Wijące się po całym kompleksie ogromnego parku ścieżki położone między wysokimi drzewami.

<Maluje coś na łonie natury. Nie wziął jednak farb...>

<Szedł w kierunku miasta a najkrótsza droga do niego prowadziła przez park. Pogoda była piękna, nie żałował, że poszedł się przejść. Westchnął głośno z uśmiechem na twarzy. nagle spojrzał w bok> Hm? < cofnął się o kilka kroków> Ferian? < powiedział głośniej. Chyba on siedział pod drzewem>

Noamiru napisał:

<Szedł w kierunku miasta a najkrótsza droga do niego prowadziła przez park. Pogoda była piękna, nie żałował, że poszedł się przejść. Westchnął głośno z uśmiechem na twarzy. nagle spojrzał w bok> Hm? < cofnął się o kilka kroków> Ferian? < powiedział głośniej. Chyba on siedział pod drzewem>

<Maczał palce w różnych rzeczach. Rozmokniętej glinie, piasku, i... rozcięciu na swojej ręce. Maluje coś . Widocznie Noa nie usłyszał> 

<Sam się zastanawiał czy ma mu przeszkadzać. Po chwili zdecydował się podejść> Dzień dobry < uśmiechnął się szeroko stojąc niedaleko niego>

Ohayo Noa-kun! <odwrócił się do niego odsłaniając obraz> Co tu robisz?

Musiałem się wyrwać ze szkoły < powiedział trzymając dłonie w kieszeniach. Po chwili jedną z nich uniósł i przejechał sobie po karku> Zaczęło się tam dla mnie robić zbyt duszno < zaśmiał się>
Poza tym nie miałem okazji jeszcze być w mieście więc skoro mam okazję < spojrzał na obraz. Podszedł bliżej i pochylił się delikatniej bacznie się mu przyglądając>

Noamiru napisał:

Musiałem się wyrwać ze szkoły < powiedział trzymając dłonie w kieszeniach. Po chwili jedną z nich uniósł i przejechał sobie po karku> Zaczęło się tam dla mnie robić zbyt duszno < zaśmiał się>
Poza tym nie miałem okazji jeszcze być w mieście więc skoro mam okazję < spojrzał na obraz. Podszedł bliżej i pochylił się delikatniej bacznie się mu przyglądając>

Cos z nim nie tak...?

Nie wszystko gra... niby ekspresjonizm, niby impresja... Podoba mi się. ^^

Nazwałem go "Morderstwo" <uśmiech>

<Lekko się wzdrygnął i zastanowił czy to aby nie aluzja do ostatniej sytuacji> No, mocna nazwa <miał lekko poddenerwowany wyraz twarzy. Zaśmiał się nerwowo> ^^"

<odebrał smsa, przeczytał go i westchnął.Schował go z powrotem>

Noamiru napisał:

<Lekko się wzdrygnął i zastanowił czy to aby nie aluzja do ostatniej sytuacji> No, mocna nazwa <miał lekko poddenerwowany wyraz twarzy. Zaśmiał się nerwowo> ^^"

<odebrał smsa, przeczytał go i westchnął.Schował go z powrotem>

Coś.. Nie tak?

Nie < uśmiechnął się znowu> Wsztystko gra < przeciągnął się> No... a właśnie miałem iść rozejrzeć się po mieście... Idziesz ze mną czy zostajesz? < spojrzał na niego>

Noamiru napisał:

Nie < uśmiechnął się znowu> Wsztystko gra < przeciągnął się> No... a właśnie miałem iść rozejrzeć się po mieście... Idziesz ze mną czy zostajesz? < spojrzał na niego>

Mogę iść... <Zawinął ranę na ręce jakąś szmatą>

Ferian napisał:

Noamiru napisał:

Nie < uśmiechnął się znowu> Wsztystko gra < przeciągnął się> No... a właśnie miałem iść rozejrzeć się po mieście... Idziesz ze mną czy zostajesz? < spojrzał na niego>

Mogę iść... <Zawinął ranę na ręce jakąś szmatą>

<spojrzał na niego. Wyjął z kieszeni swoją chustkę i podszedł do niego> daj, będzie się lepiej trzymać < zdjął szmatę i zawinął rękę w czysty materiał. Po chwili wstał i zdecyodwał się. Wyjął telefon i dopisał>

<spojrzał na niego> Dite chce odejść... <smutny>

<Wryło go w ziemię> Co?

Noamiru napisał:

<Wryło go w ziemię> Co?

<zalał się łzami>

<Czuł się jakby wszystko na moment w nim umarło. Zrobił się bledszy niż zwykle>

Noamiru napisał:

<Czuł się jakby wszystko na moment w nim umarło. Zrobił się bledszy niż zwykle>

Powiedz... Wiesz, dlaczego...?

Idiota < szepnął> Cholerny idiota < biegiem rzucił się w kierunku szkoły>

<nadal zalewa się łzami, od rana nic nie zjadł> <odszedł w stronę szkoły>