Świat yaoi - szkolne lata

Aphrodite Pisces napisał:

Moje plany zawsze skutkują ^^ <śmieje się>

<zastygł> Plany?

Aphrodite Pisces napisał:

Przecież nie przyszedłbym i nie zapukał tylko dla tego że chce się do Ciebie przytulić.

Dlaczego? <puścił go> Chciałeś... CHCIAŁEŚ SIĘ ZE MNIE PONABIJAĆ?!

Aphrodite Pisces napisał:

Wyjątkowo nie. Chciałem się przytulić. Po za tym te zdjęcia to kara za kakao w moich włosach ^^'

... Przestraszyłeś mnie... <skwasił minke>

Aphrodite Pisces napisał:

<uśmiechną się> Wyluzuj ^^

Wyluzuj? PRAWIE ZAWAŁU DOSTAŁEM! ... Ale... Dziękuję, że się zainteresowałeś... <niepewnie podszedł i musnął jego usta> Widziałem to na filmach Mizukiego ^^

<Wszedł i się rozpłakał. Po prostu rozpłakał. Był wściekły. Na siebie, na Dite, na Noa i na Totoya, a szczególnie ja siebie> Czym ja jestem?! Nie umiem zająć się nawet własnym bratem?! co ja sobie myślałem?! Nic dziwnego, że woli Noę ode mnie... <dostał czkawki> Nienawidze siebie... <wziął nóż ze stolika i pociął sobie ręce. żeby bolało bardziej oblał je wodą utlenioną> Muszę się ukarać... Muszę się ukarać... <powtarzał sobie> Jestem najgorszym bratem na świecie.... najgorszym!! <zasnął tak płacząc. Poplamił krwią pościel>

Totoyo napisał:

<zapukał cicho do drzwi jego pokoju>

<obudził się> <spojrzał na siebie> K-kto tam? P-proszę nie wchodź, nie chcę, by ktokolwiek mnie teraz zobaczył...

Totoyo napisał:

Ferian... <powiedział słabo, ledwo stoi na nogach przez gorączkę> Przepraszam za to, co powiedziałem...

<spojrzał w lustro. Nie skupił się już na tym, co miał ukryć. Nie mógł go teraz wpuścić, nie mógł... > Totoyo.. Nie przejmuj się tym... Jest dobrze... Wróć do łóżka... Weź tabletki, proszę...