Noamiru - 2010-05-25 19:24:40

<wszedł po drabince do włazu, wyszedł na dach i przeciągnął się leniwie> MHmmmm! Tak. O to chodzi, <spojrzał na teren wokoło szkoły. Wiał delikatny wietrzyk>

Ed Elric - 2010-05-25 20:15:23

<wszedł na dach i o mało wiatr go nie przewrócił>
O kurw...
<nie dokończył>
<zaczął się śmiac>

Noamiru - 2010-05-25 20:16:19

Ed Elric napisał:

<wszedł na dach i o mało wiatr go nie przewrócił>
O kurw...
<nie dokończył>
<zaczął się śmiac>

<Wszedł na dach. Po chwili złapał oddech i zaczął się śmiać> O rany, < ledwo się powstrzymał> Jestem tu dopiero jeden dzień a tyle się już wydarzyło. Wow < powoli usiadł>

Aphrodite Pisces - 2010-05-25 20:20:00

<wbiegł i padł na kolana> Bosh to był mój pomysł z lekcją anatomii i tym by Itsuki-sensei był manekinem. ^^' Już po mnie xD

Ed Elric - 2010-05-25 20:20:47

Noamiru napisał:

Ed Elric napisał:

<wszedł na dach i o mało wiatr go nie przewrócił>
O kurw...
<nie dokończył>
<zaczął się śmiac>

<Wszedł na dach. Po chwili złapał oddech i zaczął się śmiać> O rany, < ledwo się powstrzymał> Jestem ti dopiero jeden dzień a tyle się już wydarzyło. Wow < powoli usiadł>

Nie śmiej się, bo to nie jest zabawne.
<powiedział to z powagą, ale na twarzy widniał uśmiech zmieiający się w niepohamowany śmiech>

Noamiru - 2010-05-25 20:21:46

Aphrodite Pisces napisał:

<wbiegł i padł na kolana> Bosh to był mój pomysł z lekcją anatomii i tym by Itsuki-sensei był manekinem. ^^' Już po mnie xD

<spojrzał na niego zdziwiony, po czym zaśmiał się cicho> Masz rację... już po tobie, ale za to < wyciągnął kamerkę z rękawa> wspomnienia zostaną na zawsze < uniósł ją z uśmiechem>

Aphrodite Pisces - 2010-05-25 20:24:40

Noamiru napisał:

Aphrodite Pisces napisał:

<wbiegł i padł na kolana> Bosh to był mój pomysł z lekcją anatomii i tym by Itsuki-sensei był manekinem. ^^' Już po mnie xD

<spojrzał na niego zdziwiony, po czym zaśmiał się cicho> Masz rację... już po tobie, ale za to < wyciągnął kamerkę z rękawa> wspomnienia zostaną na zawsze < uniósł ją z uśmiechem>

<zabrał mu kamerkę i wcisną Edowi do spodni>  Wybacz... Tam nikt jej nie znajdzie bo dyrek nie będzie Cię obmacywał ^^' Mnie ściga za głupi pomysł a Noamiru za kamerę xD

Ed Elric - 2010-05-25 20:25:22

A tak wogóle to co się stało?
<popatrzył na nich z zaciekawieniem>

Aphrodite Pisces - 2010-05-25 20:27:37

Ed Elric napisał:

A tak wogóle to co się stało?
<popatrzył na nich z zaciekawieniem>

Przez mój głupi pomysł i wspaniałemu żartowi profesora Mizukiego Itsuki-sensei się rozebrał ^^'

Noamiru - 2010-05-25 20:27:42

Aphrodite Pisces napisał:

Noamiru napisał:

Aphrodite Pisces napisał:

<wbiegł i padł na kolana> Bosh to był mój pomysł z lekcją anatomii i tym by Itsuki-sensei był manekinem. ^^' Już po mnie xD

<spojrzał na niego zdziwiony, po czym zaśmiał się cicho> Masz rację... już po tobie, ale za to < wyciągnął kamerkę z rękawa> wspomnienia zostaną na zawsze < uniósł ją z uśmiechem>

<zabrał mu kamerkę i wcisną Edowi do spodni>  Wybacz... Tam nikt jej nie znajdzie bo dyrek nie będzie Cię obmacywał ^^' Mnie ściga za głupi pomysł a Noamiru za kamerę xD

<gdy ujrzał kamerę w gaciach Eda ledwo powstrzymał się, żeby nie popłakać się ze śmiechu. Zatkał sobie usta dłonią i odwrócił twarz. > A tak przy okazji mów mi Noa ^^. No fakt profesor dał dzisiaj niezły pokaz .

Ed Elric - 2010-05-25 20:30:04

Aphrodite: Ym... No faktycznie głupi pomysł. xd
Noamiru: Z czego radość? <popatrzył na niego>

Aphrodite Pisces - 2010-05-25 20:30:30

A nam się oberwie za ten pokaz xD

Noamiru - 2010-05-25 20:31:36

Ed Elric napisał:

Aphrodite: Ym... No faktycznie głupi pomysł. xd
Noamiru: Z czego radość? <popatrzył na niego>

Z tego, że ona jest włączona ijeśli zaraz jej nie wyjmiesz, to dowiemy się jakiego koloru i wzoru masz gacie, o ile je masz < spojrzał na niego z uśmiechem satysfakcji>

Aphrodite Pisces napisał:

A nam się oberwie za ten pokaz xD

To napewno. Eh < westchnął> nic gorszego niż w mojej poprzedniej szkole mnie nie spotka, więc na luzie < położył się i splótł dłonie na karku> Hehe... nie mogę nadal z tej sytuacji. Mina Isumiego-sensei była niezastąpiona xD

Aphrodite Pisces - 2010-05-25 20:34:51

Noamiru napisał:

Ed Elric napisał:

Aphrodite: Ym... No faktycznie głupi pomysł. xd
Noamiru: Z czego radość? <popatrzył na niego>

Z tego, że ona jest włączona ijeśli zaraz jej nie wyjmiesz, to dowiemy się jakiego koloru i wzoru masz gacie, o ile je masz < spojrzał na niego z uśmiechem satysfakcji>

<wybuchł śmiechem, przytulił się do Noa bo z tego wszystkiego nie mógł ustać na nogach>

Ed Elric - 2010-05-25 20:39:21

<wyjął kamerę ze spodni i oddał ją Noamiru>
Proszę bardzo.
<uśmiechnął się złowieszczo>

Aphrodite Pisces - 2010-05-25 20:41:03

Ed Elric napisał:

<wyjął kamerę ze spodni i oddał ją Noamiru>
Proszę bardzo.
<uśmiechnął się złowieszczo>

Trzeba nam to jeszcze kiedyś powtórzyć. ^^

Noamiru - 2010-05-25 20:42:08

Dzięki < wziął kamerę>
Coś czuję, że to się powtórzy nie jeden raz < stwierdził, że Aphrodithe przyjemnie pachnie, po czym otrząsnał się lekko i znowu z uśmiechem spojrzał na obu>.
No dobra. Wystarczy. Wracam do siebie < wstał i skierował się do włazu, do którego lekko wskoczył>

Ed Elric - 2010-05-25 20:43:27

Ale, że co powtórzyć, Aphrodite?
Wkładanie mi kamery do spodni, czy co?
<spojrzał na niego z zaciekawieniem>

Aphrodite Pisces - 2010-05-25 20:48:03

Ed Elric napisał:

Ale, że co powtórzyć, Aphrodite?
Wkładanie mi kamery do spodni, czy co?
<spojrzał na niego z zaciekawieniem>

Nie wkładanie kamery Ci do spodni tylko rozbieranie nauczycieli. <podszedł do Noa i pocałował go w policzek> A teraz wybaczcie ale idę przeprosić nauczyciela może dyro nam odpuści na jakiś czas xD <wyszedł i pobiegł do sali biologicznej>

Ed Elric - 2010-05-25 20:52:30

Oł. Aha.xd
No Ty też Noa wybacz, ale ja też idę już.
To pa.
<wychodząc pomachał mu na pożegnanie>

Itsuki. - 2010-05-25 21:11:51

Przyszedł na dach i siadł na krawędzi jego. Przyszedł tu by się wyciszyć... a może i zabić? Po chwili obudził się ze swych myśli.
-PAPIERY!
Ryknął głośno i pobiegł do gabinetu dyrektora.

Noamiru - 2010-05-25 21:15:55

<Wyszedł na dach by się przewietrzyć. Dojrzał profesora> Itsuki-sensei?

Aphrodite Pisces - 2010-05-27 13:14:01

<wszedł na dach i usiadł sobie>

<wyszedł i udał się do sali plastycznej>

Hanari - 2010-05-27 18:38:10

Oczywiście jak to miał w zwyczaju mrucząc jakieś przekleństwa pod nosem wszedł na dach. Rozejrzał się, czy przypadkiem świadków jakiś nie było i westchnął. Nie przejmując się niczym, wyciągnął z kieszeni bluzy paczkę papierosów. Wyciągnąwszy jednego, zapalił go zaciągając się.
-I jak tu lubić szkołę..
Warknął sam do siebie wydmuchując dym gdzieś w niebo. Teraz by się tylko piwo albo jakaś wódka przydała. Zaciągnął się jeszcze z kilka razy po czym odwrócił w stronę wejście. Wyszedł.

/zt/

Itsuki. - 2010-05-29 15:49:11

Biegł przed siebie tak szybko że nawet nie zauważył gdy wylądował na dachu, prędko zatrzymał się przed upadkiem... uf, o mały włos. Siadł na dachu czerpiąc wiele świeżego powietrza. A już miało być! Nie, nie... to nie miało sensu! Może... Itsuki miał w końcu nie zaznać TEGO uczucia?

Hanari - 2010-05-29 16:14:10

Po dobrych kilkunastu minutach poszukiwania, nie udało się. Dlatego z westchnieniem rezygnacji postanowił udać się na poddasze. No i tak też zrobił. Na miejscu jednak dostrzegł nauczyciela.. i po prostu do niego podszedł, kucając przed nim.
-Itsu-chan..

Itsuki. - 2010-05-29 16:17:13

-Chyba... nigdy to się nie uda.'
Odparł ponurym głosem i zerknął w dal. Miał ochotę zeskoczyć stąd z krzykiem że "jest beznadziejnym partnerem" ale... nie zrobił tego. Wbił wzrok w Hanariego.
-J-ja... um... możesz przynieść te rzeczy co masz d-do TEGO?'

Hanari - 2010-05-29 16:20:19

Wzdychając cicho usiadł obok niego, by spokojnie objąć go ramieniem i przytulić do siebie. Co prawda zdziwił się gdy usłyszał o swoich .. łóżkowych zabawkach.
-Do czego mu są potrzebna.. zwłaszcza tutaj?
Ucałował nauczyciela w czoło, zastanawiając się przez chwilę.

Itsuki. - 2010-05-29 16:30:31

Spuścił nisko głowę by dodać sobie akurat tego... niewinnego uroku. Wtulił się mocno w niego po czym spojrzał mu w oczy.
-Chcę TO zrobić... tutaj. A do tego chcę użyć... twych rzeczy do TEGO bo ja... jeszcze nigdy nie doszedłem.'
Wyszeptał mu to do ucha czerwony niczym burak.

Hanari - 2010-05-29 16:33:58

Zamrugał nieco zdziwiony, jednak po chwili uśmiechnął się delikatnie. Tym lepiej dla nich.. przynajmniej jako pierwszy będzie mógł doprowadzić nauczyciela do rozkoszy.
-Dobrze.

Itsuki. - 2010-05-29 16:36:09

Szybko wstał z podłoża i zasadził mu siarczystego kopa w tyłek.
-Na biegu!'

Hanari - 2010-05-29 16:37:58

-Za co to? ..
Mruknął wstając chwile po nim by pomasować nieco obolałą część ciała. Teraz już zupełnie nie rozumiał o co chodziło. Boże za co? .. Mrucząc coś pod nosem skierował się w stronę wyjścia. Wyszedł.

=====

Po chwili jednak wrócił wręczając nauczycielowi siatkę z kilkoma przedmiotami. Skoro chciał, to proszę bardzo. Niech ma.

Itsuki. - 2010-05-29 16:48:34

Uśmiechnął się delikatnie do wracającego ucznia. Po czym mocno go przytulił.
-A więc konfiskata~

Hanari - 2010-05-29 16:50:33

-He? Konfiskata?
Zamrugał jeszcze bardziej zdziwiony, wlepiając w nauczyciela swoje.. baczne spojrzenie. On chyba go nie nabrał.. prawda?

Itsuki. - 2010-05-29 16:55:14

-W końcu jestem nauczycielem...
Odparł poważnym tonem głosu po czym głośno się zaśmiał trzymając w rękach siatkę z tymi rzeczami.
-Żartowałem... n-no więc... j-jakoś T-TO zacznij...'

Hanari - 2010-05-29 16:58:39

Zmarszczył niezadowolony brwi. Jeszcze się za to zemści.. oj zemści. Gdy tylko westchnął cicho, pocałował mężczyznę z usta. Zacząć to zacząć. Najprościej tak.

Itsuki. - 2010-05-29 17:03:12

Itsuki miał problem ze sobą gdy musiało dochodzić do jakichkolwiek sytuacji... uczuciowych, a owy problem to to że za wszelką cenę chciał jakoś się uspokoić przez durnowate zagrywki. Takie jak ta przed chwilą. Po krótkiej walce myśli odwzajemnił jego pocałunek cicho pomrukując.

Hanari - 2010-05-29 17:05:40

Wsunął swój język w jego usta, pieszcząc podniebienie, wewnętrzną stronę policzków i rzecz jasna zapraszając jego język do wspólnej zabawy. Jedną ręką objął go w pasie drugą zaś wsunął pod koszule.

Aphrodite Pisces - 2010-05-31 23:55:02

<wszedl, polozyl sie na plecach i patrzy w gwiazdy, przymkna oczy i zasna>

Ferian - 2010-06-01 06:18:18

Aphrodite Pisces napisał:

<wszedl, polozyl sie na plecach i patrzy w gwiazdy, przymkna oczy i zasna>

<pojawił się> Oh... <Wziął go na ręce > C-ciężki!<zaniósł do pokoju>

Noamiru - 2010-06-01 20:24:29

Wyszedł na dach. Było dość chłodno, ale to mu nie przeszkadzało. Drżącym oddechem łapał powietrze. Usiadł powoli w lekkim rozkroku i opuścił głowę między kolana. Czuł, że prawdopodobnie popełnił błąd zaglądając dzisiaj do archiwum. Musiał pomyśleć co teraz zrobić, bo sytuacja robiła się nieciekawa. Wstał i schodząć z dachu napisał sms-a>

Aphrodite Pisces - 2010-06-08 21:40:23

<wszedł i usiadł na krawędzi, wpatruje się w niebo po chwili wstał i wrócił do szkoły>

Noamiru - 2010-06-10 20:37:10

<Wyszedł i położył się wpatrując się w niebo. Westchnął ciężko, lekko zakłopotany>  Rany rany... teraz to dopiero się porobiło.
<Leżał tak już dobre półtora godziny. Zastanawiał się co ma teraz zrobić>

Ferian - 2010-06-10 22:22:37

<wszedł i usiadł kawałek dalej. Poruszał się dość głośno i chyba Noa nie zauważył.>

Noamiru - 2010-06-10 22:32:28

<Spojrzał na niego  uśmiechnął się nikle> Wybacz, że byłeś świadkiem takiej sceny. Dla mnie, dla mnie też ta sytuacja jest mało komfortowa < przejechał dłonią po karku>

Ferian - 2010-06-10 22:33:45

Noamiru napisał:

<Spojrzał na niego  uśmiechnął się nikle> Wybacz, że byłeś świadkiem takiej sceny. Dla mnie, dla mnie też ta sytuacja jest mało komfortowa < przejechał dłonią po karku>

<wzdrygnął się> Noa... Ja też przepraszam... Dite mi wszystko wyjaśnił, ja... Myślalem, że robisz mu krzywdę... <spuścił wzrok, wstrzymuje łzy>

Noamiru - 2010-06-10 22:46:15

<opuścił lekko głowę z lekkim uśmiechem> Nie byłbym w stanie zrobić niczego co w jakikolwiek sposób by go uraziło. Prawda jest taka, że pragnę jego szczęścia ponad wszystko, więc nie musisz si ę o to bać < odwrócił twarz w jego kierunku z lekkim uśmiechem>

Ferian - 2010-06-10 22:55:57

Noamiru napisał:

<opuścił lekko głowę z lekkim uśmiechem> Nie byłbym w stanie zrobić niczego co w jakikolwiek sposób by go uraziło. Prawda jest taka, że pragnę jego szczęścia ponad wszystko, więc nie musisz si ę o to bać < odwrócił twarz w jego kierunku z lekkim uśmiechem>

<spojrzał na niego, kosmyk włosów opadł mu na twarz tak, ze nie było widać oczu> Mój ojciec też to robił, ale... Ja myślałem, że to zawsze boli...

Noamiru - 2010-06-10 23:02:44

Jeśli robisz to aby okazać komuś swoją miłość, to jest to najpiękniejsze z możliwych doznań. Zupełnie inaczej jest, gdy robisz to nie zwracając uwagi na partnera < spojrzał na niego. Bał się jeszcze go dotknąć>

Ferian - 2010-06-10 23:03:52

Noamiru napisał:

Jeśli robisz to aby okazać komuś swoją miłość, to jest to najpiękniejsze z możliwych doznań. Zupełnie inaczej jest, gdy robisz to nie zwracając uwagi na partnera < spojrzał na niego. Bał się jeszcze go dotknąć>

N-najpiękniejsze?! ON też mówił, że to miłość! <prawie krzyknął i zalał się łzami>

Noamiru - 2010-06-10 23:06:02

<położył ostrożnie dłoń na jego ramieniu> Czasami gdy ktoś nie wie, czym jest prawdziwa miłość, nazywa nią spełnianie własnych zachcianek i rządz. MImo, że nazywa to miłością, to nią nie jest < pokiwał głową>

Ferian - 2010-06-10 23:06:47

Noamiru napisał:

<położył ostrożnie dłoń na jego ramieniu> Czasami gdy ktoś nie wie, czym jest prawdziwa miłość, nazywa nią spełnianie własnych zachcianek i rządz. MImo, że nazywa to miłością, to nią nie jest < pokiwał głową>

<drży lekko> Boję się tego...

Noamiru - 2010-06-10 23:14:00

Masz prawo się bać... ale jeśli osoba, którą kochasz i która ciebie kocha chce zrobić coś takiego, to jeśli ty nie będziesz chciał... nie zrobi tego. Na tym właśnie polega miłość. Na dbaniu o dobro partnera.

Ferian - 2010-06-10 23:17:25

Noamiru napisał:

Masz prawo się bać... ale jeśli osoba, którą kochasz i która ciebie kocha chce zrobić coś takiego, to jeśli ty nie będziesz chciał... nie zrobi tego. Na tym właśnie polega miłość. Na dbaniu o dobro partnera.

<wydawało się, że chce się przytulić, ale jakby się rozmyślił> Dziękuję Ci... ... Noa............... A dlaczego wziąłeś do ust...? (ide spać, dokończymy rozmowę jutro ^^)

Noamiru - 2010-06-10 23:20:22

Ferian napisał:

Noamiru napisał:

Masz prawo się bać... ale jeśli osoba, którą kochasz i która ciebie kocha chce zrobić coś takiego, to jeśli ty nie będziesz chciał... nie zrobi tego. Na tym właśnie polega miłość. Na dbaniu o dobro partnera.

<wydawało się, że chce się przytulić, ale jakby się rozmyślił> Dziękuję Ci... ... Noa............... A dlaczego wziąłeś do ust...?

Bo to sprawiło mu przyjemność < zaśmiał się i lekko zarumienił. Trochę go to zmieszało>

Namara-sama - 2010-06-10 23:23:02

Lancelot Sou Terentzo
*Korytarze/dach*

Obszedł niemal calutki budynek... No i w końcu dotarł na ostatnie piętro.
Oczywiscie, nie mógł nie wejść na dach. Musiał zajrzeć wszędzie, gdzie tylko się dało.
Wdrapał sie po drabince, po czym wyszedł o mało co się nie przewracając przy stawaniu.
Nosz jasna choliba! Czy ja zawsze se coś zrobić muszę?! Westchnął cicho i rozejrzał się po dachu, czując przyjemny wiatr owiewający jego twarz. Poprawił spodnie, coby te mu się z tyłka nie zsunęły przypadkiem.
-Łeeh... ciekawie...

Noamiru - 2010-06-10 23:24:57

Namara-sama napisał:

Lancelot Sou Terentzo
*Korytarze/dach*

Obszedł niemal calutki budynek... No i w końcu dotarł na ostatnie piętro.
Oczywiscie, nie mógł nie wejść na dach. Musiał zajrzeć wszędzie, gdzie tylko się dało.
Wdrapał sie po drabince, po czym wyszedł o mało co się nie przewracając przy stawaniu.
Nosz jasna choliba! Czy ja zawsze se coś zrobić muszę?! Westchnął cicho i rozejrzał się po dachu, czując przyjemny wiatr owiewający jego twarz. Poprawił spodnie, coby te mu się z tyłka nie zsunęły przypadkiem.
-Łeeh... ciekawie...

Hm? < spojrzał lekko zdziwiony>
Przepraszam < zwrócił się do prawdopodobnie nowego nauczyciela> Nic się nie stało?

Namara-sama - 2010-06-10 23:29:22

Lancelot Sou Terentzo
*dach*

Spojrzał w stronę z której głos usłyszał i uśmiechnął się wesoło.
-Witam. -Powiedział po czym włosy ręką zmierzwił.
-Nie nic się nie stało. Czemu pytasz? -Spytał patrząc siłą rzeczy z góry na chłopaka. No niestety, by przestać musiałby chyba se nogi w kolanach odrąbać.
Innego wyjścia by nie było.

Noamiru - 2010-06-10 23:31:37

eee wyglądało to tak jakby zaraz ktoś miał zlecieć z dachu --_--". No ale nic. My już sobie pójdziemy < popchnął Feriana ku wyjściu z dachu z uśmiechem> Proszę nam wybaczyć ^^.

Namara-sama - 2010-06-10 23:34:02

Lancelot Sou Terentzo
*dach*

Uśmiechnął się i kiwnął głową.
-Miłego dnia -Powiedział i oczko im puścił, po czym do brzegu dachu podszedł, okolicy się przyglądając.
Uśmiechnął się sam do siebie i ręce na piersi splótł.
-Ciekawe czy ktokolwiek lubi tu sztuki walki...? -Zapytał sam siebie i wzruszył ramionami.
-Najwyżej sobie sam potrenuje...

Posiedział tam na dachu sporo czasu...
No, ale wszystko sie znudzić w końcu musi. Szarowłosy zszedł spowrotem na korytarze, łażąc to tu to tam...
A pokoi nadal nie znalazł. No cóż... najwyżej prześpi sie na schodach, a co!

Noamiru - 2010-06-11 23:42:20

<wpadł na dach i w końcu zarzucił salwą śmiechu> ,, Ferian jest bezbłędny" Pomyślał. Uspokoił się po chwili> Usiadł na rancie dachu machając nogą już poza jego obrębem. Podparł ciało na rękach wyciągniętych do tyłu. Noc była ciepła i przyjemna. Spojrzał na niebo. Gwiazdy było widać bardzo wyraźnie> Cudowne... < westchnął> Jeszcze kilka razy wspominając Feriana i jego dość pokaźne beknięcie mimowolnie się zaśmiał>

Ferian - 2010-06-11 23:49:38

<Wbiegł. Chciał zrobić to, co przedtem, ale jak zobaczył Noa ledwo się powstrzymał> N-noa!?

Noamiru - 2010-06-11 23:54:48

Hm? Ferian? < spojrzał na niego. Uśmiechnął się szerzej i zatkał uszy. Domyślił się o co chodzi> Nie krępuj się < śmiech>

Ferian - 2010-06-11 23:56:09

Noamiru napisał:

Hm? Ferian? < spojrzał na niego. Uśmiechnął się szerzej i zatkał uszy. Domyślił się o co chodzi> Nie krępuj się < śmiech>

Już za późno... <czuć zapach ogórków i siadłego mleka. Slychać jakiś złowieszczy bulgot>  Ojć...

Noamiru - 2010-06-11 23:58:18

<spojrzał na niego zszokowany. Na widok jego twarzy zdążył jedynie powiedzieć> Tylko nie to...

Ferian - 2010-06-12 00:00:21

Noamiru napisał:

<spojrzał na niego zszokowany. Na widok jego twarzy zdążył jedynie powiedzieć> Tylko nie to...

Eee... Musze do łazienki <pobiegł> (Spokojnie, TEGO nie zrobie)

Noamiru - 2010-06-12 00:03:24

<odetchnął z ulgą i położył się na dachu> O rany < przeczesał dłonią włosy>

Ferian - 2010-06-12 00:05:10

Wrócił po dłuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuższym czasie> Te składniki napewno były świeże...? <jakis blady>

Noamiru - 2010-06-12 00:07:48

Ferian napisał:

Wrócił po dłuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuższym czasie> Te składniki napewno były świeże...? <jakis blady>

<zaśmiał się nadal leżąc> Tak na pewno. Może to połączenie zsiadłego mleka i ogórka ci zaszkodziło < spojrzał na niego. Wyciągnął telefon, napisał sms'a>

Ferian - 2010-06-12 00:09:51

Noamiru napisał:

Ferian napisał:

Wrócił po dłuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuższym czasie> Te składniki napewno były świeże...? <jakis blady>

<zaśmiał się nadal leżąc> Tak na pewno. Może to połączenie zsiadłego mleka i ogórka ci zaszkodziło < spojrzał na niego>

Ale przecież były świeże... <zdziwiony<

Noamiru - 2010-06-12 00:11:53

<spojrzał na niego z uniesioną brwią. jego uśmiech z każą sekundą się poszerzał. Znów wybuchnął śmiechem>

Ferian - 2010-06-12 00:14:39

Noamiru napisał:

<spojrzał na niego z uniesioną brwią. jego uśmiech z każą sekundą się poszerzał. Znów wybuchnął śmiechem>

Co Cię tak bawi!? Naprawdę boli mnie brzuch! <Jęknął, gdy znowu zabulgotało> Ja nie chce tam wracać!!

Noamiru - 2010-06-12 00:17:24

Wybacz, wybacz... po prostu < spojrzał w niebo> ...nigdy nie spotkałem kogoś tak zdrowo pokręconego jak ty. < zaśmiał się, spojrzał na niego, po czym podsunął się kawałek bliżej> Nie masz jakiś ziół na żołądek? < spytał zdziwiony>

Ferian - 2010-06-12 00:18:36

Noamiru napisał:

Wybacz, wybacz... po prostu < spojrzał w niebo> ...nigdy nie spotkałem kogoś tak zdrowo pokręconego jak ty. < zaśmiał się, spojrzał na niego, po czym podsunął się kawałek bliżej> Nie masz jakiś ziół na żołądek? < spytał zdziwiony>

Co to jest pokręcony...?
<siedzi skulony> Nie wiem, czy dam rade je przygotować...

Noamiru - 2010-06-12 00:20:16

Ferian napisał:

Noamiru napisał:

Wybacz, wybacz... po prostu < spojrzał w niebo> ...nigdy nie spotkałem kogoś tak zdrowo pokręconego jak ty. < zaśmiał się, spojrzał na niego, po czym podsunął się kawałek bliżej> Nie masz jakiś ziół na żołądek? < spytał zdziwiony>

Co to jest pokręcony...?
<siedzi skulony> Nie wiem, czy dam rade je przygotować...

Hm <zastanowił się> Wolno ci przyjmować lekarstwa ludzi?

Aphrodite Pisces - 2010-06-12 00:20:31

<wszedl>

Noamiru - 2010-06-12 00:21:27

<spojrzał na Dita i się uśmiechnął>

Ferian - 2010-06-12 00:23:38

Noamiru napisał:

Ferian napisał:

Noamiru napisał:

Wybacz, wybacz... po prostu < spojrzał w niebo> ...nigdy nie spotkałem kogoś tak zdrowo pokręconego jak ty. < zaśmiał się, spojrzał na niego, po czym podsunął się kawałek bliżej> Nie masz jakiś ziół na żołądek? < spytał zdziwiony>

Co to jest pokręcony...?
<siedzi skulony> Nie wiem, czy dam rade je przygotować...

Hm <zastanowił się> Wolno ci przyjmować lekarstwa ludzi?

Myślę, że tak..

Aphrodite Pisces - 2010-06-12 00:23:51

Piekna noc.

Ferian - 2010-06-12 00:24:38

Aphrodite Pisces napisał:

Piekna noc.

Braciszku, boli mnie brzuch...

Noamiru - 2010-06-12 00:25:43

Ferian napisał:

Noamiru napisał:

Ferian napisał:


Co to jest pokręcony...?
<siedzi skulony> Nie wiem, czy dam rade je przygotować...

Hm <zastanowił się> Wolno ci przyjmować lekarstwa ludzi?

Myślę, że tak..

Zawsze noszę je przy sobie < wyjął z kieszeni ,,pastylki na żołądek"> Weź . Bierz jedną co 3 godziny aż przestanie boleć < podał mu je>

Ferian - 2010-06-12 00:26:34

Noamiru napisał:

Ferian napisał:

Noamiru napisał:


Hm <zastanowił się> Wolno ci przyjmować lekarstwa ludzi?

Myślę, że tak..

Zawsze noszę je przy sobie < wyjął z kieszeni ,,pastylki na żołądek"> Weź . Bierz jedną co 3 godziny aż przestanie boleć < podał mu je>

<włożył do ust i przełknął> Czemu nie ma smaku?

Noamiru - 2010-06-12 00:27:24

Aphrodite Pisces napisał:

Piekna noc.

Cudowna < powiedział cicho lekko rozmarzonym tonem, gdy spojrzał na niego lekko się zarumienił . Opuścił spojrzenie i usiadł z powrotem na swoim starym miejscu>

Ferian napisał:

Noamiru napisał:

Ferian napisał:


Myślę, że tak..

Zawsze noszę je przy sobie < wyjął z kieszeni ,,pastylki na żołądek"> Weź . Bierz jedną co 3 godziny aż przestanie boleć < podał mu je>

<włożył do ust i przełknął> Czemu nie ma smaku?

Bo to pastylki na żołądek < śmiech>

Ferian - 2010-06-12 00:29:44

Noamiru napisał:

Aphrodite Pisces napisał:

Piekna noc.

Cudowna < powiedział cicho lekko rozmarzonym tonem, gdy spojrzał na niego lekko się zarumienił . Opuścił spojrzenie i usiadł z powrotem na swoim starym miejscu>

Ferian napisał:

Noamiru napisał:


Zawsze noszę je przy sobie < wyjął z kieszeni ,,pastylki na żołądek"> Weź . Bierz jedną co 3 godziny aż przestanie boleć < podał mu je>

<włożył do ust i przełknął> Czemu nie ma smaku?

Bo to pastylki na żołądek < śmiech>

Aha...  Ja lepiej pójdę do łóżka. Dziękuję, za lekarstwo. <wyszedł>

Aphrodite Pisces - 2010-06-12 00:30:33

Strasznie mi sie spac chce... <polozyl sie przy Noa>

Noamiru - 2010-06-12 00:32:52

Mnie też < delikatnie objął go ramieniem, spojrzał jeszcze raz w gwiazdy> Hmmm chciałbyś spać tutaj? < spojrzał na niego>

Aphrodite Pisces - 2010-06-12 00:35:09

Jezeli bedziesz obok mnie to tak. <usmiechna sie i pocalowal go>

Noamiru - 2010-06-12 00:39:38

Aphrodite Pisces napisał:

Jezeli bedziesz obok mnie to tak. <usmiechna sie i pocalowal go>

<odwzajemnił pocałunek, pogładził dłonią jego policzek. Po chwili oderwał się od niego. Podszedł do metalowej skrzyni stojącej niedaleko wejścia na dach. Wyjął z niej materac polowy, położył go na ziemi. Po chwili podszedł do Dita  wziął go na ręce i położył na nim. Sam położył się obok. Pocałował go jeszcze raz, po czym delikatnie tuląc go do siebie zasnął z uśmiechem na twarzy>

Aphrodite Pisces - 2010-06-12 06:58:47

<czeka az jego ukochany sie obudzi>

Noamiru - 2010-06-12 13:35:23

<Przeciągnął się z uśmiechem na twarzy. Powoli usiadł i spojrzał na niego> Dawno już nie spałem na świeżym powietrzu. Jak ci się podobało < lekki uśmiech>

Aphrodite Pisces - 2010-06-12 16:42:54

Bylo fajnie. ^^ <wstal> Ciekawi mnie gdzie dzisiejsza noc spedze. xD <smieje sie> Gdzie mnie zabierasz?

Noamiru - 2010-06-12 18:06:42

Zobaczymy < zaśmiał się . Pochylił się delikatnie i go pocałował> Na razie musimy chyba zejść z dachu < uśmiechnął się szerzej> I chyba wiem, co zrobimy.

Aphrodite Pisces - 2010-06-12 18:20:41

To gdzie teraz idziemy?

Noamiru - 2010-06-12 19:05:57

Hmmm, chodź < złapał go za dłoń i pomógł wstać>

Aphrodite Pisces - 2010-06-12 19:09:03

<trzyma jego rękę, wstał>

Noamiru - 2010-06-12 19:14:47

Natchnąłeś mnie, więc dzisiaj trochę cię wykorzystam < zaśmiał się i pociągnął go za sobą do wyjścia>

Aphrodite Pisces - 2010-06-12 19:17:09

Ano..... <idzie za nim>

Kyo_Tatsuki - 2010-06-17 18:26:46

Miejsce, gdzie zaprowadziła go 'muzyka' Okazało się poddaszem. Nieco zdziwiony, wszedł na dach szkoły. Było Pusto. Podszedł do kraty, i oparł sie o nie plecami. Wiatr, wiał mocno. Aczkolwiek przyjemnie, rozwiewając jego włosy, tak- że sterczały na różne strony.

Aphrodite Pisces - 2010-06-17 20:14:29

<wszedł i rozsiadł się wygodnie>

Kyo_Tatsuki - 2010-06-17 20:16:21

Odwrócił się w stronę osoby, która właśnie weszła. Zlustrował ją wzrokiem, muzyka głośno rozbrzmiewała w jego uszach, zsunął z nich słuchawki.

Aphrodite Pisces - 2010-06-17 20:21:37

<spojrzał na niego i się uśmiechną> Witaj.

Kyo_Tatsuki - 2010-06-17 20:27:57

Dobry wieczór.-Mruknął cicho. Wyłączył dźwięk w mp4.- Kyoshiro tatsuki desu.-Przedstawił się szybko.

Aphrodite Pisces - 2010-06-17 20:29:15

Miło mi. Pisces no Aphrodite <uśmiechną się> Nowy?

Kyo_Tatsuki - 2010-06-17 20:40:04

Owszem.-Odpowiedział po chwili, neico znudzonym tonem. Wsadził ręce do kieszeni.

Aphrodite Pisces - 2010-06-17 20:42:16

I jak wrażenia?

Kyo_Tatsuki - 2010-06-17 20:54:11

Wzruszył ramionami.
- Jak narazie poznaje tereny. Ale wydaje sie być..Przyjemnie.

Aphrodite Pisces - 2010-06-17 20:57:56

Czasami jest tu naprawdę nudno ja dziś. Ale w niektóre wieczory nie powiem by było źle.

Kyo_Tatsuki - 2010-06-17 20:59:30

Co tutaj właściwie robicie? Ojciec mnie zmusił do tej szkoły, pod pretekstem dobrego poziomu.

Aphrodite Pisces - 2010-06-17 21:01:37

Eeeee.... Uczymy się. <śmieje się> Normalna szkołą z internatem no może po za tym że Nauczyciel wf'u przystawia się do Dyra ^^'

Kyo_Tatsuki - 2010-06-17 21:15:37

Że.. co? -Patrzy an niego jak na idiote.- ta szkoła mnie zadziwia.

Aphrodite Pisces - 2010-06-17 21:22:21

Wiesz to szkołą tylko dla płci męskiej więc do kogo miałby się innego przystawiać xD

Kyo_Tatsuki - 2010-06-17 21:35:47

..DO zwierzątka.-Prychnął. Nie zależało mu żeby zdobyć tu jakieś doznania miłosne. jeszcze czego.

Aphrodite Pisces - 2010-06-17 21:37:18

Wiesz lepiej do dyra niż do uczniów w szatniach nie ^^

Kyo_Tatsuki - 2010-06-17 21:39:55

-.. W tej zskole wystepują molestowania seksualne?

Aphrodite Pisces - 2010-06-17 21:41:55

Taaaa najczęściej nauczyciele molestują kolegów ale zdarzają się związki nauczycieli z uczniami. ^^'

Kyo_Tatsuki - 2010-06-17 21:43:51

Chyba jednak wybłagam u ojca, szkołe publiczną.-Mruknął ponuro. Jak jakiś zbliży sie do niego.. Nie reczy za siebie.

Aphrodite Pisces - 2010-06-17 21:49:48

Nie masz się czego bać. Jeżeli któryś by się do Ciebie przystawiał możesz to zgłosić a wtedy go wyrzucą ^^'

Kyo_Tatsuki - 2010-06-17 22:04:01

Nie ma takiej potrzeby. Sam załatwiam swoje sprawy.

Aphrodite Pisces - 2010-06-17 22:18:09

Na moje szczęście żaden się do mnie nie przystawiał. <śmieje się> Wybacz mi teraz ale pójdę sobie gdyż jestem trochę zmęczony. Miło było. ^^ <wyszedł>

Kyo_Tatsuki - 2010-06-17 22:33:20

ściemniało. Po chwili również opuścił dach.

Kyo_Tatsuki - 2010-06-19 22:42:00

Wszedł powolnym krokiem na dach, trzymając w rękach skrzypce. Jak zwykle, miał w zwyczaju, trenować grę, gdy mu się nudziło. Ustał na środku dachu, i przyłożył instrument do siebie, a do instrumentu-smyczek. Z pomiędzy jego palcy, zaczęła wypływać ładna melodia, choć nieco smutna.  Włosy, rozwiał wiatr, czochrając przy okazji.

GotLink.plMiędzyzdroje agroturystyka