>

Chyba mu smakuje, jak myślisz Dite? < spojrzał się na niego z szerokim uśmiechem kładąc ręce na stole>

<podstawił mu pusty talerz pod nos> jeszcze!

Dobrze, dobrze < zaśmiał się. Wstał i podszedł do blatu gdzie stała forma z canolli. Nałożył kolejną porcję i wrócił. Postawił mu talerz pod nos> Wcinaj < widać było na jego twarzy satysfakcję. Cieszył się gdy jego kuchnia smakowała innym>

Ferian - 2010-06-11 23:27:23

Aphrodite Pisces napisał:

Ferian troche kultury prosze! <usmiechna sie>

<pobiegł na dach, słychać z oddali BEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEK> <wRÓCIŁ> pRZEPRASZAM ^^ <wział talerz od Noa> Dziękuję ^^ <zajada się jak oszalały> <kaszlnął> Noa Kun... <Wyjął z ust włosa. Brązowego>

Noamiru - 2010-06-11 23:29:21

Ferian napisał:

Aphrodite Pisces napisał:

Ferian troche kultury prosze! <usmiechna sie>

<pobiegł na dach, słychać z oddali BEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEK> <wRÓCIŁ> pRZEPRASZAM ^^ <wział talerz od Noa> Dziękuję ^^

<Spojrzał zdziwiony na Dita potem na niego i zaczął się śmiać. Powstrzymywał się, żeby nie urazić Feriana> To...pff... to było coś Ferian < znów zaczął się śmiać>

<spojrzał na włos, po chwili pochylił się i zaczął się trząść ze śmiechu. Nie mógł się opanować>

Ferian - 2010-06-11 23:31:09

Noamiru napisał:

Ferian napisał:

Aphrodite Pisces napisał:

Ferian troche kultury prosze! <usmiechna sie>

<pobiegł na dach, słychać z oddali BEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEK> <wRÓCIŁ> pRZEPRASZAM ^^ <wział talerz od Noa> Dziękuję ^^

<Spojrzał zdziwiony na Dita potem na niego i zaczął się śmiać. Powstrzymywał się, żeby nie urazić Feriana> To...pff... to było coś Ferian < znów zaczął się śmiać>

Wybacz, ale tym razem nie mogłem się powstrzymać. Wypiłem 2 litry siadłego mleka przedtem..

Aphrodite Pisces - 2010-06-11 23:32:24

Ehhh... <nie wie co powiedziec>

Ferian - 2010-06-11 23:32:52

Aphrodite Pisces napisał:

Ehhh... <nie wie co powiedziec>

Ale przeprosiłem. ^^'

Aphrodite Pisces - 2010-06-11 23:34:09

Robisz postepy xD

Ferian - 2010-06-11 23:34:56

Aphrodite Pisces napisał:

Robisz postepy xD

Dziękuję ^^ <umył po sobie talerz> <Wyjął z lodówki kiszone ogórki> <zjada<>

Noamiru - 2010-06-11 23:35:46

Aphrodite Pisces napisał:

Ehhh... <nie wie co powiedziec>

<Nie może, ledwo wstał prawie płacząc ze śmiechu.Postarał się opanować, chciał coś powiedzieć. Chwila ciszy, spojrzał na Feriana  z lekko ubrudzoną, napakowaną canolli twarzą i znów zaczął się śmiać . Odwrócił się na moment opuszczając delikatnie głowę , którą oparł o zgięte ramie. Nie mógł się powstrzymać. PO chweili westchnął z uśmiechem> Ferian jesteś nietypowy < znów śmiech> Przepraszam, muszę wyjść < chciał się uspokoić, ostatnie słowa wypowiedział mieszając je z nową falą śmiechu>

Ferian - 2010-06-11 23:37:27

Noamiru napisał:

Aphrodite Pisces napisał:

Ehhh... <nie wie co powiedziec>

<Nie może, ledwo wstał prawie płacząc ze śmiechu.Postarał się opanować, chciał coś powiedzieć. Chwila ciszy, spojrzał na Feriana  z lekko ubrudzoną, napakowaną canolli twarzą i znów zaczął się śmiać . Odwrócił się na moment opuszczając delikatnie głowę , którą oparł o zgięte ramie. Nie mógł się powstrzymać>

<popija ogórki kolejną dawką siadłego mleka> Pycha ^^

Aphrodite Pisces - 2010-06-11 23:41:53

^^' Herbaty?

Ferian - 2010-06-11 23:42:58

Aphrodite Pisces napisał:

^^' Herbaty?

A właśnie, Dite, zobacz! <pokazał jakąś odznakę na swojej piersi z wizerunkiem Dite podpisaną "Mój brat" Ładna? Sam zrobiłem!

Aphrodite Pisces - 2010-06-11 23:49:15

<slodki usmiech> Jakie to slodkie. <tuli brata>

Ferian - 2010-06-11 23:51:00

Aphrodite Pisces napisał:

<slodki usmiech> Jakie to slodkie. <tuli brata>

Dziękuję ^^ Ojć, muszę iść! <wybiegł.

Aphrodite Pisces - 2010-06-11 23:53:04

Ok. <posprzatal i wyszedl>

Namara-sama - 2010-06-12 22:23:11

Lancelot Sou Terentzo
*szkoła*

Wysiadł z samochodu czekając aż chłopak zrobi to samo. Gdy to już się stało, zamknął pojazd i zerknął na Feriana.
-Pójdziesz sam czy mam iść z tobą? -Spytał opierając się o dach samochodu. Cóż, dla niego to większym wyczynem nie było, z racji wzrostu.

Ferian - 2010-06-12 22:28:26

Namara-sama napisał:

Lancelot Sou Terentzo
*szkoła*

Wysiadł z samochodu czekając aż chłopak zrobi to samo. Gdy to już się stało, zamknął pojazd i zerknął na Feriana.
-Pójdziesz sam czy mam iść z tobą? -Spytał opierając się o dach samochodu. Cóż, dla niego to większym wyczynem nie było, z racji wzrostu.

Mogę sam, już mi lepiej..

Namara-sama - 2010-06-12 22:30:41

Lancelot Sou Terentzo
*szkoła*

-Na pewno? -Spytał, idąc już w stronę szkoły.
-Jeśli tak, to ja pójdę do dyrektora zanieść twoją receptę. To też do jego obowiązków należy, przynajmniej póki nie ma pielęgniarza w szkole. -Powiedział chyba już drugą część sam do siebie mówiąc.

/zmiana tematu/

Ferian - 2010-06-12 22:34:10

Namara-sama napisał:

Lancelot Sou Terentzo
*szkoła*

-Na pewno? -Spytał, idąc już w stronę szkoły.
-Jeśli tak, to ja pójdę do dyrektora zanieść twoją receptę. To też do jego obowiązków należy, przynajmniej póki nie ma pielęgniarza w szkole. -Powiedział chyba już drugą część sam do siebie mówiąc.

<przytaknął. Poszedł coś sobie zjeść, gdy skończył poszedł wolno do pokoi>

Kaoru-sama - 2010-06-13 21:25:25

Nobuo Shimanouchi
*kuchnia*

Blondyn wchodząc do pomieszczenia, rozejrzał się można by powiedzieć zafascynowany. Jego rodzinna kuchnia w porównaniu do tej była malusieńka. Chyba będzie musiał się przyzwyczaić teraz do tych klimatów.' Z tą zabawną myślą podszedł do lodówki szukając w niej czegoś na ząb, szczerze mówiąc zgłodniał.

Maho - 2010-06-13 21:34:06

Troy Rex Forte
*Kuchnia*

Stał patrząc na czajnik w jakim się gotowała woda.
Podszedł do niego z słuchawkami na uszach i westchnąwszy cicho zalał sobie kawę w kubku.
Jakoś sporo ludzi się namnożyło w niej.
Lekko się skrzywił po czym poprawił słuchawki na uszach jakie czas wygrywały dość ostre dźwięki zagłuszając rozmowy.
Co do jasnowłosego nauczyciela..odezwał się czy nie..już go to nie interesowało.
Jak gdyby nigdy nic podszedł do stołu i usiadł w kącie na krześle nogi na nim kładąc i w dłoniach trzymając kubek.
I tak siedział muzyki słuchając.

Kaoru-sama - 2010-06-13 21:59:28

Nobuo Shimanouchi
*kuchnia*

Co prawda jako w pewnym stopniu nauczyciela interesować go zachowanie ucznia powinno, jednak doskonale wiedział jak to jest siedzieć w szkole. Przecież i on dawniej się uczył. Ech, dobre czasu.. dobre. Z delikatnym uśmiechem zabrał jakiś jogurt, po czym zamknął lodówkę. Wyciągnąwszy jeszcze łyżeczkę spokojnie wyszedł z pomieszczenia. Posiłek skonsumuje po drodze.

/zt/

Namara-sama - 2010-06-13 22:14:03

Thierry Galen DeLa Durche
*kuchnia*

Spojrzał na chłopaka jaki go zignorował. Brwi zmarszczył po czym tym razem on wstawił wodę na gaz.
Odczekał chwilę, puki woda się nie zagotowała i zrobił sobie herbaty siadając z nią na stołku.
Siedział i siedział... aż w końcu westchnął i podszedł do chłopaka, siadając obok niebieskowłosego.
Zdjął mu z uszu słuchawki nieco na chama.
-Wypada odpowiedzieć jak ktoś coś do ciebie mówi. A przynajmniej posłuchać. -Powiedział obojetnie, popijając herbatę.

Maho - 2010-06-13 22:29:34

Troy Rex Forte
*Kuchnia*

Spojrzał nieco zirytowany iż miał ktoś czelność go dotknąć.
-Ta...i co...? -zapytał jakoś tak bez jakiejkolwiek chęci po czym dodał jeszcze-Poza tym słucham.
Nie miał najmniejszej ochoty się zapoznawać z mężczyzną.Zwłaszcza że ten zapewne jest nauczycielem.
-T-Rex...-obojętnie powiedział i napił się kawy w bok już patrząc.
Od kiedy pamięta nie potrafił rozmawiać z ludźmi więc zapewne rozmowa nie potrawa dłużej jak 5 minut.

Namara-sama - 2010-06-13 22:34:20

Thierry Galen DeLa Durche
*kuchnia*

Spojrzał na niego i upił kolejny łyk herbaty.
-I to że powinno się ciebie kultury trochę nauczyć. -Powiedział po czym brew uniósł.
-T-Rex? ... No na Dinozaura to ty nie wyglądasz -Machnął ręką jakby od niechcenia. Upił kolejny łyk herbaty, nadal z rażącą obojętnością.
-a na tyranozaura to już na pewno. -dodał tym razem już patrząc na chłopaka. Poprawił okulary, coby te mu sie z nosa nie zsunęły.

Maho - 2010-06-13 22:48:31

Troy Rex Forte
*Kuchnia*

Zmierzył niebieskimi oczyma mężczyznę jednak nie odezwał się.
Przez chwilę milczał.
-Ale jestem wyższy niż ty...-zauważył kpiącym tonem bo i innego używać nie potrafił.
A skąd wiedział?A stąd iż zwracał uwagę na wiele rzeczy nawet jeśli wydawało się ludziom iż nic a nic go to nie obchodziło. A jasnowłosy stał przecież i mijał go w gabinecie.
-I nie mnie wybierać przezwiska...Tak mnie wyzwali....i tak zostało...-powiedział beznamiętnie po czym znów napił się kawy. I tym razem wzrok utkwił w kubku.
-Zachowuję się tyle ile trzeba...ie znam cię i nie muszę być miły.-stwierdził patrząc na kubek.
Znów założył słuchawki po czym zerknął na nauczyciela. I tak patrzył mętnym wzrokiem.

Namara-sama - 2010-06-13 22:57:41

Thierry Galen DeLa Durche
*kuchnia*

-Jak będziesz taki niemiły, to też nikogo nie poznasz. Takie błędne koło, wiesz? -Powiedział i brwi zmarszczył lekko gdy ten znowu słuchawki na uszy założył.
No naprawdę, niedługo coś zrobi chyba temu chłopakowi.
Upił łyk herbaty i odetchnął cicho, bo i ten napój go uspokajał zazwyczaj.
-I lepiej to zdejmij bo niedługo te słuchawki stracisz raz na zawsze. -Oznajmił spokojnie, popijając sobie w najlepsze herbatki.
Znowu poprawił okulary. Coś ostatnio często mu z nosa spadały, a to też się nie podobało białowlosemu.

Maho - 2010-06-13 23:33:00

Troy Rex Forte
*Kuchnia*

Patrzył cały czas na swojego rozmówcę po czym napił się kawy.
Jakoś nie robiły na nim jego słowa wrażenia.
-Nie poznam, to nie poznam...Lepiej dla reszty...-przyznał i uśmiechnął się ironicznie.
-Stracę raz na zawsze? A co skonfiskujesz mi je "panie władza"...?-zaśmiał się sarkastycznie i głośniej podkręcił słuchawki nadal z uśmiechem gapiąc się na mężczyznę.

Namara-sama - 2010-06-13 23:37:21

Thierry Galen DeLa Durche
*kuchnia*

Spojrzał na niego po czym... ściągnął mu całkowicie słuchawki i rzucił gdzieś za siebie, wcześniej kabelek wyrywając z odtwarzacza...
A słuchawki? Cóż... wylądowały w niezakrytym garnku z zupą, jaki na kuchence stał.
Nie ma co... cela to Galen ma, ale pod warunkiem że nie ma zamiaru w owy cel trafić.
Spojrzał na chłopaka i upił kilka łyków herbaty.
-Ostrzegałem. -Powiedział tylko po czym spojrzał spowrotem na chłopaka.

Maho - 2010-06-13 23:54:40

Troy Rex Forte
*Kuchnia*

Zaskoczony spojrzał na mężczyznę i zmarszczył brwi.
O nie...tego było za wiele. Zacisnął dłoń w pięść zdejmując nogi z stołu i wstawszy spojrzał na mężczyznę.
-Jak będę potrzebował towarzystwa to cię o tym powiadomię...-warknął naraz wiedząc że prędzej by sobie serce łyżką wydłubał na żywca.Uniósł nogę i kopnął w  krzesło na którym siedział mężczyzna.
No i jak się spodziewać można było ten się wywrócił wraz z meblem.
-Tknij mnie jeszcze raz a ci połamię w trzech miejscach każda z rąk...-warknął niemiłym tonem i o dziwo dość realistycznie groźba zabrzmiała po czym w dłoni kubek trzymany wywrócił wylewając jego zawartość na białowłosego. A co tam...
Odstawił kubek i podszedł do maszynki wyjmując za kabel słuchawki z niej.
Skrzywił się delikatnie i z iskierką żalu w oczach chwilę się im przyglądał.
Wziął jakiś ręcznik obok wiszący i włożył sprzęt do niego wycierając go.

Namara-sama - 2010-06-14 00:00:09

Thierry Galen DeLa Durche
*kuchnia*

Gdy stało się co się stało... sprawa była przesądzona.
Mężczyzna wstał, z pozoru spokojnie, po czym otrzepał się nieco.
Poprawił okulary i podszedł do chłopaka. Cóż... jedyne co mu przeszkadzało to to że chłopak był wyżzy od niego... to było irytujące.
No ale trudno.
Złapał za kabel od słuchawek i wyrwał mu je z ręki, a te na ziemie upadły. A białowłosy? Stanął na nich z premedytacją.
-Uważaj sobie gnojku. Szlag by to, czemu te dzieciaki są takie wyrośnięte?! -Warknął bo i musiał wzrok w górę kierować.
-A teraz zapraszam ze mną. -Powiedział nagle choć jakoś nie spodziewał się że chłopak go posłucha. Dobrze ze byli sami w kuchni. Gnojek...

Maho - 2010-06-14 00:16:56

Troy Rex Forte
*Kuchnia*

Patrzył jak mężczyzna rozgniótł dobitnie jego słuchawki.
"Jego" słuchawki...
I tak stał gapiąc się w podłogę na której w częściach zmasakrowany już teraz sprzęt leżał.
Chyba jedynie siłą się powstrzymywał żeby nie uderzyć czy zabić mężczyzny.
-...-odpowiedział chyba coś mu jednak z trudem sam rozumiał.
Odwrócił się na pięcie tyłem do białowłosego.
Musiał to wytrzymać bo i przecież ojciec by go chyba zatłukł gdyby wyleciał za pobicie nauczyciela.
Choć miał wielkie chęci by to zrobić.
Źrenice nieco mu się rozszerzyły.
-I ty mi jeszcze prawisz kazanie na temat tego że niemiły jestem...-warknął niemal i przełknął ślinkę.
Proszę co się działo kiedy tylko się ktoś pojawiał.
Kłopoty...
Oparł się o blat i nie miał zamiaru się ruszyć.
Wręcz paznokciami się w niego wbił zaciskając zęby.
Prezent o jaki dbał już sporą ilość czasu poległ..i to w jak bez gustowny sposób...

Namara-sama - 2010-06-14 00:41:53

Thierry Galen DeLa Durche
*kuchnia*

Spojrzał na chłopaka i uśmiechnął się kpiąco.
-Prawie kazania?.. Widzisz, oto skutek twojego zachowania. Czy nie mam racji? -Spytał po czym okulary zdjał i z kawy je wytarł.
Teraz to i jeszcze przebrać się cholerka musiał, bo całe ramiona miał również w kawie.
Zmarszczył brwi myśląc o tym i spojrzał na swoją koszulkę. Naraz złapał chłopaka za rękę i wyciągnął go z kuchni, uścisku nie poluźniając ani na chwilę.
Cóż, był dość silny. Nie przesadnie, ale na siłowanie się z chłopakiem siłę miał.
O diwo w stronę pokoi go ciągnął z jakiegoś powodu.

Maho - 2010-06-14 00:54:06

Troy Rex Forte
*Kuchnia*

Zaparł się naraz w jego drzwiach o ramy dokładniej drzwi i warknął.
-Pogięło cię! Puszczaj!-wrzasnął bo i jakoś ochoty nie miał zostawać w pokoju sam na sam z mężczyzną.
Jeszcze by go naprawdę zabił. A w tym stanie...cóż było to bardzo możliwe.
-Moje zachowanie!?! Nie prosiłem żebyś się odzywał do mnie! To twoja wina!-znów krzyknął zły.


//zmiana tematu//

Noamiru - 2010-06-15 17:44:52

<Wszedł do kuchni patrząc czy nauczyciel idzie za nim. Upewniwszy się, że idzie podszedł do blatu kuchennego i oparł się o niego plecami> I oto kuchnia < powiedział z uśmiechem. Dostał wiadomość, wyjął telefon z kieszeni i odczytał ją> Proszę mi wybaczyć, ale jeśli to wszystko to muszę już iść ^^ < uśmiechnął się ciepło idąc ku wyjściu> O jakby co, to mój numer  < cofnął się i zostawił na blacie kartkę. Pomachał i wyszedł. Poszedł w kierunku pokoi>

Namara-sama - 2010-06-15 17:50:36

Kiyou Le Voiteir
*sala języka angielskiego nr.3*

Dziękuję ^-^ -Pomachał mu na pożegnanie, po czym poszedł wymodzić jakieś śniadanie dla siebie i brata.
Cóż... Ani jeden ani drugi nie jadł śniadania, toteż chyba nic dziwnego.
Tym bardziej że Yuu nie zjadł nic z jego winy... bo go nie obudził.
Ehhh... Yuu będzie zły T__T nie... On już jest zły T______T"

Noamiru - 2010-06-17 09:05:27

Wszedł do kuchni z promiennym uśmiechem. Wyjął z lodówki owoce i ciasto francuskie. Upiekł ciasto, pokroił je na prostokąty i ułożył na nich owoce polał je syropem z mango. Zrobił herbatę i biorąc śniadanie na tacę wrócił do pokoju>

http://www.kobieta.pl/uploads/tx_mzkobietazdjecia/38_IOjbFL.jpg


<Wszedł do kuchni wyjął kolejny talerz, podszedł do pieca i wyjął jeszcze jedną porcję. Została ostatnia> Hmmm Ferian bez problemu ją wciągnie < zaśmiał się do siebie i wyjął ostatni kawałek. wziął talerze i wyszedł do pokoju>

Noamiru - 2010-06-17 15:45:00

Wszedł i wstawił talerze do zmywarki. Wyszedł>

Totoyo - 2010-06-17 16:23:27

<wszedł ze spuszczoną głową i szuka jakiegoś nożyka. Po jego policzkach płyną łzy. Skoro Ferian go nie chce, to nie ma po co żyć....>

Namara-sama - 2010-06-17 16:32:25

Kiyou Le Voiteir
*sala języka angielskiego nr.3*

Skończył robić sobie i bratu śniadanie.
Ot zwykłe kanapki z szynką i pomidorem plus zielona herbata dla Kiyou. Położył kanapki na talerzyku jednym, po czym w dwóch kubkach zalał herbaty, dla siebie zwykłej.
Zerknął w bok i zamrugał widząc jakąś osobę jaka coś w szafkach szperała.
Podszedł do chłopaka z talerzykiem i dwoma kubkami w ręku.
-Um... cześć ^-^ szukasz czegoś?

Totoyo - 2010-06-17 16:34:02

<spojrzał na niego wystraszony, porwał jakiś pierwszy lepszy mały nożyk i wybiegł przestraszony>

Namara-sama - 2010-06-17 16:43:43

Kiyou Le Voiteir
*sala języka angielskiego nr.3*

Zamrugał gdy chłopak wybiegł..
-E..em... przepraszam... -Powiedział już najwyraźniej sam do siebie i westchnął cicho.
Wyszedł z kuchni ze spuszczoną głową, po czym ruszył w stronę sali od informatyki z posępną minął.

/zmiana tematu/

Aphrodite Pisces - 2010-06-17 20:10:03

<wszedł zaparzył kawy i wyszedł>

Ferian - 2010-06-20 13:39:36

Hideyoshi
JEDZENIE!! <rzucił się na lodówkę><wyszedł najedzony>

Namara-sama - 2010-06-23 15:29:19

Christian Nimitero
*korytarze/kuchnia*

Chłopak dotarł po dłuższej chwili do kuchni. Cóż, kursację między pokojem a biblioteką, oraz pokojem a kuchnią znał już na pamięć. Więc było okey...
Wjechał do pomieszczenia i do lodówki podjechał zerkając na kotka.
-Ciiiiiiicho... -Szepnął po czym otworzył lodówkę odnajdując mleko. Uśmiechnął się a po chwili skrzywił widząc gdzie owe picie stoi...
-Musiało stać... no musiało... -Warknął starając się dosięgnąć mleka... ale nijak mu to nie wychodziło.
-Szlag... -Pogłaskał kotka po czym westchnął cicho.
-I co zrobimy mały?

Ferian - 2010-06-23 18:36:04

<wszedł> oh, witaj. Mogę Ci pomóc?

Namara-sama - 2010-06-23 18:42:02

Christian Nimitero
*kuchnia*

Mało co nie podskoczył na wózku gdy usłyszał czyjś głos...
Oni go chyba o zawał w tej szkole niedługo przyprawią. No... ale może to by było i dobrze?
Chłopak splótł ręce na bluzie jaką miał na kolanach, przytrzymując tym samym kociaka w jednym miejscu. Wolał żeby nikt się o nim nie dowiedział... nie wiedział przecież czy dyrektor pozwala trzymać tu zwierzęta.
-W sumie... mógłbyś podać mleko? -Spytał bo i karton mleka stał na wyższej półce.

Ferian - 2010-06-23 18:47:07

Jasne! <podszedł do lodówki i zamarł> Czuję kota...? <zapytał podając mu mleko>

Totoyo - 2010-06-23 18:52:46

Totoyo Mizao

<wszedł do kuchni a za nim dreptają dwa puszyste kociątka> Ohayo! <uśmiechnał się ciepło do chłopaków>

Ferian - 2010-06-23 18:53:15

Totoyo napisał:

Totoyo Mizao

<wszedł do kuchni a za nim dreptają dwa puszyste kociątka> Ohayo! <uśmiechnał się ciepło do chłopaków>

Ohayo, Toyo-kun ^^

Namara-sama - 2010-06-23 18:53:43

Christian Nimitero
*kuchnia*

Brew uniósł odbierając od chłopaka mleko.
No tak, jeszcze czego. Musiał trafić jak ślepa kura ziarno, na pewno...
-Ta jasne. Bo ty pies tropiący jesteś nie? -Powiedział z wyczuwalną ironią w głosie po czym na kartonik mleka zerknął. I modlił się by ten kot siedział teraz cicho!

Ferian - 2010-06-23 18:55:43

Namara-sama napisał:

Christian Nimitero
*kuchnia*

Brew uniósł odbierając od chłopaka mleko.
No tak, jeszcze czego. Musiał trafić jak ślepa kura ziarno, na pewno...
-Ta jasne. Bo ty pies tropiący jesteś nie? -Powiedział z wyczuwalną ironią w głosie po czym na kartonik mleka zerknął. I modlił się by ten kot siedział teraz cicho!

Nie... Mój kot wbija pazury w mojej kieszeni i prycha, napewno poczuł kota... <Wyjął kocisko z wyjątkowo dużej kieszeni> <Kot najeżył się patrząc na jego bluzę>

Totoyo - 2010-06-23 18:57:10

To pewnie było czuć od Puu i Nuu, Ferian. <z zakloppotanym uśmiechem starał się stanąć po stronie chłopaka....>

Ferian - 2010-06-23 18:58:43

Totoyo napisał:

To pewnie było czuć od Puu i Nuu, Ferian. <z zakloppotanym uśmiechem starał się stanąć po stronie chłopaka....>

Możliwe... Ale on zna Puu i Nuu... Nie prychałby na nie...

Totoyo - 2010-06-23 19:00:21

To pewnie na twojego pieska. <spojrzał na Christophera> Chris, trzymanie zwierząt w szkole jest dozwolone. <pokazal na swoje koty>

Namara-sama - 2010-06-23 19:01:39

Christian Nimitero
*kuchnia*

Spojrzał na kocura jakiego chłopak trzymał i ramionami wzruszył.
-Mam bluzę z kociej sierści. -Oznajmił beznamiętnie, dalej kotka trzymając pod bluzą. No.. przynajmniej dopóki ten nie miauknął. Fioletowowłosy przewrócił oczyma i pod bluzę zajrzał.
-Mógłbyś współpracować. -powiedział z zaciśniętymi zębami i znowu kulkę rudą przykrył.

Ferian - 2010-06-23 19:02:43

Totoyo napisał:

To pewnie na twojego pieska. <spojrzał na Christophera> Chris, trzymanie zwierząt w szkole jest dozwolone. <pokazal na swoje koty>

<uśmiechnął się pod nosem> A jednak... <wziął sporą kiełbasę z lodówki i... Dał swojemu kotu>
<podał filetowowłosemu drugą kiełbaskę i położył na swetrze. Jego kotek wysunął łebek> Ta-dam. ^^

Totoyo - 2010-06-23 19:05:09

<zaczął grzebać w lodówce. Jak zwykle jest za niski, żeby dosięgnąć na samą górę> Ferian.. <wystękał stojąc na palcach i wyciągając rękę> Podasz mi sok? Kto wpadł na tak debilny  pomysł, żeby wszystkie napoje stały na górze...?

Namara-sama - 2010-06-23 19:06:08

Christian Nimitero
*kuchnia*

Cóż... no i kot go wydał. Trudno się mówi.
Wyjął miskę spod bluzy po czym nalał do niej mleka trochę i kartonik odstawił na jedną z niższych półek. Postawił sobie na kolanach miskę by ta się nie wywróciła i pozwolił kociakowi spod bluzy wyjść. Maluch niemal pyszczek cały wsadził w mleko po czym chłeptać zaczął już cały biały na mordce będąc.
-Tylko tam nie wpadnij... -Mruknął fioletowowłosy nie chcąc kota w mleku przypadkiem utopić (XD)

Ferian - 2010-06-23 19:10:54

Namara-sama napisał:

Christian Nimitero
*kuchnia*

Cóż... no i kot go wydał. Trudno się mówi.
Wyjął miskę spod bluzy po czym nalał do niej mleka trochę i kartonik odstawił na jedną z niższych półek. Postawił sobie na kolanach miskę by ta się nie wywróciła i pozwolił kociakowi spod bluzy wyjść. Maluch niemal pyszczek cały wsadził w mleko po czym chłeptać zaczął już cały biały na mordce będąc.
-Tylko tam nie wpadnij... -Mruknął fioletowowłosy nie chcąc kota w mleku przypadkiem utopić (XD)

Kopciuch! <upomniał swojego kota> Nie bądź zazdrosny, dam Ci mleko> <Kot prychnął poddenerwowany, ale drugiego kota nie ruszył> <Ferian podał sok Toyo> Proszę. Jabłko brzoskwinia, moze być?

Namara-sama - 2010-06-23 19:14:23

Christian Nimitero
*kuchnia*

Zerknął na chłopaka jaki to na palcach po sok się wspinał po czym wzrokiem do pijącego mleko kotka powrócił.
Cóż... Tamten ma przynajmniej tę możliwość by na stołku po te napoje sięgnąć w ostateczności. A fioletowowłosy już nie bardzo by mógł sobie na to pozwolić...
Skrzywił się lekko po czym pogłaskał kotka po głowie gdy ten mleko dopił.
Jednak nawet się nie odezwał do nowo przybyłej osoby. W sumie... rzadko kiedy odzywał się do kogokolwiek, więc to chyba nic dziwnego nie było.

Ferian - 2010-06-23 19:21:03

Namara-sama napisał:

Christian Nimitero
*kuchnia*

Zerknął na chłopaka jaki to na palcach po sok się wspinał po czym wzrokiem do pijącego mleko kotka powrócił.
Cóż... Tamten ma przynajmniej tę możliwość by na stołku po te napoje sięgnąć w ostateczności. A fioletowowłosy już nie bardzo by mógł sobie na to pozwolić...
Skrzywił się lekko po czym pogłaskał kotka po głowie gdy ten mleko dopił.
Jednak nawet się nie odezwał do nowo przybyłej osoby. W sumie... rzadko kiedy odzywał się do kogokolwiek, więc to chyba nic dziwnego nie było.

Podać Ci coś jeszcze? Mogę mleko? Nie chcę napoczynać nowego.

Namara-sama - 2010-06-23 19:25:38

Christian Nimitero
*kuchnia*

-Nie nie trzeba... a mleko stoi w lodówce. -Powiedział i odjechał nieco w tył żeby reszcie dostępu do lodówki nie zagradzać. Pogłaskał rudą kulkę po łebku po czym westchnął cicho widząc jak kociak przygląda się kotu Feriana z zaciekawieniem.

Ferian - 2010-06-23 19:26:19

Namara-sama napisał:

Christian Nimitero
*kuchnia*

-Nie nie trzeba... a mleko stoi w lodówce. -Powiedział i odjechał nieco w tył żeby reszcie dostępu do lodówki nie zagradzać. Pogłaskał rudą kulkę po łebku po czym westchnął cicho widząc jak kociak przygląda się kotu Feriana z zaciekawieniem.

<Kocisko Feriana wskoczylo mu na kolana i zaczęło bawić się z młodym pacając go łapą> http://www.zgubione-znalezione.org/v/959/1_8017.jpg http://foto.m.onet.pl/_m/1c4f78820c81a81f18c70a5206a867d4,14,19,0.jpg

Namara-sama - 2010-06-23 19:28:52

Christian Nimitero
*kuchnia*

Spojrzał na koty i brew uniósł. Co on plac zabaw jest?
rudy kociak miauknął po czym wgramolił się pod bluzę spowrotem wychodząc po chwili z innej strony i skacząc na łapy drugiego kota. Podgryzać go zaczął a Christian westchnął opierając łokieć o podłokietnik wózka, a głowę na dłoni podpierając.

Ferian - 2010-06-23 19:31:43

Kici, kici... Mleczko. <nalał mleka do miski swojego kota, ten zeskoczył i zaczął chłeptać mrucząc co chwila> Toyo-kun, a Twoje kotki nie chcą?

Namara-sama - 2010-06-23 19:42:36

Christian Nimitero
*kuchnia*

Spojrzał na kota po czym złapał rudą kulkę nim ta zeskoczyła z jego kolan.
-Ja cię ganiać nie będę. -Oznajmił po czym położył kotka na kolanach swoich i wózkiem wykręcił w stronę wyjścia.
-Miłego dnia. -Powiedział tylko na odchodne... bo i przeszkadzać im nie będzie.
Musze iść do sklepu jakiegoś... ehh

Ferian - 2010-06-23 19:47:57

Namara-sama napisał:

Christian Nimitero
*kuchnia*

Spojrzał na kota po czym złapał rudą kulkę nim ta zeskoczyła z jego kolan.
-Ja cię ganiać nie będę. -Oznajmił po czym położył kotka na kolanach swoich i wózkiem wykręcił w stronę wyjścia.
-Miłego dnia. -Powiedział tylko na odchodne... bo i przeszkadzać im nie będzie.
Musze iść do sklepu jakiegoś... ehh

<uśmiechnął się> Odwiedzę Cię potem.

Totoyo - 2010-06-24 07:41:58

Nie wiem czy chcą. <spojrzał na swoje koty które wlepiają wzrok w ogon kota Feriana> Tak poza tym... Ferian, możesz ni wytłumaczyć, o co chodzi...?

Ferian - 2010-06-24 08:00:38

Totoyo napisał:

Nie wiem czy chcą. <spojrzał na swoje koty które wlepiają wzrok w ogon kota Feriana> Tak poza tym... Ferian, możesz ni wytłumaczyć, o co chodzi...?

<Przygryzł wargę> Mój brat mnie nienawidzi, a -a ja nie wiem dlaczeeegooo!! <wybucha płaczem>

Totoyo - 2010-06-24 11:35:06

<przytulił go do siebie, patrzy smutno> Napewno tak nie jest...

Ferian - 2010-06-24 11:48:53

Totoyo napisał:

<przytulił go do siebie, patrzy smutno> Napewno tak nie jest...

Nie widziałeś tej rozmowy...

Totoyo - 2010-06-24 11:53:56

Eh nie... Ale wszystko będzie dobrze... <tuli go dalej>

Ferian - 2010-06-24 12:03:53

Totoyo napisał:

Eh nie... Ale wszystko będzie dobrze... <tuli go dalej>

A jak nie?

Totoyo - 2010-06-24 13:35:58

No to... Trudno, życie nie zawsze się układa... <szepnął i odsunął się od niego>

Ferian - 2010-06-24 13:39:18

Totoyo napisał:

No to... Trudno, życie nie zawsze się układa... <szepnął i odsunął się od niego>

N-nie odsuwaj się..

Totoyo - 2010-06-24 13:40:43

<zatrzymał się ze spuszczoną głową>

Ferian - 2010-06-24 14:20:18

Zależy mi na Tobie, ale nie rób mi tak..

Totoyo - 2010-06-24 14:24:31

To ty mi tak nie rób. <rzucił w jego stronę i wybiegł ze łzami w oczach>

/zt/

Ferian - 2010-06-24 14:54:04

Totoyo napisał:

To ty mi tak nie rób. <rzucił w jego stronę i wybiegł ze łzami w oczach>

/zt/

Nie, to nie.. Bez łaski... <odszedł>

GotLink.plmklserv wodomierze wrocław